REKLAMA

PMI: coraz słabsze dane z Europy. Recesja nieunikniona?

Krzysztof Kolany2023-10-24 10:02, akt.2023-10-24 10:39główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-10-24 10:02
aktualizacja
2023-10-24 10:39

Październik nie przyniósł poprawy koniunktury gospodarczej w Europie – wynika ze wstępnych odczytów PMI. Do pogrążonego w głębokim kryzysie przemysłu dołącza coraz słabsza aktywność w sektorze usług. To gotowy przepis na recesję w strefie euro.

PMI: coraz słabsze dane z Europy. Recesja nieunikniona?
PMI: coraz słabsze dane z Europy. Recesja nieunikniona?
fot. Another77 / / Shutterstock

Już trzeci miesiąc z rzędu wskaźniki PMI zarówno dla sektora wytwórczego, jak i usługowego strefy euro przyjęły wartości niższe od 50 punktów. Takie wyniki sygnalizują spadek aktywności ekonomicznej w eurolandzie. O ile w przemyśle taki stan rzeczy trwa już od ponad roku, tak dekoniunktura w sektorze usług dopiero się rozpoczyna.

„Przemysłowy” PMI dla eurolandu w październiku przyjął wartość 43,0 pkt. wobec 43,4 pkt. miesiąc wcześniej – poinformowała firma badawcza S&P Global. To kolejne rozczarowanie, ponieważ ekonomiści liczyli na choćby delikatne wyhamowanie tempa spadku aktywności ekonomicznej w tym sektorze. Rynkowy konsensus zakładał wzrost PMI dla sektora wytwórczego do 43,7 punktów.

Wyraźnie słabej od oczekiwań wypadł analogiczny wskaźnik dla sektora usług, który spadł do 47,8 pkt. względem 48,7 pkt. odnotowanych we wrześniu. Analitycy spodziewali się utrzymania „usługowego” PMI bez zmian na poziomie 48,7 pkt. Był to najniższy odczyt od 32 miesięcy, czyli od marca 2021 roku, gdy aktywność gospodarcza w strefie euro została przygnieciona drugą falą covidowych lockdownów.

- W strefie euro sprawy ze złych stały się gorsze. Przemysł pozostaje w kryzysie od 16 miesięcy, a usługi od trzech, przy czym oba główne wskaźniki PMI ponownie spadły. Dodatkowo, wszystkie subindeksy wspólnie się osuwają, z tylko kilkoma wyjątkami. To wszystko wskazuje na kolejny nijaki kwartał – tak wyniki październikowego badania skomentował dr Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank.

Bardzo słabo zaprezentował się też łączony PMI dla przemysłu i sektora usług, który w październiku przyjął najniższą wartość od 35 miesięcy, osuwając się do poziomu 46,5 pkt. względem 47,2 pkt. odnotowanych we wrześniu. Malały zarówno napływ nowych zamówień, jak i bieżąca aktywność gospodarcza. Po raz pierwszy od zakończenia polityki lockdownów pojawiły się też tendencje do redukcji zatrudnienia. Jedyną dobrą wiadomością jest spadek presji inflacyjnej – subindeks cen osiągnął najniższą wartość od lutego 2021 roku. Jest to więc obraz jednoznacznie recesyjny.

Niemcy i Francja idą łeb w łeb

Co więcej, recesyjne tendencje są widoczne w obu największych gospodarkach eurolandu. Zarówno we Francji, jak i w Niemczech wskaźniki PMI tak dla przemysłu, jak i usług znalazły się poniżej wartości 50 punktów, sygnalizując spadek aktywności ekonomicznej.

We Francji doszło do nasilenia się tendencji recesyjnych w sektorze wytwórczym, gdzie PMI zaliczył spadek z 44,2 pkt. do 42,6 pkt. W przemyśle niemieckim analogiczny wskaźnik podniósł się do 40,7 pkt. względem 39,6 pkt. miesiąc wcześniej. Nadal jest to jednak odczyt niemal ekstremalnie niski, sygnalizujący głęboką recesję.

Wyraźnie płytszy (bo dopiero początkowy?) regres wskazują dane z sektora usług. Nad Sekwaną tempo spadku aktywności ekonomicznej w usługach nieco wyhamowało – PMI podniósł się z 44,4 pt. do 46,1 pkt. Natomiast w Niemczech „usługowy” PMI zanotował spadek z 50,3 pkt. do 48 pkt. przy oczekiwaniach rzędu 50 punktów.

Tak słabe odczyty PMI w zasadzie nie pozostawiają złudzeń. W III kwartale PKB strefy euro najprawdopodobniej zanotuje regres po tym, jak przez poprzednie dwa kwartały rósł w tempie… 0,1% kdk. Oznaczałoby to też czwarty z rzędu kwartał praktycznie zerowego wzrostu gospodarczego w eurolandzie.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (16)

dodaj komentarz
darius19
o recesji w Europie czytam co 3-miesiace od 3 lat na Bankier.pl. Zdaje sie ze to sie podoba trollom Putlera "zoomek","samsza", "trolley"...
niederfurzdorf
PiS zdemolował europejską gospodarkę ….
piotr_malkontent
Europa jest w wyśmienitej sytuacji, rozkwitający przemysł produkujący towary konkurujące jakością i ceną na wszystkich światowych rynkach. Doskonale wykształcone młode pokolenia, emanujące chęcią zdobywania wiedzy, tworzące najbardziej zaawansowane technologie dające europie olbrzymią przewagę nad zapóźnionymi państwami Ameryki i Europa jest w wyśmienitej sytuacji, rozkwitający przemysł produkujący towary konkurujące jakością i ceną na wszystkich światowych rynkach. Doskonale wykształcone młode pokolenia, emanujące chęcią zdobywania wiedzy, tworzące najbardziej zaawansowane technologie dające europie olbrzymią przewagę nad zapóźnionymi państwami Ameryki i Azji. Stały napływ (dosłownie) wysoko kwalifikowanej kadry z krajów rozwiniętego południa. No i olbrzymie nakłady na zielone technologie tak cenione w przebudzonym świecie. Dodatkowo, całkiem pokaźny, stymulujący rozwój (zgodnie z MMT) dług to wszystko prowadzi Europę pod tęczowymi cumulusami sztandarów w świetlaną przyszłość trzeciego tysiąclecia. No chyba, że mi się jakaś bajka pomyliła... Może po prostu nadchodzi, trzeci zachodni świat.
zoomek
Zapomniałeś o świetnej dzietności białych europejczyków! Naszej nadziei na przyszłość.
Same dobre prognozy.
po_co
Przez ostatnie dwa lata rynek zmagał się z problemami dostaw, w zasadzie w wielu branżach wciąż stanowi to duży problem.
Mimo wszystko sytuacja zaczyna się stabilizować, a to oznacza że liczba zamówień będzie przez jakiś czas spadać.
Dlaczego? Bo w czasie niskiej dostępności produktów, firmy dywersyfikowały źródła dostaw.

Mówiąc
Przez ostatnie dwa lata rynek zmagał się z problemami dostaw, w zasadzie w wielu branżach wciąż stanowi to duży problem.
Mimo wszystko sytuacja zaczyna się stabilizować, a to oznacza że liczba zamówień będzie przez jakiś czas spadać.
Dlaczego? Bo w czasie niskiej dostępności produktów, firmy dywersyfikowały źródła dostaw.

Mówiąc bardziej obrazowo, jeżeli do tej pory kupowały od jednego dostawy, to w czasie niskiej dostępności produktów rozszerzyły liczbę swoich dostawców. Często wiązało się to z zakupami na zapas. W konsekwencji po odblokowaniu dostaw, w wielu magazynach liczba dostępnych części zaczęła rosnąć.

Ma to zasadniczy wpływ na liczbę toczących się projektów związanych z ograniczaniem ryzyka dostaw, a tym samym na inwestycje.
Po prostu firmy przez jakiś czas mogą "odetchnąć" od koniecznych zakupów.

To oczywiście prowadzi do redukcji załogi bo spada liczba zamówień.
Taki stan rzeczy ani nie jest nienaturalny ani też obecnie nie wygląda strasznie, tak jest to recesja ale wbrew temu jakie wrażenie chcą wytworzyć media przebieg wygląda na bezpieczny.

Na recesję nakłada się jednak etap restrukturyzacji w przemyśle IT (słynny temat wykorzystania Sztucznej Inteligencji) to potęguje wrażenie kryzysu.
Należy jednak pamiętać, że to też proces naturalny.
Jeszcze przez jakiś czas będzie istniało ogromne zapotrzebowanie na specjalistów wykorzystujących obecne technologie ale będą oni zastępowani tymi którzy opanują intensywnie rozwijane uczenie maszynowe.

Ci którzy znają rynek IT i pamiętają czasy "przedmilenialne" są świadomi tego, że takich głębokich transformacji były w tym okresie co najmniej dwie, teraz następuje kolejna, a pewnie jeszcze w tym stuleciu czekają nas 2 jak nie 3 równie duże kamienie milowe na rynku IT.
polllo
Z czego niby ma być wzrost w Europie ? Z nachdców co nie chcą pracować? Z ideologi gender ? Z wypychania przemysłu poza Europe? To są sztandarowe projekty UE. Teraz widzą nadzieję w federalizacji i likwidacji Państw narodowych.....
bha
Cóż.....A z czego ma rosnąć ??? może z tego rosnącego codzienie juz od dekad zadłożenia ogólnego krajów,społaczeństw,może z tej trwającej już jakiś czas sekaretnie wysokiej dojnej detalicznej drożyzny,może z tych Niby od dekad tak niby co roku wszystkim? rosnącym niby tak coraz godniejszym ?? pensją i stawką w ogromie już branż i Cóż.....A z czego ma rosnąć ??? może z tego rosnącego codzienie juz od dekad zadłożenia ogólnego krajów,społaczeństw,może z tej trwającej już jakiś czas sekaretnie wysokiej dojnej detalicznej drożyzny,może z tych Niby od dekad tak niby co roku wszystkim? rosnącym niby tak coraz godniejszym ?? pensją i stawką w ogromie już branż i zawodów,może z tego narastającego coraz niestety szerzej i szerzej w wielu krajach wyzysku i żerowania latami najtaniej jaksię tylko da i uda na pracy innym ,a może w końcu z tej coraz większej od dekad nie tylko rynkowej obłudy i udawania jarząbka że niby wszystko jest OK i będzie tylko lepiej i lepiej i co najważniejsze niby dla wszystkich???.Niestety z tego wszystkiego raczej daleko ten pociąg nie tylko gospodarczy raczej nie pojedzie jak tylko w końcu na bocznicę.Niestety
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
trolley
XD, jak na razie to wy poszliście na dno :)
katzpodola odpowiada trolley
Nie podniecaj się tak bardzo bo jak widzę te miernoty co mają dostał stołki w ministerstwach Tuska to po roku wywiozą was na taczkach

Powiązane: Strefa euro

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki