

Źródło: Thinkstock
Taka sytuacja spotkała jedną z naszych czytelniczek, która przysłała e-mail na adres interwencje@bankier.pl. Pisze ona tak: pewna firma szkoleniowa z Olsztyna zaprosiła mnie na bezpłatne szkolenie z mnemotechnik celem prowadzenia bezpłatnych lekcji w szkołach mających zachęcić uczniów do zakupu kursów. Przeprowadziłam 20 godz. lekcyjnych. W dalszym etapie miałam dzwonić do rodziców moich uczniów i umawiać się na kolejną lekcję już w domu w ich obecności, by zakończyło się to podpisaniem umowy o kurs. Z pewnych względów nie podpisałam umów i firma żąda ode mnie kary 500 zł.
Jak donosi nasza czytelniczka, firma ta oferowała w ogłoszeniu umowę o pracę, z kolei na miejscu okazało się, że została jej podsunięta do podpisu bardzo dla niej niekorzystna umowa o dzieło z zadaniami na miesiąc. Ma bezpłatnie pracować, a ewentualne wynagrodzenie otrzyma po spełnieniu warunku: zawarcie minimum 5 umów. Jeżeli tego nie osiągnie, będzie musiała zapłacić karę w wysokości 500 zł. Pyta, czy tego rodzaju działanie jest zgodne z prawem?
Czytajmy i konsultujmy nasze umowy
Nasza czytelniczka popełniła podstawowy błąd – podpisała umowę, w której znalazły się niezrozumiałe dla niej zapisy. – Z mojego doświadczenia wynika, że wiele niekorzystnych sytuacji, z jakimi zgłaszają się klienci, można było przewidzieć lub się przed nimi zabezpieczyć. Wystarczyło przed popisaniem umowy skonsultować ją z prawnikiem. W tym kontekście szczególnie dobitnie brzmi przekonanie czytelniczki, o tym, że umowa jest bardzo dla niej niekorzystna – mówi Jacek Stefański, adwokat, Michałowski Stefański Adwokaci.
![]() |
» Wszystko, co powinieneś wiedzieć o umowie-zlecenie |
– Jeśli już podpisaliśmy, będąc wprowadzeni w błąd, niekorzystną dla nas umowę, np. przewidującą brak wynagrodzenia za wykonaną pracę, możemy próbować zastosować art. 84 k.c. i następne uchylać się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu, składając drugiej stronie umowy pisemne oświadczenia. Kodeks cywilny przewiduje, że mamy na to rok od wykrycia błędu – wyjaśnia nasz ekspert.
Dodaje, że jeżeli podpisana umowa nosi cechy umowy o pracę (zgodnie z informacjami czytelniczki, taką powinna być od początku), można podjąć próbę dochodzenia roszczeń o ustalenie, że praca, choćby była wykonywana na podstawie umowy-zlecenia, w istocie jest umową o pracę. W tym celu odpowiednie powództwo należy wytoczyć przeciwko drugiej stronie umowy przed sądem pracy. – Będąc na gruncie prawa pracy tym łatwiej, niezależnie od tego, co byłoby zapisane w podpisanej już umowie, będzie można domagać się wynagrodzenia wraz z innymi świadczeniami pracowniczymi za wykonaną pracę, gdyż jedną z naczelnych zasad prawa pracy wynikającą z art. 13 k.p. jest prawo do godziwego wynagrodzenia za wykonaną pracę – wyjaśnia Stefański.
Podpisałeś to płać, ale możesz płacić mniej
Nasza czytelniczka podaje, że w swojej umowie ma zapis o karze umownej za niespełnienie warunku podpisania 5 umów miesięcznie. Jeśli zgodziliśmy się na taką karę w umowie, ewentualnych możliwości jej uniknięcia należy szukać w treści samej umowy lub w treści przepisów kodeksu pracy lub kodeksu cywilnego.
![]() |
» Co powinieneś wiedzieć zawierając umowę o dzieło |
Przeczytaj całą opinię naszego eksperta, adwokata Jacka Stefańskiego, Michałowski Stefański Adwokaci
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl