REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Niespodzianka. Chiny z deficytem handlowym

2017-03-08 06:52
publikacja
2017-03-08 06:52

W lutym po raz pierwszy od trzech lat Chiny zanotowały deficyt handlowy. Przyczyniły się do tego wyższe ceny surowców oraz chiński Nowy Rok, którego obchody przypadły na przełomie stycznia i lutego.

fot. Kim Kyung-Hoon / / Reuters

Wartość chińskiego importu wzrosła o 44,7% r/r, do 886,7 mld juanów, natomiast eksportu o 4,2% r/r, do 826,3 mld. Dało to ponad 60 mld juanów deficytu handlowego, wobec oczekiwań analityków rzędu 172,5 mld juanów nadwyżki - wynika z danych chińskiego ministerstwa handlu. W lutym 2016 r. Chiny zanotowały 180,5 mld juanów nadwyżki.

W ujęciu dolarowym deficyt handlowy wyniósł 9,15 mld USD - eksport spadł o 1,3%, do 120,1 mld USD, a import wzrósł o 38,1%, do 129,2 mld USD.

Ciekawe są również informacje dotyczące wymiany handlowej z najważniejszymi partnerami. Od początku roku import z Hongkongu spadł o blisko 50%, co jest kolejną oznaką zahamowania procesu odpływu kapitału z Państwa Środka. Przedsiębiorcy z kontynentu ograniczyli raportowanie zawyżonych wartości importu (over-invoicing), dzięki którym mogli wyprowadzać środki z Chin, uciekając przed osłabiającym się juanem. O około 60% wzrósł za to import z Indii, Indonezji i Singapuru. Wartość zakupów z Australii wystrzeliła o prawie 80%.

Wśród dużych rynków eksportowych najmocniej wzrosła wartość towarów sprzedanych do Brazylii - o 31,3%.

Wzrost gospodarczy Chin opiera się w dużej mierze na inwestycjach infrastrukturalnych. Państwo Środka jest największym na świecie konsumentem surowców, m.in. ropy, miedzi czy żelaza, a wielkość chińskiego popytu, związana z aktualną polityką Pekinu, znacząco wpływa na ceny na światowych rynkach. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy roku wartość zaimportowanej rudy żelaza wzrosła aż o 94,6% (przy wzroście ilości o 12,6%), rudy miedzi o 16,3% (i 2,7%), węgla o 187,5% (i 48,5%), a ropy crude o 70,1% (i 12,5%)

Obchody chińskiego Nowego Roku co roku zaburzają statystyczny obraz gospodarki Państwa Środka. To ruchome święto przypadające w styczniu lub lutym, podczas którego produkcja zamiera aż na 7 dni. Zgodnie z powszechną teorią, przed rozpoczęciem obchodów producenci zwiększają eksport i zmniejszają import, aby ograniczyć koszty, natomiast po ich zakończeniu sytuacja odwraca się. Teoria ta rzadko idzie jednak w parze z praktyką, ustępując pola innym czynnikom - w styczniu wartość importu wzrosła o ponad 25% r/r w ujęciu juanowym, a eksportu - o blisko 16%.

Aby ograniczyć wpływ święta, chińskie dane z początku roku można analizować, łącząc informacje z dwóch miesięcy. W tym roku w okresie styczeń-luty chiński eksport w juanach wzrósł o 11% r/r, a import aż o 34,2%. Natomiast w dolarach odnotowano wzrosty o odpowiednio 4% i 26,4%.

Maciej Kalwasiński

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (23)

dodaj komentarz
~Uty
Praca za miskę ryżu to mit powielany po to żeby Polakom było lżej na duszy. Chiny to potęga , nawet USA i Rosja liczą się z nimi. Mają wszelką technologię, ludzi, surowce, etc... a to że jest tam sto milionów albo trzysta biednych Ludzi..... nikogo to nie obchodzi, Takie życie.
~ZQW
W Chinach był przecież chinski nowy rok. Dopiero od połowy lutego ruszyła produkcja i eksport. A import wzrósł bo na wznowienie produkcji przychodziły z zagranicy surowce i kompenenty.
~ded
CZY UWAŻASZ ŻE JESTEM SUPER FAJNY

zielony - tak
czerwony raczej - tak
żółty - zdecydowanie nie
~Uważam-rżę
Żółty-zdecydowanie nie.
~SONDA
Czy uważasz, że Chiny zbankrutują bez jedwabnego szlaku?

Zielony - Tak
Czerwony - Nie
~Sól_w_oku
Witamy w nowym świecie - już niedługo Chińczycy zaczną mówić" "A co? Ja jakiś Polak jestem? Żeby za talerz bigosu pracować??"
~janekmoczek
Radze wyjechać do Chin i zobaczyć jak tam się żyje poza miastami. Oficjalnie 125 mln Chińczyków żyje w skrajnym ubóstwie. Podkreślam oficjalnie. Przez zachód ta liczba jest szacowana na dwukrotnie większą. Sam byłem świadkiem, gdzie na wioskach ziemie obrabiali wynajętym mułem, bykiem czy czymś w tym rodzaju + drewniany pług. Podkreślam Radze wyjechać do Chin i zobaczyć jak tam się żyje poza miastami. Oficjalnie 125 mln Chińczyków żyje w skrajnym ubóstwie. Podkreślam oficjalnie. Przez zachód ta liczba jest szacowana na dwukrotnie większą. Sam byłem świadkiem, gdzie na wioskach ziemie obrabiali wynajętym mułem, bykiem czy czymś w tym rodzaju + drewniany pług. Podkreślam wynajętym, bo nie było ich stać na własnego. Elektryczność, dotarła 2-3 lata temu, ale ze sprzętów elektrycznych to max żarówka i radio. Bieżąca woda? Toaleta? Zapomnij.

Zwykły robol z fabryki? Stać na wynajęty zagracony pokój przypominający cele więzieną, wysłanie troche pieniędzy rodzinie + wegetacja. Konsumpcyjna klasa średnia praktycznie nie istnieje. Po drugiej stronie za to są ludzie bajecznie bogaci, którzy ze swoim bogactwem odnoszą się na pokaz.
~reg
Większość Chińczyków żyje na poziomie który w Europie uważa się za skrajną nędzę.
~Kękę odpowiada ~janekmoczek
A kiedy tam byłeś? Bo sytuacja tam zmienia się prawie co 24 godziny.
~ZQW odpowiada ~janekmoczek
Byłem w styczniu w Chinach ( Szanghaj i prowincja Zhenjang - Hangzhou, Ningbo etc. ) i nie wiem o czym piszesz. Żadnej biedy nie widziałem, nawet przejeżdżając przez wsie. Nie widziałem też nikogo, za wyjątkiem śmieciarzy, na rowerach. Na wsiach pełno nowych pięknych domów. Może gdzieś na zachodzie Chin jest bieda, ale nie na wybrzeżu.

Powiązane: Chiny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki