Premierka Trynidadu i Tobago Kamla Persad-Bissessar potwierdziła, że wojska USA zainstalowały w jej kraju nowy system radarowy. Wyjaśniła, że będzie on służył do wykrywania przemytu narkotyków i objętej amerykańskimi sankcjami ropy naftowej z Wenezueli.


Stany Zjednoczone znacznie wzmocniły w ostatnich miesiącach obecność wojskową w regionie Karaibów, uzasadniając to walką z przemytem narkotyków. Według władz Wenezueli są to przygotowania do próby siłowego odsunięcia od władzy rządzącego tam od 2013 roku Nicolasa Maduro. Prezydent USA Donald Trump sugerował, że wkrótce może zaatakować cele na terytorium Wenezueli.
Elementem wzmocnienia amerykańskich sił w regionie była instalacja systemu radarowego na nowym lotnisku w Trynidadzie i Tobago, kraju położonym na dwóch niewielkich wyspach na Morzu Karaibskim, zaledwie 11 kilometrów od wybrzeży Wenezueli. Amerykańskie i trynidadzkie wojska przeprowadziły w listopadzie również wspólne manewry.
Persad-Bissessar, uznawana za lojalną sojuszniczkę Trumpa, potwierdziła w środę, że radar został zainstalowany.
„Nowy system radarowy pomaga w wykrywaniu omijania sankcji nałożonych na wenezuelską ropę naftową oraz działań przemytników przewożących do naszego kraju narkotyki, broń palną, amunicję i migrantów z Wenezueli” – napisała w komunikacie.
Od początku września wojska USA zniszczyły na Morzu Karaibskim i Pacyfiku co najmniej 21 łodzi, które według Waszyngtonu transportowały narkotyki. W wyniku tych uderzeń zginęły co najmniej 83 osoby. Część ekspertów i polityków kwestionuje legalność tych ataków.
Nagromadzenie amerykańskich wojsk na Karaibach oceniane jest jako największe od dziesięcioleci. Jak podał dziennik „New York Times”, w regionie jest obecnie ponad 15 tys. amerykańskich żołnierzy, a od listopada przebywa tam również największy lotniskowiec marynarki wojennej USA Gerald R. Ford.
Władze w Waszyngtonie nie uznają Maduro za prawowitego prezydenta Wenezueli i oskarżają go o kierowanie organizacją przestępczą zajmującą się przemytem narkotyków do USA. Rząd w Caracas zaprzecza tym zarzutom.
Według źródeł agencji Reutera, Trump w listopadzie w rozmowie telefonicznej z Maduro dał mu siedem dni na opuszczenie kraju wraz z rodziną. Po upływie tego terminu ogłosił zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Wenezuelą.(PAP)
wia/ bjn/
























































