Premier Donald Tusk i szef resortu finansów Andrzej Domański biorą dziś udział w wydarzeniu "Polska. Rok przełomu", podczas którego ma zostać przedstawiony plan gospodarczy rządu, w tym zapowiadane kluczowe inwestycje zapewniające Polsce wzrost gospodarczy.


NA ŻYWO | „Polska. Rok przełomu” – wydarzenie z udziałem premiera Donalda Tuska https://t.co/k23YqSqlHe
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) February 10, 2025
Rok 2025 będzie przełomowy dla polskiej gospodarki - poinformował w poniedziałek na konferencji premier Donald Tusk. Jak mówił, w tym roku mija tysiąc lat od koronacji Bolesława Chrobrego, dlatego - wzorem pierwszego króla Polski - "postanowiliśmy rozpocząć nowy etap".
W poniedziałek w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie rozpoczęła się konferencja prasowa pod hasłem "Polska. Rok przełomu", na której premier Donald Tusk przedstawia plan gospodarczy na najbliższe lata.
Premier podkreślił na początku swojego wystąpienia, że w tym roku mija tysiąc lat od koronacji Bolesława Chrobrego. "Chrobry wykazał się wówczas wielką odwagą, sprytem politycznym, wizją i jestem przekonany, że to, co zostało w naszej historycznej pamięci, to przede wszystkim to, że Polska wówczas awansowała do pierwszej ligi państw europejskich" - ocenił.
Zdaniem Tuska, priorytetem dla Polski musi być powrót do motywacji, która cechowało Chrobrego. jak mówił, w związku z tym rząd postanowił, że 2025 r. będzie rokiem przełomowym. "Tak naprawdę trochę wzorem Bolesława Chrobrego postanowiliśmy - i to jest chyba nasze takie narodowe wzajemne zobowiązanie - rozpocząć nowy etap" - oświadczył.
"Do tej pory marzyliśmy o tym, żeby doganiać najbardziej rozwinięte kraje, żeby doganiać najdostępniejsze społeczeństwa, a dzisiaj chyba jest ten moment, kiedy możemy powiedzieć, że to jest możliwe - tu nad Wisłą, w Polsce - żeby przegonić tych, którzy jeszcze stosunkowo niedawno patrzyli czasami na nas trochę z góry" - powiedział premier.
Tusk podzielił się również opiniami, które do niego docierają zza granicy.
"Na świecie wszyscy mówią - to jest coś niesamowitego, co dzieje się w kraju z niełatwą historią, no można powiedzieć, z dość dramatyczną geografią" - powiedział szef rządu.
Do tej pory marzyliśmy o tym, żeby doganiać najbardziej rozwinięte kraje. Dziś możliwe jest to, aby je przegonić. Polska ma szczęście, że blisko 40 mln Polaków, wierząc w swoje siły, postanowiło całą swoją energię zainwestować w Ojczyznę - mówił.
Inwestycje w Polsce w 2025 roku to ponad 650 mld zł. Jesteśmy przekonani w rządzie, że to jest ostrożny szacunek. Dzisiaj właściwie mógłbym (...) powiedzieć, że będzie bliżej 700 mld niż 650. To jest kwota rekordowa, takiej nie było jeszcze w historii polskiej gospodarki" - powiedział szef rządu.
Wskazał, że pierwszy warunek osiągnięcia takiego poziomu inwestycji został już spełniony. "Nie był to łatwy proces, mówię o odblokowaniu tych ponad 50 mld euro z tytułu KPO" - podkreślił.
"Bezpieczeństwo, energia, sprawna logistyka, inteligentna gospodarka i infrastruktura — to wszystko wymaga uwolnienia energii, nie tylko tej, która płynie z elektrowni, ale mówimy też o energii ukrytej w ludziach (...)" - podkreślił.
Kluczowe z punktu widzenia kraju jest mądre zainwestowanie w infrastrukturę. W naszej wizji Polski jest wzmocnienie polskich portów. Mam wielką satysfakcję z tego, że 90% importu i eksportu polskich firm obsługują właśnie polskie porty.
