REKLAMA

Niemieckie browary zarzucają sklepom, że cena piwa jest zbyt niska. "To psucie rynku"

2022-02-05 10:00
publikacja
2022-02-05 10:00

Jak opisuje „Die Welt”, Niemieckie Stowarzyszenie Browarników (DBB) ostro zaatakowało branżę handlową z powodu jej polityki cenowej dotyczącej sprzedaży piwa. „Cena piwa w Niemczech jest zdecydowanie zbyt niska” – podkreśla DBB i apeluje do rządu o pomoc i kontrolę w sprawie cen żywności.

Niemieckie browary zarzucają sklepom, że cena piwa jest zbyt niska. "To psucie rynku"
Niemieckie browary zarzucają sklepom, że cena piwa jest zbyt niska. "To psucie rynku"
fot. Annik Susemihl / / Shutterstock

DBB oskarża sieci spożywcze o „psucie rynku” piwa i tym samym dewaluację jego wartości. Jak wyjaśnia szef DBB Holger Eichele, szczególnie podczas pandemii handel stosował zbyt często różnego rodzaju promocje na markowe piwa, która zamieniła się w „niepokojącą, rujnującą branżę browarniczą wojnę cenową” prowadzoną przez handel.

„Każdy, kto oczekuje jakości, musi być gotów za nią zapłacić odpowiednią cenę” – podkreśla Eichele. Z drugiej strony wiadomo, że wzrosło uznanie konsumentów dla żywności i napojów wysokiej jakości. „Życzylibyśmy sobie, aby dostrzegły to sieci spożywcze, które najwyraźniej nie chcą przyznać się do nadmiernych wzrostów kosztów, na które narażeni są ich dostawcy”.

Wystarczy spojrzeć na gazetki promocyjne sieci spożywczych, aby zauważyć, że oferty promocyjne piwa są zwykle wyświetlane na pierwszej lub ostatniej stronie, aby zwiększyć ich widoczność – zauważa „Die Welt”. Dzieje się tak, ponieważ piwo generuje ruch w sprzedaży żywności, podobnie jak kawa, mięso czy mrożonki. „Szczególnie w czasach pandemii walka o klientów za pomocą agresywnych ofert jest szczególnie widoczna” – podkreśla „Die Welt”.

„Zdecydowanie popieramy ministra rolnictwa, gdy żąda od handlu rozsądnych cen za żywność” – mówi Eichele. „Ważne jest, aby nowy rząd federalny miał wpływ na sieci handlowe, a także zadawał krytyczne pytania”.

Sieć Edeka, lider rynku spożywczego w Niemczech, odnosząc się do zarzutów DBB, argumentuje, że „konsumenci w Niemczech i Europie cierpią obecnie z powodu wysokiej inflacji i wzrostu cen żywności”. „Wiemy, że wiele z tych żądań w żaden sposób nie jest uzasadnionych zwiększonymi kosztami. W interesie konsumenta nie możemy i nie chcemy tego (podwyżek cen – PAP) zaakceptować. Dlatego każda podwyżka cen jest dokładnie badana” – dodaje rzecznik Edeka.

Wiele dużych browarów ogłosiło, że na wiosnę wprowadzi podwyżki cen w związku z gwałtownym wzrostem kosztów energii, surowców i materiałów opakowaniowych.

Z danych DBB wynika, że pandemia doprowadziła do dużych strat niemieckiego przemysłu piwowarskiego w 2021 roku, szacowany spadek wyniósł około 3-4 proc. w porównaniu do 2020 roku. „To przekłada się na sprzedaż 200-300 mln litrów piwa alkoholowego mniej” – podkreśla DBB.

Ten spadek sprzedaży to w dużej mierze wynik lockdownu w branży gastronomicznej i eventowej w pierwszej połowie zeszłego roku oraz odwołanie tysięcy imprez. „Oczekuje się, że rynek ten będzie się jednak powoli odbudowywał” – podsumowuje „Die Welt”.

Marzena Szulc

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (15)

dodaj komentarz
forfun
im też marzy się regulacja cen ???
demeryt_69
Dlaczego w PAPie, tak jak w Agorze, TVN i Bankierze, jawnie dyskryminują Słowian przy zatrudnianiu? To niekoszernie!



demeryt_69
Piwo na pierwszych stronach broszur reklamowych generuje ruch w sprzedaży żywności, podobnie jak kawa, mięso czy mrożonki generuje ruch w sprzedaży piwa - podug mie tak je dobrze i fertik :)

cyklonb
U nas za komuny było 100 % piwa warzonego w piwie, po 90 roku polskie browary wyprzedano tak że teraz w puszcze piwa mamy 7% piwa a reszta to dolana woda i spirytus. Może w Niemczech jest inaczej i dlatego mają wyższe koszty produkcji tego napoju piwopodobnego ???
alberto2020
Sprzedano bardzo dużo firm bo działały słabo, bezproduktywnie, były zadłużone i bez perspektyw w Polsce, w której bezrobocie wynosiło 25%. Nie miały szans z poukładanymi, dobrze zarządzanymi firmami z zachodu. Chciałbym żeby polskich firm było jak najwięcej ale w tamtych czasach trzeba je było albo zamknąć albo sprzedać bo tonęły w długach
karbinadel
W Niemczech przy produkcji piwa obowiązuje "Rheinheitsgebot" (prawo czystości), więc szczochy mogą iść najwyżej na eksport
lancealot odpowiada alberto2020
Dokładnie tak było. Ale dyletanci które potrafiły wykończyć światowej sławy polskie stadniny, wmówiły ciemnemu ludowi, że to wszystko wina Balcerowicza. Sprywatyzował cudowne polskie firmy gdzie hasłem nadrzędnym było "Czy się stoi czy się leży 2000 się należy"
A potem dyletanci sami sprywatyzowali stocznie..
lancealot
Chyba nie piłeś polskiego piwa za komuny. Tego się nie dało pić bo lepsze piwo(Żywiec i Okocim) szło głównie na eksport. Zresztą przy byle jakim piwie czeskim i tak to były siki. Już za komuny Czesi mieli dziesiątki lokalnych, bardzo dobrych browarów.
demeryt_69 odpowiada lancealot
Słowacy też mieli czy nie?
lancealot odpowiada demeryt_69
Owszem. Morawy też.

Powiązane: Niemcy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki