W 2018 r. Polacy przeznaczyli na zakup obligacji oszczędnościowych rekordowe 12,7 mld zł. To nie tylko najwyższy wynik w ostatniej dekadzie, ale i rezultat prawie dwukrotnie lepszy od odnotowanego rok wcześniej.


W 2017 r. rekordową sprzedaż obligacji oszczędnościowych napędzały przede wszystkim "dwulatki" i "czterolatki", dopiero pod koniec roku wsparte przez nowość w ofercie Ministerstwa Finansów - papiery trzymiesięczne. Te stały się prawdziwym hitem 2018 r., mimo że przez większą część roku przynosiły swoim posiadaczom realną stratę (stopa zwrotu na poziomie 1,215 proc. w skali roku była niższa od inflacji CPI). Polacy wydali na ich zakup blisko 4,19 mld zł, co stanowiło jedną trzecią sprzedaży wszystkich obligacji oszczędnościowych.
Niewiele mniejszą popularnością cieszyły się papiery dwu- i czteroletnie. W pierwsze, również przynoszące stałą, niezależną od inflacji stopę zwrotu, nabywcy ulokowali 3,57 mld zł. Natomiast na "czterolatki", których oprocentowanie zależy od zmiany cen w gospodarce, przeznaczyli 3,34 mld zł.
Wszystkie typy obligacji, oprócz papierów o trzyletnim terminie zapadalności, cieszyły się większym zainteresowaniem niż w 2017 r.
Strzałem w dziesiątkę okazały się również promocyjne oferty Ministerstwa Finansów. W czerwcu Polacy najchętniej kupowali dziesięciomiesięczne obligacje premiowe, które obok oprocentowania 1,5 proc. brutto w skali roku dawały szansę na wygranie kwoty 10 zł, 100 zł, 1000 zł lub 10 000 zł. Losowanie odbędzie się 20 marca. W październiku rekordową sprzedaż w wysokości ponad 1,5 mld zł napędziła korzystna oferta zamiany obligacji.
Wartość sprzedaży poszczególnych rodzajów obligacji w 2018 r. |
||
---|---|---|
Typ obligacji |
Kwota pozyskana ze sprzedaży (mln zł) |
Udział w łącznej sprzedaży (proc.) |
Dziesięciomiesięczne premiowe | 371,1 | 2,9 |
Trzymiesięczne |
4193,5 |
33 |
Dwuletnie |
3566,5 |
28,1 |
Trzyletnie |
168,9 |
1,3 |
Czteroletnie |
3341,4 |
26,3 |
Dziesięcioletnie |
1034,8 |
8,1 |
500+ |
30,2 |
0,2 |
Źródło: Ministerstwo Finansów |
W efekcie sprzedaż obligacji oszczędnościowych sięgnęła aż 12,7 mld zł, o niemal 6 mld zł więcej niż rok wcześniej. Warto jednak zaznaczyć, że część papierów MF zdążyło już odkupić, ponieważ upłynął ich termin zapadalności. Gdyby odjąć wartość już zrolowanych w ciągu roku papierów trzymiesięcznych wpływy wyniosły 9,7 mld zł.
Jest to nie tylko najlepszy wynik w ostatniej dekadzie, ale i rezultat wyraźnie wyższy niż w 2017 r. "Sprzedaż w 2018 r. była wyższa od rekordowego 2017 r. o ponad 85% i zamknęła się wynikiem 12,7 mld zł. Nabywcy docenili obligacje skarbowe przeznaczając średnio w miesiącu na ich zakup ponad 1 mld zł. Ten wynik potwierdza rosnącą popularność tej formy oszczędzania" - komentuje wiceminister finansów Piotr Nowak.


Oferta Ministerstwa Finansów dociera przy tym do coraz szerszej grupy odbiorców - średnia miesięczna liczba nabywców wzrosła o ponad 60 proc. Wciąż jednak jest to grupa stosunkowo niewielka.
W 2017 r. oszczędności w obligacjach skarbowych lokowało średnio 8335 osób miesięcznie, a w 2018 r. było to już 13 446 osób. Daje to średnie miesięczne zakupy na głowę w wysokości ok. 78 746 zł, o ponad 10 tys. zł więcej niż rok wcześniej.
Liczba nabywców obligacji w poszczególnych miesiącach 2018 r. |
|
---|---|
I |
13 398 |
II |
14 911 |
III |
12 068 |
IV |
10 577 |
V |
10 411 |
VI |
21 110 |
VII |
12 102 |
VIII |
12 714 |
IX |
12 455 |
X |
15 851 |
XI |
13 749 |
XII |
12 030 |
Źródło: Ministerstwo Finansów |
Z blisko 13 mld zł zainwestowanych przez Polaków w detaliczne obligacje skarbowe w ubiegłym roku, aż 75,4 proc. wyłożyły osoby powyżej 50. roku życia. Za 20,6 proc. odpowiadali inwestorzy w wieku 35-50. Młodsi lokują ledwie 4 proc.
Najpopularniejszym kanałem sprzedaży pozostają Punkty Sprzedaży Obligacji (placówki PKO BP), gdzie sprzedano aż 81,6 proc. obligacji. Drugi jest internet (18,4 proc.), a marginalny wycinek stanowi kanał telefoniczny (0,0255 proc.). Udziały PSO i telefonów spadają od 2015 r., tymczasem udział internet rośnie.
Na koniec 2018 r. obligacje oszczędnościowe posiadało 112 tys. osób - informuje Ministerstwo Finansów. To o ok. 18 tys. więcej niż na koniec 2017 r.
Maciej Kalwasiński