We wrześniu kurs Grupy Azoty był na warszawskiej giełdzie najniżej od ponad 14 lat, jednak informacja o zainteresowaniu Grupy Orlen największą inwestycją Azotów i podpisaniu listu intencyjnego wywołała euforię na akcjach chemicznej spółki.


Notowania Grupy Azoty rosły w pierwszej godzinie handlu 12 września na GPW o ponad 16 proc., podnosząc cenę akcji do 19,25 zł za sztukę. Jeszcze 10 września kurs Azotów był na poziomie 16,10 zł i znajdował się najniżej od sierpnia 2010 r. Tegoroczna przecena sięgała już 35 proc., a kapitalizacja spadła poniżej 1,6 mld zł, chociaż jeszcze na początku roku ubiegłego roku wynosiła około 4,5 mld zł.


Tak mocny wzrost kursu chemicznego giganta to efekt reakcji inwestorów na ogłoszenie podpisania z Orlenem listu intencyjny dotyczącego polimerów, w tym ze szczególnym uwzględnieniem spółki Grupa Azoty Polyolefins realizującej projektu Polimery Police. Spółka podała także wyniki finansowe, które kolejny raz wykazały kwartał ogromnych strat, jednak nie były zaskoczeniem ze względu na ich zgodność z wcześniejszymi szacunkami. To rozmowy z Orlenem stoją więc za mocnym wzrostem kursu.
Przeczytaj także
"Analizy mają dotyczyć działalności produkcyjnej i sprzedażowej kaprolaktamu oraz poliamidu 6, a także portu morskiego w Gdańsku, należącego do spółki Grupa Azoty Fosfory" - podano w komunikacie Grupy Azoty.
Przypomnijmy, że Polimery Police to kompleks chemiczny do produkcji propylenu jakości polimerowej. Jego budowa to największa inwestycja w historii spółki, której koszt przekroczył już 7,2 mld zł, ale jego wykonawca Hyundai Engineering ostatnio zwrócił się o dodatkowe wynagrodzenie oraz wydłużenie czasu ostatecznego oddania instalacji do użytku. W grudniu 2023 roku generalny wykonawca rozpoczął rozruch instalacji w trybie ciągłym.
"Prowadzone od wiosny analizy Polimerów potwierdziły słuszność naszej koncepcji, by poszukiwać partnera biznesowego do projektu" - wskazano w komunikacie Azotów.
Ogromna inwestycja wraz z kolejnymi stratami Grupy Azoty z działalności operacyjnej przekłada się na problemy z płynnością, zadłużeniem i same wyniki, z uwagi na odpis rzędu 900 mln zł, który Grupa już zrobiła na aktywach inwestycji. Ostatnio Azoty dostały zgodę na odstąpienie od stosowania kowenantów kredytowych na koniec czerwca 2024 r. od finansujących ją instytucji.
List intencyjny z Orlenem świadczy, że multinergetyczny koncern jest zainteresowany instalacją Azotów, zwłaszcza, że prowadzi już produkcję propylenu i polipropylenu w ramach spółki Basell Orlen Polyolefins i Unipterol. To jednak nie pierwsze zainteresowanie aktywami Grupy Azoty przez Orlen. Jak podkreślono "list Intencyjny swoim zakresem nie obejmuje obszaru nawozowego, który stanowi core biznes Grupy Azoty"
Za czasów prezesa Daniela Obajtka Orlen prowadził badanie due diligence w celu ewentualnego przejęcia Zakładów Azotowych w Puławach i podratowania ewentualną transkacją płynności całej Grupy. Transakcja nie doszła do skutku, a problemy Azotów zaczęły być na tyle poważne, że związki zawodowe Grupy prosiła premiera Tuska o "natychmiastową interwencję". Władze spółki informowały o zamiarze wypowiedzenia Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Jak powiedział wiceprezes Grupy Azoty Andrzej Skolmowski, od końca marca wdrażane są działania naprawcze, których celem jest stabilizacja sytuacji finansowej Grupy.
Grupa Azoty to drugi w UE producent nawozów azotowych i wieloskładnikowych. Jest jedynym producentem melaminy w Polsce. Wytwarza również takie produkty jak: poliamid, alkohole OXO, plastyfikatory czy biel tytanową. W Polimerach Police spółka produkuje 800-900 ton polipropylenu dziennie, czyli około 200 tys. ton rocznie. Moce produkcyjne są stopniowo zwiększane, aż do wartości założonych w projekcie 429 tys. ton propylenu rocznie oraz 437 tys. ton polipropylenu rocznie.
Grupa Azoty to spółka akcyjna, w której Skarb Państwa posiada 33 proc. akcji. W skład grupy wchodzą m.in.: Grupa Azoty Police, Grupa Azoty Kędzierzyn, Grupa Azoty Puławy, Zakłady Chemiczne Siarkopol. Największy - 33 proc. pakiet akcji Grupy Azoty ma Skarb Państwa
Michał Kubicki