Po ataku na USA i załamaniu na rynkach światowych ceny polskich akcji mogą spaść o 5-6% ustanawiając nowe minimum bessy
To był szok. Atak terrorystyczny na USA uderzył głównie w środowisko ludzi związanych z finansami. Wielu z nich zginęło w budynku World Trade Center, który zawalił się po tym jak dwa samoloty wbiły się w niego. Na pewno rynek finansowy w USA nie podniesie się z tej katastrofy tak łatwo. Jutro rynki w USA będą zamknięte i taka sytuacja może się przedłużyć.
Jak zareaguje na to giełda warszawska? Właściwie nie da się na pytanie odpowiedzieć. Reakcja naszych inwestorów była umiarkowana, ale większość z nich po prostu nie zdążyła tego zrobić. Rynki europejskie mocno zniżkowały już po zamknięciu sesji w Warszawie. Dlatego nasz rynek powinien mocno zniżkować na otwarciu.
WIG20 przełamał ważne wsparcia na poziomie rosnącej linii trendu i średniej 13-dniowej. To oznacza, że rynek może testować ostatni dołek bessy z połowy sierpnia – 1050 pkt. Wydaje się, że na otwarciu ten 60 pkt. spadek (6%) jest realny.
Źle wygląda też TechWIG, który już wczoraj spadł w okolice ostatniego dołka. Jutro może go przełamać, co otworzy drogę do nowej fali bessy.
Ci inwestorzy, którzy wczoraj sprzedali akcje, na pewno zrobili dobry interes. Przynajmniej nie będą się denerwować w czasie otwarcia dzisiejszej sesji. Kupowanie w takiej sytuacji jest oczywiście ruletką.
PW



























































