Pod koniec 2020 r. pandemia i związane z nią obostrzenia ponownie mocno dała się we znaki polskiej gospodarce. Widać to głównie w danych dotyczących inwestycji i konsumpcji.


W ostatnim kwartale 2020 roku PKB Polski był realnie (czyli już po uwzględnieniu inflacji) o 0,7 proc. niższy niż w III kwartale. Względem analogicznego kwartału roku poprzedniego oznaczało to spadek o 2,8 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny. Dla porównania w III kw. odnotowano silne odbicie względem jeszcze gorszego II kw.
Opublikowane w piątek dane okazały zgodne z prognozami, co nie jest szczególnym zaskoczeniem, raport stanowi bowiem tzw. wstępny szacunek produktu krajowego brutto w IV kwartale (dwa tygodnie temu poznaliśmy „szybki szacunek”). Równocześnie są to pierwsze dane zawierające kompozycję tego wskaźnika i to właśnie nim ekonomiści poświęcają dziś najwięcej uwagi.
Głównym „hamulcowym” polskiego PKB były inwestycje, które odjęły od rocznej dynamiki aż 2,8 punktu procentowego. Sytuację w obszarze przedsiębiorstw ratował nieco przyrost zapasów (+0,6 p.p.). Od końcowego wyniku odjęła także konsumpcja (-1 p.p.), do czego przyczynił się ponowny spadek konsumpcji gospodarstw domowych (-1,7 p.p.). Końcowy wynik w górę ciągnęły nieco wydatki rządowe (0,7 p.p.). Ostatni element składowy PKB, czyli saldo handlu zagranicznego, również wypadł na plus (0,4 p.p.), choć nie tak mocno jak w poprzednich kwartałach (w III kw. było to aż +1,7 p.p.).
W 4Q20 PKB w dół o 0,7% kw/kw (odsezonowany). W ujęciu rocznym spadek o 2,8%. Konsumpcja prywatna: -3,2% r/r. Inwestycje: -10,9% r/r. W 1Q21 prognozujemy wyhamowanie rocznego tempa spadku PKB do 1,5%. W całym 2021 cały czas szansa na wzrost gospodarczy w okolicach 4,5%. pic.twitter.com/tSl8IXTlML
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) February 26, 2021
Na składowe PKB spojrzeć można także przez pryzmat ich rocznej dynamiki. Konsumpcja prywatna spadła o 3,2 proc., a inwestycje o 10,9 proc., podczas gdy wydatki rządowe wzrosły o 3,4 proc., eksport o 8 proc., a import o 7,9 proc.
PKB w IV kwartale potwierdzony na -2,8% r/r. W ujęciu odsezonowanym -0,7% kw/kw.
— mBank Research (@mbank_research) February 26, 2021
* Konsumpcja prywatna -3,2% r/r
* Konsumpcja publiczna +3,4% r/r
* Inwestycje -10,9% r/r
To był ostatni spadek kw/kw w ujęciu odsezonowanym.
PKB w całym 2021 roku urośnie o 3,8%.
- Ponownie na restrykcjach najbardziej ucierpiały usługi. Wartość dodana w zakwaterowaniu i gastronomii spadła w 4Q20 o blisko 70% r/r. W 2Q20 był to spadek o niemal 80% r/r. Świetnie radził sobie przemysł (wzrost wartości dodanej o 4,8% r/r) oraz eksport (wzrost o 8,0% r/r) – dodali w komentarzu ekonomiści Pekao.
GUS skorygował dziś także dane o PKB w 2020 roku – najnowsza wartość wynosi -2,7 proc. vs -2,8 proc. wcześniej.
Kościński: Polski przemysł radził sobie nieźle mimo obostrzeń
"Wyniki gospodarki w IV kw. 2020 wskazują na ponowny spadek aktywności gospodarczej (w ujęciu kw/kw, sa) po silnym odbiciu w III kw. Roczna dynamika była niższa niż w III kw. Mimo to dane i tak są wyraźnie lepsze od prognoz formułowanych jeszcze kilka tygodni temu i – pomimo nasilenia pandemii i wzmocnienia obostrzeń – znacząco lepsze od wyników z II kw. ’20" - zwrócił uwagę Kościński w komentarzu.
"Nieźle, mimo obostrzeń, radził sobie sektor przemysłowy, co było efektem wysokiej aktywności w międzynarodowych sieciach produkcji, których częścią są polskie przedsiębiorstwa, co pozytywnie przekładało się również na wyniki naszego eksportu" - ocenił.
Szef resortu finansów zauważył, że w całym ubiegłym roku PKB obniżył się o 2,7 proc., tj. tyle ile sugerowały dane kwartalne sprzed dwóch tygodni.
"Dane dotyczące całego roku były więc lepsze od wstępnych danych GUS sprzed miesiąca. Dynamika PKB w 2020 r. okazała się wyraźnie wyższa od prognoz instytucji międzynarodowych i krajowych, analityków rynkowych i oficjalnych prognoz MF formułowanych w ubiegłym roku od wybuchu pandemii" - zaznaczył Kościński.
Dodał, że w Polsce spadek PKB w całym roku miał miejsce po raz pierwszy od początku lat 90., choć skala tego spadku – wnioskując np. z zimowych prognoz KE - była jedną z najłagodniejszych w całej UE. To m.in. efekt szybkiej i znaczącej pomocy ze strony rządu, ale i różnic w strukturze gospodarek europejskich - uważa minister.