Nasza wizja to również zapewnienie bezpieczeństwa polskich granic. Będziemy wprost inwestować w bezpieczeństwo Polski.
Liderzy największych firm technologicznych mówią wprost, że mamy coś, co jest absolutnie bezcenne — otwartość, determinację ludzi. Polacy robią na nich ogromne wrażenie.
"Jesteśmy mocno zaawansowani jeżeli chodzi o nasze rozmowy z gigantami technologicznymi. Mam za sobą rozmowy z liderami i z Google, Amazon, IBM. Szefowie Microsoft i Google będą w najbliższych dniach w Polsce moimi gośćmi i będziemy dopinali ich plany inwestycyjne" - powiedział.
To, że mamy dzisiaj odwagę mówić o inwestycjach na blisko 700 mld zł wynika ze skoku gospodarczego. W 2025 roku będziemy dochodzili do wzrostu gospodarczego na poziomie 4% - zapowiada szef rządu.
Musimy mieć w Polsce więcej energii, która musi być tańsza. Polskie inwestycje w tym obszarze będą rekordowe - wiatraki na Bałtyku, ale także pierwsza elektrownia jądrowa, co do której decyzja jest już podjęta. Wszyscy jesteśmy gotowi do wyścigu o najnowocześniejsze i stabilne źródła energii.
Rząd jest po decyzji, by budować pierwszą elektrownię jądrową na Kaszubach, ale jest też po decyzji, by umożliwić wskazanie drugiej potencjalnej lokalizacji pod drugą elektrownię jądrową - powiedział premier Donald Tusk podczas konferencji na GPW.
"Musimy podjąć bardzo konkretne decyzje dotyczące stabilnych gwarantowanych dostaw energii dla tych wszystkich, którzy chcą w Polsce inwestować" - powiedział premier.
Zaznaczył, że poza dużymi inwestycjami w OZE, jak niedawno rozpoczęta inwestycja w energetykę wiatrową na Bałtyku, Polska musi też stabilizować dostawy prądu innymi niż OZE źródłami energii.
"Jak wiecie jesteśmy po decyzji (..) o budowie pierwszej elektrowni jądrowej z lokalizacją tam u mnie na Kaszubach. Ale jesteśmy także po decyzji, aby umożliwić - będzie to oczywiście wymagało zaangażowania prywatnego kapitału - także wskazanie drugiej potencjalnej lokalizacji na drugą elektrownię jądrową" - dodał.
"Potrzebujemy bezpieczeństwa, potrzebujemy wiary we własny siły i możliwości, potrzebujemy też energii, w podwójnym tego słowa znaczeniu" - powiedział premier podczas konferencji "Polska. Rok przełomu".
Dodał, że przygotowana przez rząd strategia inwestycyjna musi rozwiązywać problemy związane z energią.
"Energii musimy mieć w Polsce więcej i ta energia musi być tańsza" - stwierdził Tusk. Zapowiedział, że rząd musi podjąć "bardzo konkretne decyzje dotyczące stabilnych, gwarantowanych dostaw energii dla tych wszystkich, którzy chcą w Polsce inwestować".
Podkreślił, że "polskie inwestycje będą rekordowe" i dotyczą nie tylko inwestycji wiatrowych. Wspomniał w tym kontekście o inwestycjach w farmy wiatrowe na Bałtyku. "To jest początek, ale my musimy (...) równoważyć i stabilizować dostawy prądu innymi niż OZE źródłami energii" - zaznaczył szef rządu.
Premier przypomniał o budowie pierwszej elektrowni jądrowej. Poinformował, że rząd jest także "po decyzji" w sprawie wskazania potencjalnej lokalizacji na drugą elektrownię jądrową. Jak zaznaczył, "będzie to wymagało oczywiście zaangażowania prywatnego kapitału, bo nie wszystko z publicznych pieniędzy jesteśmy gotowi finansować".
