Dyplomatyczne rozmowy zmierzające do zakończenia wojny na Ukrainie ściągnęła kurs euro po raz pierwszy od kwietnia poniżej poziomu 4,22 zł. Kolejny raz w ostatnich dniach próba przełamania mocnego wsparcia się nie udała.
Kurs EUR/PLN spadł we wtorek na kwadrans przed godziną 14.00 do poziomu 4,2198 zł i znalazł się najniżej od kwietnia bieżącego roku. Właśnie od tego czasu para euro-złoty porusza się w ramach trendu bocznego o zakresie 4,2250-4,3050 zł.
Po raz czwarty od połowy listopada kurs euro testuje dolne ograniczenie tegorocznego trendu bocznego. Za każdym razem (jak na razie) nie dochodzi do jego przełamania. Wtorek kurs EUR/PLN zakończył przy poziomie 4,2261, a w środę rano o godzinie 9.30 był już na poziomie 4,2308 zł.
Odreagował w ten sposób wtorkowe umocnienie, które mogło być wynikiem dyskontowania przez inwestorów nowych informacji w sprawie toczących się rozmów o zaprowadzeniu pokoju na Ukrainie. Depesze agencyjne informowały o przełomie w rozmowach pokojowych, w których Kijów i Waszyngton uzgodniły kluczowe warunki pokoju, które będą przedstawione Rosji. Ponadto wygląda na to, że Ukraina jest zdolna do coraz większych ustępstw, jak ograniczenie liczebności swoich sił zbrojnych. Podbiło to także notowania akcji na GPW.
"Rynek odebrał je jako sygnał potencjalnego zmniejszenia premii za ryzyko na walutach Europy Środkowo-Wschodniej" - napisał Andrzej Kiedrowicz, strateg rynkowy PKO BP, w komentarzu dla PAP Biznes.
"Dodatkowo PLN wspierały mocne dane o listopadowej sprzedaży detalicznej w Polsce, które wpisują się w scenariusz solidnego wzrostu PKB w IV kwartale br. Nastrojom sprzyja również globalne otoczenie - poprawa sentymentu na giełdach akcji i umiarkowana deprecjacja dolara" - dodał.
Na gruncie analizy technicznej trwałe przebicie omawianego wsparcia kursu EUR/PLN byłoby zdecydowanym sygnałem kupna złotego i zapowiadałoby spadek kursu euro w rejon tegorocznego minimum (ok. 4,13 zł).
"Środa będzie ostatnim w bieżącym tygodniu dniem pełnej aktywności rynków w USA (w czwartek wypada Święto Dziękczynienia, a w piątek sesja na amerykańskich rynkach finansowych jest skrócona, przyp. red.), a liczba publikowanych tam danych makro będzie spora. W naszej opinii w kontekście rynku FX najważniejsze będą odczyty z rynku pracy (wnioski o zasiłek dla bezrobotnych), które poprzez oczekiwania inwestorów dotyczące ścieżki stóp Fed mogą mieć wpływ na USD" - napisano w raporcie PKO BP.
"Naszym zdaniem perspektywa spowolnienia globalnej aktywności inwestorów w drugiej części tygodnia podczas najbliższych dwóch sesji będzie sprzyjać stabilizacji kursu EUR/PLN w zakresie 4,22-4,23 oraz USD/PLN w zakresie 3,63-3,65" - dodano.
Trwa odbicie na eurodolarze oznaczające osłabienie amerykańskiej waluty. Kurs EUR/USD na mało płynnym rynku podszedł w godzinach porannych do 1,1596, choć jeszcze w piątek był nawet poniżej 1,15. Kurs dolara na polskim rynku walutowym wynosił w środę rano 3,6562 zł i był wyższy o 0,12 proc., czyli o mniej niż pół grosza od wtorkowego zamknięcia.
Kurs franka szwajcarskiego w parze z euro utrzymuje swoją największą siłę w historii. Kurs EUR/CHF wynosił rano 0,9329, podczas gdy w połowie listopada kurs spadł poniżej 0,92. Euro tylko lekko odreagowało w tym układzie. Z kolei w parze ze złotym kurs franka wynosił w środę 4,5338 zł i był o około 1 grosz droższy od wtorkowego zamknięcia. Z kolei funt brytyjski kosztował 4,8181 zł i także drożał o około 1 grosz względem ostatniego notowania z wtorku.
MKu
