Właśnie zakończony III kwartał 2015 roku nie przyniósł akcjonariuszom zbyt wielu powodów do radości. Takich spadków nie notowaliśmy dokładnie od 4 lat, prawie dwucyfrowe spadki bowiem notowane były po raz ostatni w III kwartale 2011 roku.


Analizując zakończony wczoraj kwartał, warto popatrzeć na wykres z kwartalnymi świeczkami dla indeksu MSCI dla parkietów z całego świata, czy indeks S&P 500, który jest mocno skorelowany z tym poprzednim ze względu na duży udział amerykańskich spółek w indeksie światowym. Indeks S&P 500 spadł około 7% w III kwartale wchodząc na obszar tegorocznej straty. Jednak spadki zachodnich indeksów są w zasadzie niczym przy totalnej wyprzedaży, która miała miejsce na rynkach EM.


Mogłoby się wydawać, że najgorzej zachowywały się chińskie parkiety. Shanghai Composite stracił nieznacznie powyżej 30%, natomiast indeks Hang Seng zrzeszający chińskie spółki notowane w Hong Kongu stracił powyżej 27%. Spadki na chińskich parkietach były wywołane głównie poprzez obawy o kondycję chińskiej gospodarki i niemożność wzrostu gospodarczego na poziomie 7,0%. Sygnałem do wyprzedaży był mocny spadek zysków spółek z sektora przemysłowego, który cierpi ze względu na słaby popyt wewnętrzny oraz bardzo niskie ceny, zarówno te producenckie jak i konsumenckie.
Chińskie władze próbowały bronić wzrostów na lokalnych giełdach wprowadzając różnego rodzaju środki. Utworzyły specjalne fundusze mające na celu skup akcji, zakazały krótkiej sprzedaży, czy sprzedaży akcji głównym akcjonariuszom. Dewaluacja juana dolała jedynie oliwy do ognia. Środki podjęte pod rząd działały jedynie krótkoterminowo i w zasadzie były jedynie okazją do sprzedaży akcji z wyższych poziomów. Dane gospodarcze wypadały coraz gorzej i dopiero po ok. 2 miesiącach sytuacja uległa lekkiemu uspokojeniu.
Zwroty z wybranych indeksów w okresie 01-07-2015 do 30.09.2015 bez uwzględnienia dywidend | |||
---|---|---|---|
Państwo | Indeks | Zmiana | |
1 | Łotwa | OMX Riga | 31,13% |
2 | Malta | Malta Stock Exchange Index | 6,85% |
3 | Węgry | BUX | -3,60% |
4 | USA | S&P 500 | -7,58% |
5 | Polska | WIG20 | -10,30% |
6 | Wielka Brytania | FTSE 100 | -11,13% |
7 | Japonia | Nikkei 225 | -12,07% |
8 | Niemcy | DAX | -12,77% |
9 | Grecja | ASE | -17,78% |
10 | Chiny | Shanghai Composite | -26,58% |
11 | Hong Kong/Chiny | Hang Seng China Enterprise Index | -27,53% |
12 | Brazylia | Ibovespa | -32,46% |
Źródło: XTB |
Obawy o kondycję chińskiego rynku finansowego wzbudziły podłe nastroje wśród zachodnich inwestorów, pomimo tego, iż wpływ eksportu do Chin na PKB gospodarek rozwiniętych jest znikome. Mimo wszystko sentyment zwyciężył nad mocnymi fundamentami, szczególnie w Europie, gdyż wyceny spółek ze Starego Kontynentu wskazują na mocne wyprzedanie rynku.
Niepewność na rynku wywołana była również przez Komitet Otwartego Rynku z USA, który nie zdecydował się na pierwszą od 10 lat podwyżkę stóp procentowych. Utrzymanie stóp w pobliżu zerowych poziomów powinno być pozytywnym czynnikiem dla parkietów, jednak niepewność oraz związane z nią ryzyka okazały się być gorsze dla inwestorów.
To nie koniec spadków?
Jednym z najgorszych parkietów na świecie okazała się być brazylijska Ibovespa. Prognozy mocnego skurczenia się PKB w tym kraju, niestabilność polityczna oraz mocne spadki cen kluczowych surowców, takich jak ruda żelaza, kawa, czy cukier wywołały odwrót inwestorów z tamtejszego rynku.
Ewenementem w skali światowej były trzy spółki: miedziowy gigant Glencore, który stracił miliardy dolarów swojej wartości ze względu na totalną wyprzedaż na rynku metali przemysłowych oraz chęć restrukturyzacji celem ograniczenia zadłużenia. Drugą spółką był brazylijski Petrobras, który tracił ze względu na wewnętrzne zawirowania polityczne oraz ostatni skandal wokół Volkswagena, który pozbawił tą spółkę kilkudziesięciu procent wartości. Cała ta sytuacja może być punktem zwrotnym dla całego przemysłu samochodowego na świecie.
Może wydawać się jednak, że nie osiągnęliśmy jeszcze kolejnych lokalnych dołków na światowych indeksach. Akcje muszą spaść do takich poziomów, z których dalsza sprzedaż będzie wydawać się szaleństwem, czego nie odczuwamy w obecnym czasie. Z rynku musi zniknąć również niepewność, która wywołana jest głównie przez kulejący wzrost gospodarczy na świecie, który wpływa również na spadki cen energii, a głównie cen ropy naftowej oraz małe zdecydowanie bankierów centralnych ze Stanów Zjednoczonych.
Michał Stajniak, analityk XTB