REKLAMA

PMI: ożywienie w strefie euro trzyma się mocno

Krzysztof Kolany2021-05-21 10:15główny analityk Bankier.pl
publikacja
2021-05-21 10:15

Wstępne odczyty wskaźników PMI za maj potwierdziły, że ożywienie gospodarcze w strefie euro pozostaje niezagrożone. Do rozgrzanego sektora wytwórczego wreszcie dołączył sektor usługowy, przez poprzednie miesiące tłumiony polityką lockdownów.

PMI: ożywienie w strefie euro trzyma się mocno
PMI: ożywienie w strefie euro trzyma się mocno
fot. Arthimedes / / Shutterstock

Już miesiąc temu ankiety PMI wskazywały na rozpoczęcie zdecydowanego ożywienia gospodarczego w eurolandzie. Europa ma za sobą drugie uderzenie recesji wywołanej rządowymi restrykcjami ograniczającymi możliwości prowadzenia działalności gospodarczej w imię „zwalczania” chińskiego koronawirusa. Efektem był trwający od października do marca drastyczny spadek aktywności ekonomicznej w sektorze usług.

Wszystko wskazuje na to, że ten trudny okres mamy za sobą. Znoszenie covidowych restrykcji sprawiło, że sektor usługowy zaczął notować wzrost aktywności ekonomicznej. W maju „usługowy” PMI dla strefy euro wzrósł do 55,1 pkt. wobec 50,5 pkt. odnotowanych w kwietniu. Oznacza to dynamiczne przyspieszenie tempa ekspansji w sektorze usług. To także rezultat wyraźnie powyżej oczekiwań ekonomistów (52,3 pkt.) oraz najwyższy odczyt od 35 miesięcy.

W dalszym ciągu bardzo wysokie odczyty notuje też PMI dla przemysłu, który w przypadku strefy euro w maju ukształtował się na poziomie 62,8 pkt. wobec rekordowych 62,9 pkt. miesiąc wcześniej. To znak, że europejski przemysł wciąż pędzi na pełnych obrotach, narzekając jednak na „wąskie gardła” i niedobory surowców i komponentów niezbędnych do wytwarzania wyrobów gotowych.

Na uwagę zasługuje fakt, że tempo napływu nowych zamówień było w maju najszybsze w 23-letniej historii tego wskaźnika. Do najwyższego poziomu od niemal 20 lat wzrósł też subindeks zaległości produkcyjnych, co wskazuje na silną przewagę popytu nad bieżącymi możliwościami gospodarki.

W rezultacie maj przyniósł nasilenie się i tak już bardzo mocnej presji inflacyjnej. Tempo wzrostu kosztów było najszybsze od 10 lat, a w przypadku samego sektora wytwórczego najszybsze w 24-letniej historii danych. Rekordowo szybko rosły też ceny wytworzonych towarów i usług, co dotyczyło zwłaszcza dóbr przemysłowych.  

Warto odnotować przy tym, że ożywienia nie napędzają już same Niemcy. Tym razem nadspodziewanie dobrze zaprezentowały się wskaźniki z Francji, gdzie „usługowy” PMI wzrósł z 50,3 pkt. do 56,6 pkt., wyraźnie przebijając rynkowy konsensus na poziomie 53,0 pkt. Analogiczny odczyt dla francuskiego przemysłu wyniósł 59,2 pkt. wobec 58,9 pkt. w kwietniu i oczekiwań na poziomie 58,5 pkt.

Nieźle, choć już nie tak okazale, wypadły dane z Niemiec. PMI dla niemieckiego sektora wytwórczego osiągnął wartość 64,0 pkt., czyli mniej niż w kwietniu (66,2 pkt.) oraz poniżej rynkowych oczekiwań (65,9 pkt.). Wciąż jest to jednak odczyt niemal rekordowo wysoki. Ożywienie wreszcie zawitało też do niemieckiego sektora usług, dla którego wskaźnik PMI podniósł się do 52,8 pkt. (z 49,9 pkt. w kwietniu), przekraczając rynkowe oczekiwania (52,0 pkt.) i notując najwyższą wartość od 10 miesięcy.

- Popyt na dobra i usługi rośne w najszybszym tempie od 15 lat w całej strefie euro po tym, jak region otworzył się po koronawirusowych restrykcjach (…) Wzrost byłby jednak nawet silniejszy, gdyby nie rekordowe opóźnienia w łańcuchach dostaw i trudności w ponownym uruchomieniu działalności dostatecznie szybko, aby sprostać popytowi – szczególnie po stronie zatrudnienia. Niedobór mocy wytwórczych względem zgłaszanego popytu jest najwyższy w 23-letniej historii badania – tak majowe wyniki ankiety PMI skomentował Chris Williamson, główny ekonomista w IHS Markit.

Wskaźnik PMI kalkulowany jest na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród menedżerów firm przemysłowych. Proszeni są o porównanie z poprzednim miesiącem wielkości nowych zamówień (30 proc.), produkcji (25 proc.), zatrudnienia (20 proc.), prędkości dostaw (15 proc.) oraz zapasów (10 proc.). Wyniki poniżej 50 punktów sygnalizują spadek aktywności ekonomicznej w badanym sektorze, zaś odczyty powyżej 50 punktów wskazują na ekspansję gospodarczą. Najnowsze dane zebrano w dniach 11-20 maja. Zaprezentowane dziś wyniki pochodzą z ok. 85% ankiet i zostaną zrewidowane na początku czerwca.

Publikacja majowego wskaźnika PMI dla polskiego sektora wytwórczego zaplanowana jest na wtorek, 1 czerwca o 9:00.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
the_mind_renewed

Panie Krzysztofie weź pan coś na uspokojenie: Nawet gdyby PMI ożywić to on tylko napędza
wzrost długu. Świat udupiony jest w coraz większym długu i dodruku i zaklinanie nic tu nie pomoże.
Świat globalnie znajduje się obecnie na etapie gwałtownych wzrostów cen w usługach i handlu. Następują przerwy i braki w dostawach.

Panie Krzysztofie weź pan coś na uspokojenie: Nawet gdyby PMI ożywić to on tylko napędza
wzrost długu. Świat udupiony jest w coraz większym długu i dodruku i zaklinanie nic tu nie pomoże.
Świat globalnie znajduje się obecnie na etapie gwałtownych wzrostów cen w usługach i handlu. Następują przerwy i braki w dostawach. Bilety bankowe gwałtownie tracą na wartości, ludzie zaczynają w panice gorączkowo poszukiwać przystani finansowych dla zgromadzonych swoich biletów bankowych, Zaczynają wykupować aktywa. Nikt nie jest pewien co jutro nam przyniesie. Rządy ględzą nam o chwilowych przejściowych inflacjach. A czy ktoś przy zdrowych zmysłach może myśleć że wszystko wróci do poprzedniego poziomu gdzie banki otworzyły tamy i zalewają rynki a w panice pieprzą coś o przymknięciu tej puszki pandory i podniesieniu procentu bankowego ! Mileniasy wiedząc że są na przegranej pozycji ochoczo zanurzają się w coraz większe kredyty. Czasy płacenia za obiad przed posiłkiem to nie bzdura to szlagier” jutra” Pozdrawiam i przyjemnego weekendu.
marxs
100 % racji karmią ostatnich naiwnych prostacką i prymitywną propagandą a do tego od czasu do czasu jest śmierdząca i cuchnąca kiełbacha wyborcza zatrzymanie drukarek to śmierć natychmiastowa dalsza praca drukarek też śmierć ale na raty i taki jest wybór
jas2
"Świat udupiony jest w coraz większym długu i dodruku i zaklinanie nic tu nie pomoże."

Nie wiem co ci przeszkadza dług. Dług to zapis liczby w komputerze. Patrz na realną gospodarkę.
Dom, statek, samolot czy autostrada, jeśli powstanie to istnieje i służy ludziom. Nie ma znaczenia czy powstało to z kredytu czy nie.

Powiązane: Strefa euro

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki