Do wyznaczenia składu orzekającego 3 grudnia, Trybunał zastosował pozaustawowe kryterium, oznacza to naruszenie konstytucji, a skutkiem, w mojej ocenie, jest nieważność wyroku - napisała szefowa KPRM Beata Kempa do prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego. Publikacja wyroku TK została wstrzymana.
Przeczytaj także
[Aktualizacja: godz. 15:10]


Szefowa KPRM napisała, że zgodnie z ustawą o TK, Trybunał orzeka w pełnym składzie w sprawach "o szczególnej zawiłości lub doniosłości" i "za taką sprawę został uznany wniosek grupy posłów dotyczący zgodności z konstytucją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym".
Kempa zaznaczyła, że w przedstawionym przez prezesa TK uzasadnieniu zarządzenia z 18 listopada o wyznaczeniu rozprawy, którego składu orzekającego był on przewodniczącym, napisano, że "z tymi unormowaniami ustawowymi +wiążą się doniosłe zagadnienia ustrojowe+".
Następnie - podkreśliła szefowa KPRM - "ze względu na wcześniejszą aktywność legislacyjną w sprawie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, trzech sędziów zostało wyłączonych z udziału w rozpoznawaniu sprawy, liczba sędziów zdolnych do orzekania spadła poniżej ustawowego minimum przewidzianego dla pełnego składu tj. 9 sędziów. Wówczas Trybunał podjął decyzję o zakwalifikowaniu sprawy do orzekania w składzie 5 sędziów".
Pismo minister Beaty Kempy do Prezesa Trybunału Konstytucyjnego. pic.twitter.com/c1PSimTFTa
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) grudzień 11, 2015
"Tego rodzaju przesłanka zmiany składu orzekającego nie jest znana w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. Jak wskazano powyżej pełny katalog przesłanek upoważniających Trybunał do orzekania w pełnym składzie określa art. 44 ust. 1 pkt 1 przedmiotowej ustawy. Wskazana przez Pana, jako przewodniczącego składy orzekającego w zarządzeniu z 18 listopada 2015 r. przesłanka +o szczególnej zawiłości lub doniosłości sprawy nie odpadła+" - czytamy w piśmie.
"Należy stwierdzić, że do wyznaczenia składu orzekającego w przedmiotowej sprawie Trybunał zastosował pozaustawowe kryterium. Oznacza to, że Trybunał naruszył art.7 Konstytucji RP. Skutkiem tego działania jest, w mojej ocenie, nieważność wyroku, bowiem zgodnie z art. 379 pkt. 4 kpc, w związku z art. 74 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym nieważność postępowania z mocy prawa zachodzi +jeżeli skład sądu orzekającego był sprzeczny z przepisami prawa" - podkreśla Kempa.
Szefowa KPRM napisała, że są poważne wątpliwości co do możliwości publikacji wyroku z 3 grudnia w Dzienniku Ustaw. "Przedstawiając powyższe, uprzejmie proszę o zajęcie stanowiska w przedmiotowej sprawie. Jednocześnie informuję, że do tego czasu wstrzymuję publikację wyroku" - podkreśliła Kempa.
Prezes TK: wyrok należy wykonać niezwłocznie
Ogłaszanie wyroków TK jest obowiązkiem konstytucyjnym i podlega wykonaniu niezwłocznie; ponawiam zarządzenie o niezwłocznym ogłoszeniu wyroku TK z 3 grudnia - w Dzienniku Ustaw - napisał w piątek prezes TK Andrzej Rzepliński w piśmie do premier Beaty Szydło.
Odpowiedź Prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego:


W piątkowym liście - adresowanym do premier Beaty Szydło - Rzepliński nie odniósł się do argumentacji zaprezentowanej w piśmie minister Kempy.
Oświadczył, że zgodnie z art. 190 ust. 1 konstytucji - orzeczenia TK "mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne". Dodał, że zgodnie z konstytucją ogłaszanie orzeczeń Trybunału jest "obowiązkiem konstytucyjnym i podlega wykonaniu niezwłocznie przez organ do tego zobowiązany, którym jest Prezes Rady Ministrów. Konstytucja nie przewiduje w tym zakresie żadnych wyjątków" - wskazał.
"Ponawiam zatem - na podstawie art. 190 ust. 2 konstytucji oraz art. 105 ust. 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym - zarządzenie o niezwłocznym ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw wyroku TK z 3 grudnia" - napisał prezes TK.
"Łączę pozdrowienia" - tym, własnoręcznie dopisanym zwrotem, Rzepliński skończył swój list do premier Szydło. Na dole jego pisma jest odnośnik: Do wiadomości - 1. Pani Beata Kempa, minister-członek Rady Ministrów, 2. Pan Robert Brochocki, wiceprezes RCL.
Witek i Kempa o wyroku TK
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia w sprawie nowelizacji ustawy o TK będzie drukowany - zapewniła w piątek rzeczniczka rządu Elżbieta Witek. Oświadczyła, że nieprawdą są twierdzenia, że KPRM "skasowała" wyrok TK.
"Jesteśmy w szóstym dniu roboczym i nie rozumiemy, skąd wzięło się to zamieszanie. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego niezwłocznie drukowanie to 14 dni" - podkreśliła Witek. Jak dodała "poprzednia ekipa drukowała (orzeczenia TK) średnio od 4 do 9 dni".
Rzeczniczka rządu stwierdziła, że "od samego rana w mediach publikowane są kłamstwa polegające na tym, jakoby KPRM nie chciała drukować wyroku TK". Oświadczyła, że nieprawdą są twierdzenia, że KPRM "skasowała" wyrok TK.
"Minister Beata Kempa skierowała pismo do prezes Trybunału Konstytucyjnego. Wyrażam ubolewanie, że prezes TK, do którego kieruje się urzędowe pismo z prośbą o wyjaśnienie, zamiast skierować je do nas, rozmawia poprzez media i wywołuje kłamliwy szum medialny" - powiedziała Witek.
W podobnym tonie wypowiedziała się Beata Kempa. "Wyroki Trybunału Konstytucyjnego publikowane są przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w sposób zwyczajowo przyjęty, mniej więcej od 3 do 9 dni" - powiedziała Kempa na piątkowej konferencji prasowej.
Oceniła przy tym, że pojęcie +niezwłocznie+ jest nieostre. "Wyrok Sądu Najwyższego, w sprawie publikacji, które pragnę również przytoczyć, jeden z wyroków, interpretując co to znaczy +niezwłocznie+, bo jest to pojęcie nieostre, mówi wyraźnie, że można go opublikować również w terminie 14 dni" - argumentowała szefowa KPRM.
"Zatem my nie jesteśmy w żadnej zwłoce, my nie przekraczamy terminów w tym zakresie" - zapewniła.
Dziękując prezesowi Trybunału, Kempa mówiła, że jego odpowiedź nie rozwiała wątpliwości co do ważności orzeczenia TK i składu orzekającego. "Dziękuję panu prezesowi za to pismo, ale ono jest przypomnieniem suchym artykułów konstytucji RP, którą znamy i to pismo nie odpowiada na wątpliwości szefa kancelarii premiera i nie jest bynajmniej opinią w tej sprawie" - zaznaczyła Kempa.
Jak dodała, "sprawa jest precedensowa i ważne jest, żeby Polacy otrzymali komunikat, że organy władzy publicznej w Polsce działają na podstawie i w granicach prawa". "To obowiązuje wszystkich, również Trybunał Konstytucyjny" - podkreśliła Kempa.
Nowoczesna złożyła zawiadomienie do prokuratury ws. Kempy
Nowoczesna złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefową KPRM Beatę Kempę w związku ze sprawą publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Klub Nowoczesnej proponuje również zmiany w ustawie o ogłaszaniu aktów normatywnych.
"Dzisiaj minister Beata Kempa dokonała przestępstwa na oczach wszystkich obywateli, więc złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego - niedopełnienia obowiązku niezwłocznego opublikowania orzeczenia TK" - powiedziała w piątek rzeczniczka klubu Kamila Gasiuk-Pihowicz.
W jej opinii, Kempa jako szefowa KPRM przekroczyła także swoje kompetencje, "poprzez uzurpowanie sobie prawa, by opóźniać ogłoszenie takiego orzeczenia i uzurpowanie sobie prawa do oceny, czy orzeczenie TK jest zgodne z prawem, czy nie". "Art. 190 konstytucji mówi jednoznacznie, że orzeczenia TK mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne" - dodała posłanka Nowoczesnej.
