REKLAMA

Najdroższy dom w USA przeceniony o 160 mln dolarów

Agata Wojciechowska2019-06-26 14:25redaktor
publikacja
2019-06-26 14:25

To się nazywa obniżka ceny. Najdroższy dom w Stanach Zjednoczonych był na sprzedaż za 350 mln dolarów. Teraz można go kupić za "jedyne" 190 mln dolarów. Kusi m.in. wypielęgnowany do milimetra ogród, piwniczka z 12 tys. butelek win i garaż na 40 samochodów. 

Chartwell House jest kopią XVIII-wiecznego francuskiego zameczku zbudowaną w Bell Air w Los Angeles. Dom z przyległym ogrodem trafił na rynek nieruchomości jako oferta na sprzedaż w 2018 roku. Wówczas cena jego wynosiła 350 mln dolarów. Teraz znacząco spadła - jak donosi "The Sun".

Posiadłość została zaprojektowana przez Summera Spauldinga w 1930 roku. Pół wieku później dom przeszedł gruntowny remont, który był nadzorowany przez Henriego Samuela. Od tamtej pory część wnętrz pozostaje tajemnicą, gdyż nie upubliczniono z nich zdjęć.

fot. / / HylandHilton

Dom otacza ogród o powierzchni prawie 4,2 ha, na którym mieści się m.in. spory basen (ma długość około 10 metrów), kort tenisowy i podziemny "miniparking" na 40 samochodów. Z okien rozpościera się "zapierający dech w piersi" widok na Los Angeles i Pacyfik. Posadzony wokół płotu szpaler drzew zapewni przyszłym właścicielom prywatność, podobnie jak strzeżona brama z ochroniarzami i domofonem. 

Co więcej, przyszły nabywca może się w nim poczuć jak gwiazda filmowa. Kręcono w nim znany za Oceanem serial "The Beverly Hillibillies" (emitowany w latach 1962 - 1977), ukazujący perypetie rodziny drwali, którzy nagle stają się bogaci, bo na ich ziemi odkryto złoża ropy. 

Oto rezydencja Chartwell House w liczbach:

  • 25 tys. stóp kwadratowych, co daje około 2322 metrów kwadratowych
  • 11 sypialni
  • 18 łazienek
  • 1 sala balowa
  • 1 sala jadalna
  • 1 salon "dla dżentelmenów"
  • 1 domek przy basenie
  • 12000 butelek wina w piwnicy
  • kilkanaście stawów i sadzawek z wodospadami i pływającymi w nich rybkami
Źródło:

Redaktor działu newsroom w portalu Bankier.pl. Absolwentka historii, którą studiowała dłużej niż statystyczny student, ale za to przeszła przez kilka uniwersytetów, w tym uczelnię w Edynburgu. Swoje życie zawodowe rozpoczęła dziesięć lat temu z portalem Bankier.pl. Później współpracowała z licznymi redakcjami, pisząc dla "Gazety Wrocławskiej", nagrywając dla Polskiego Radia i - ku zgorszeniu niektórych - kreując rzeczywistość w "Fakcie". Na pewno nie napisze nic o WIG20, a jeśli już to tylko w kontekście plotek, pogłosek czy domysłów. Dla czytelników siedzi nocami, oglądając seriale, podliczając gaże, czytając książki, śledząc nietypowe aukcje czy podróżując palcem po mapie. Nienawidzi wyrazu “dedykowany”, przeciw któremu prowadzi osobistą krucjatę w internecie. Telefon: 502 924 211

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
sel
Pełno takich pałacyków w Polsce jest za grosze.
mooooo
Takich domów i innch są tysiące rozrzuconych po całych stanach stoi i gnije zaś ludzie poprzeprowadzali się innych dzielnic poza aglomeracje miejskie gdzie są nisze podatki
leonidass
I tak nie sprzeda sie za ta kasę.
open_mind
Warunki na ulicach San Francisco są porównywalne do „Slumsów Bombaju, Delhi, Meksyku, Djakarty i Manili” tak bym to określił bo obok bogactwa sąsiaduje bieda.

Dawno, dawno temu, niektóre z najpiękniejszych miast na całym świecie znajdowały się na zachodnim wybrzeżu, ale teraz te same miasta przeradzają się w zaśmiecone szlamami
Warunki na ulicach San Francisco są porównywalne do „Slumsów Bombaju, Delhi, Meksyku, Djakarty i Manili” tak bym to określił bo obok bogactwa sąsiaduje bieda.

Dawno, dawno temu, niektóre z najpiękniejszych miast na całym świecie znajdowały się na zachodnim wybrzeżu, ale teraz te same miasta przeradzają się w zaśmiecone szlamami brudu i śmieci na naszych oczach. San Francisco jest znane jako epicentrum naszej branży technologicznej, a Los Angeles produkuje więcej rozrywki niż ktokolwiek inny na świecie, a mimo to oba miasta trafiają dziś na nagłówki gazet na całym świecie z innych powodów. Obecnie prawie jedna czwarta populacji bezdomnych narodu mieszka w stanie Kalifornia, a kolejne przybywają z każdym dniem. Kiedy idziesz ulicami San Francisco lub Los Angeles, nie możesz nie zauważyć rynku narkotyków na otwartym powietrzu, gigantycznych gór śmieci i wyrzuconych igieł i stert ludzkich odchodów, które występują wszędzie. Jeśli tak wygląda sytuacja, gdy gospodarka Stanów Zjednoczonych jest nadal stosunkowo stabilna, ? Jak źle będą się działo, gdy padnie?

San Francisco jest liderem narodu w przestępczości. Włamania, kradzieże, kradzieże w sklepach i wandalizm są objęte tym brzydkim parasolem. Wskaźnik włamań do samochodów jest szczególnie uderzający: w 2017 r. Złożono ponad 30 000 raportów, a obecna średnia wynosi 51 dziennie. Inne przestępstwa na niskim poziomie, w tym handel narkotykami, nękanie uliczne, obozowiska, nieprzyzwoite narażenie, upojenie publiczne, zwykłe napaści i nieuporządkowane zachowania są również powszechne. Pozdrawiam
cyklonb
A to ciekawe bo w S.F jest najwięcej żydów po za N.Y którzy stanowią największy odsetek z dużych miast w USA.
inwestujacy01
Ciekawe ile ludzi potrzeba aby utrzymać ten ogród w takim stanie. Albo jaki jest miesięczny koszt wynajęcia firmy ogrodowej.
pomorzaninm
mogłby to kupic ktos w stylu Billa Gatesa i przerobic na sierociniec... dałoby to lepsze zycie dla wielu niz byc ikoną ludzkiej próżnosci.

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki