

Spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina z prezydentem USA Barackiem Obamą w niedzielę w kuluarach szczytu G20 w Antalyi było konstruktywne, lecz nie przyniosło przełomu - powiedział w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
"Jest absolutnie nierealne oczekiwanie, że 20-minutowe spotkanie mogłoby być przełomowe w dwustronnych stosunkach" - powiedział Pieskow dziennikarzom.
"Dwustronne stosunki (między Moskwą a Waszyngtonem) są, jakie są. Różnice są, jakie są, a jednocześnie zrozumienie, że nie ma innej alternatywy niż dialog (...) też jest, jakie jest " - powiedział. "Lecz spotkanie samo w sobie było konstruktywne" - dodał.
Biały Dom też uznał rozmowę za konstruktywną i poinformował w niedzielę, że obaj przywódcy zgodzili się, że po zamachach w Paryżu rozwiązanie konfliktu w Syrii jest jeszcze pilniejszym wyzwaniem niż dotąd.
Odnotowali też postęp dokonany w wielostronnych wiedeńskich rozmowach dyplomatycznych dotyczących Syrii i zgodzili się co do potrzeby politycznej transformacji w tym kraju, mediacji ONZ w rozmowach pokojowych między rządem a opozycją oraz zawieszenia broni.
Według Białego Domu prezydent Obama poruszył także kwestie konfliktu na wschodniej Ukrainie, wyrażając poparcie dla realizacji porozumień z Mińska i wzywając do wycofania ciężkiego sprzętu oraz zagranicznych bojowników.(PAP)
jo/ kar/