Zgodnie z art. 231 kodeksu karnego, "funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Klub Nowoczesnej zapowiedział też złożenie w Sejmie projektu nowelizacji ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych. Chce doprecyzować, że orzeczenia TK powinny być ogłaszane niezwłocznie, nie później niż w ciągu trzech dni od momentu, gdy trafią do organu zobowiązanego do publikacji.
"Orzeczenia nie wpływałyby do prezesa Rady Ministrów, ale prezes TK przekazywałby je bezpośrednio do szefa Rządowego Centrum Legislacyjnego" - podkreśliła Gasiuk-Pihowicz.
Platforma Obywatelska złoży w piątek doniesienie do prokuratury
"Platforma Obywatelska złoży w piątek doniesienie do prokuratury o popełnienie przestępstwa urzędniczego" - powiedział Siemoniak w piątek na konferencji prasowej w Sejmie. Decyzję Kempy nazwał "skandaliczną". "To pokazuje, że PiS idzie na wojnę z państwem prawa, wymaga to zdecydowanej reakcji" - podkreślił polityk PO. Jak dodał, we wniosku do prokuratury, Platforma wskaże przepisy m.in. w konstytucji, które - według Platformy - zostały złamane.
Jak dodał Siemoniak, nie może być tak, że "urzędnik dokonuje oceny, czy publikować orzeczenie TK, czy ono mu się podoba czy nie". "To jest absolutny skandal, (...) to niedopuszczalne, to psucie państwa prawa" - podkreślił.
Zdaniem Siemoniaka, decyzja Kempy, to "aroganckie lekceważenie państwa prawa". "PiS obawia się, że opublikowanie orzeczenia TK sprawi, iż będzie ono obowiązujące, to jest działanie polegające na ukryciu tego orzeczenia, po to, żeby można było dalej łamać procedury i konstytucję" - powiedział.
Jak mówił poseł PO Cezary Tomczyk, konstytucja stanowi, iż wyroki TK muszą być ogłoszone niezwłocznie. "W konstytucji nie jest napisane, że pani Beata Szydło ma prawo wstrzymać publikację (orzeczenia TK), nie jest też napisane, że może to zrobić Beata Kempa" - podkreślił.
"Ludzie, którzy łamią przepisy, muszą ponieść tego konsekwencje, odpowiedzialność musi być poniesiona" - powiedział Tomczyk. Jak podkreślił, urzędnik państwowy nie jest od tego, żeby oceniać, czy Trybunał wydał właściwy, czy niewłaściwy wyrok.
"Beata Kempa stawia się ponad Trybunałem, ponad majestatem państwa, ponad konstytucją" - oświadczył Tomczyk. Jak dodał, na takie działanie Kempy nie ma zgody Platformy.
Prokuratura zbada sprawę wstrzymania publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego
Zawiadomienie do prokuratury złożyła osoba prywatna po tym, jak Kancelaria Premiera ogłosiła swoją decyzję. Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej poinformował, że śledczy analizują przepisy i zdecydują, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Byłaby to przesłanka, która może skutkować wszczęciem postępowania. Zawiadamiający wskazał artykuł 231 kodeksu karnego, prokuratura zgadza się z tą wstępną kwalifikacją i w tym kierunku prowadzi postępowanie sprawdzające- mówił Nowak. Artykuł ten dotyczy przestępstwa urzędniczego; niedopełnienia obowiązków, przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Jest ono zagrożone karą do 3 lat więzienia.
Prokuratura zwróciła się do Rządowego Centrum Legislacji, odpowiedzialnego za publikowanie wyroków TK w Dzienniku Ustaw.
Petru: To zupełny szok
Lider Nowoczesnej nie krył zaskoczenia tą informacją. To zupełny szok - mówi Ryszard Petru. Jak dodaje, może to oznaczać, że rząd będzie publikował tylko te decyzje, które są mu na rękę. Podkreślił też, ze nikt nie ma prawa decydować o tym, w jakim składzie ma orzekać sąd, bo to jest jego decyzja.
W ocenie Ryszarda Petru, odmowa publikacji orzeczenia to próba ratowania prezydenta przed Trybunałem Stanu. Jak wyjaśnił, Andrzej Duda może powołać się na to, że wyrok Trybunału nie został opublikowany i on nie wiedział, co ma robić. Zdaniem Petru, PiS będzie mówił, że jest bałagan i trzeba zmienić ustawę o TK.
(PAP) (IAR)
mok/ pro/ Naukowicz/ jj/