Inwestycje w polską kolej do roku 2032 sięgną 180 mld zł - poinformował w poniedziałek premier Donald Tusk podczas konferencji "Polska. Rok przełomu".
"Do roku 2032, w siedem lat (...) zainwestujemy w polską kolej 180 mld zł. Łapię się za głowę, bo to naprawdę robi wrażenie i to nie jest inwestycja odłożona w czasie. Te inwestycje już się zaczęły, trwają" - powiedział szef rządu na konferencji odbywającej się w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych.
Jak stwierdził premier, inwestycje w kolej umożliwią budowę pierwszej elektrowni jądrowej i pozwolą na obsługę przeładunków w polskich portach morskich.
Tusk zapowiedział również inwestycje w infrastrukturę drogową.
Wcześniej spółka CPK informowała, że w ramach budowy nowego lotniska na inwestycje kolejowe zostanie przeznaczone 76,8 mld zł.
Do 2030 roku powinniśmy potroić przeładunki w polskich portach - przekazał w poniedziałek podczas konferencji "Polska. Rok przełomu" premier Donald Tusk.
Podczas swojego wystąpienia szef rządu zaznaczył, że 2025 rok będzie kluczowy, jeśli chodzi m.in. o wzmocnienie polskich portów. "Chodzi o całą logistykę, o oś północ-południe, która staje się kluczowa z punktu widzenia również polskiego bezpieczeństwa" – podkreślił.
Zaznaczył także, że ma wielką satysfakcję, że "90 proc. tego, co polskie firmy i producenci (...) eksportują i importują obsługują polskie porty". "To jest też absolutny rekord wszechczasów" - dodał.
Tusk powiedział również, że "według ostrożnych szacunków możemy liczyć na wzrost przeładunków kontenerowych we wszystkich polskich portach". "Do 2030 roku powinniśmy potroić przeładunki w polskich portach" - podkreślił.
Zwrócił uwagę, że zwiększenie przeładunków w portach jest także "pewną formą gwarancji bezpieczeństwa".
Jeśli mówimy o energii, która drzemie w ludziach, musimy podkreślić jedną rzecz — deregulację. Nie wyobrażam sobie, żeby deregulacja, która ma ułatwić życie dla polskich przedsiębiorców — wszystkich bez wyjątków, była procesem urzędniczym.
Przełom będzie polegał także na tym, że nadal będziemy walczyć z korupcją i cwaniactwem. Robimy to po to, aby wszyscy uczciwi i przedsiębiorczy ludzie mieli więcej przestrzeni - mówił premier.
Premier Donald Tusk zaproponował Rafałowi Brzosce, prezesowi InPostu przygotowanie działań deregulacyjnych dla firm. Podczas wymiany zdań premier Tusk powiedział, że uzyskał od przedsiębiorcy akceptację.
"Ja nie wyobrażam sobie, aby ta deregulacja, która ma uwolnić przestrzeń dla polskich przedsiębiorców, żeby była procesem urzędniczym" - powiedział.
Tusk zaproponował Brzosce, aby ten powołał zespół, który w szybkim tempie przygotuje propozycje deregulacyjne. "Musimy pilnie przygotować akty uwalniające gospodarkę" - dodał.
Premier Donald Tusk poinformował w trakcie konferencji prasowej, że ma w planach regularne spotkania z przedsiębiorcami i zadeklarował mniej kontroli wśród tej grupy.
"Mam zamiar z państwem się regularnie spotykać (...), bo ja muszę od was widzieć, co muszę zrobić jako premier, co musi zrobić moja administracja, aby wam było łatwiej. (...) Będę spotykał się z reprezentacjami małych, średnich i dużych przedsiębiorców" - powiedział premier na warszawskiej GPW, kierując słowa do obecnych na sali przedsiębiorców.
Premier zadeklarował ponadto mniej zbędnych kontroli wśród przedsiębiorców.
O szczegółach programu w dalszej części mówił minister finansów Andrzej Domański.