W 2022 roku wydatki publiczne w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniosły niemal 36 tys. zł, a w przeliczeniu na jednego pracującego – 79 381 zł - informuje FOR. Największą kategorią wydatków publicznych były, jak co roku, emerytury i renty. Przeciętny mieszkaniec Polski wydał na nie, wliczając „trzynastki” i „czternastki”, 9731 zł.


Forum Obywatelskiego Rozwoju po raz dwunasty przygotowało „Rachunek od państwa”, który pokazuje wydatki polskiego państwa w podziale na najważniejsze kategorie i w przeliczeniu na jednego mieszkańca. „Rachunek od państwa” uwzględnia wszystkie wydatki publiczne, nie tylko te, które są zapisane w tzw. budżecie państwa, a które stanowią zaledwie wycinek całego sektora instytucji rządowych i samorządowych (general government).
Na co państwo wydaje najwięcej?
Emerytury i renty było kolejny raz największą kategorią wydatków publicznych. Przeciętny mieszkaniec Polski wydał na nie, wliczając „trzynastki” i „czternastki”, 9731 zł. To o wiele więcej niż łącznie na ochronę zdrowia (4195 zł) oraz edukację i naukę (3556 zł).


Jak wyliczyli twórcy raportu, w latach 2015-22 wydatki socjalne w ujęciu realnym wzrosły w Polsce o prawie 41% – był to czwarty najwyższy wynik w UE. Wydatki socjalne rosły szybciej niż gospodarka – w stosunku do PKB zwiększyły się o 0,9 p.p. Z drugiej strony malało znaczenie inwestycji publicznych, które w stosunku do PKB zmniejszyły się o 0,5 p.p. Spadek wydatków socjalnych w stosunku do PKB w ostatnich dwóch latach wynikał z wysokiej inflacji, jednak przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi politycy Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli już podniesienie „500+”. Oznacza to, że w przyszłym roku możemy spodziewać się wzrostu wydatków socjalnych w stosunku do PKB.
Z wyliczeń FOR wynika, że w 2022 roku wydatki publiczne wyniosły 1,34 bln zł. Stanowiły 43,5% PKB – mniej niż w latach 2020–2021, ale wciąż więcej niż przed wybuchem pandemii (41,9% PKB w 2019 roku). Od 2015 roku wydatki publiczne wzrosły w Polsce w ujęciu nominalnym o ponad 78%, a w ujęciu realnym – o 38% - czytamy.


Trzy źródła finansowania wzrostu wydatków publicznych
Twórcy raportu twierdzą, że dzięki dobrej koniunkturze w zachodniej Europie i napływowi pracowników z Ukrainy polska gospodarka rozwijała się relatywnie szybko mimo błędnej polityki gospodarczej rządu. Warto zauważyć, że rząd PiS wprowadził wiele nowych podatków, często dla niepoznaki nazywanych opłatami lub daninami („opłata emisyjna”, „danina solidarnościowa”, a oprócz tego np. podatek bankowy i podatek handlowy). W latach 2015-22 obciążenia podatkowo-składkowe wzrosły o 1,7% PKB. W efekcie Polska zajmuje trzecie miejsce spośród krajów regionu pod względem wielkości obciążeń podatkowo-składkowych (po Chorwacji i Słowenii).
Zwiększyło się zadłużenie sektora publicznego - pisze FOR. Mimo bardzo dobrej koniunktury rząd nie zrównoważył finansów publicznych. W konsekwencji dług publiczny liczony według metodologii unijnej wzrósł w latach 2015-22 o 64% (niemal 16 tys. zł na mieszkańca).
Rachunek od państwa na przestrzeni lat, w złotych |
|
---|---|
2022 | 35 818 |
2021 | 30 736 |
2020 | 29 754 |
2019 | 25 176 |
2018 | 23 135 |
2017 | 21 491 |
2016 | 20 214 |
2015 | 20 103 |
2014 | 19 409 |
2013 | 18 301 |
2012 | 18 261 |
2011 | 18 018 |
źródło: FOR |
Wbrew temu, co twierdzi rząd, polskie finanse publiczne są w złym stanie - akcentują twórcy raportu. Przyznało to Ministerstwo Finansów, które w marcu br. w opinii do projektu ustawy wprowadzającej preferencyjne kredyty mieszkaniowe stwierdziło: „Niestety w najbliższych latach nie ma przestrzeni na nowe wydatki ponoszone z budżetu państwa. Tym samym, aby zwiększyć wydatki na nowe zadania, należy znaleźć źródło ich sfinansowania poprzez ograniczenie innych wydatków”.


Rosnąca nieprzejrzystość finansów publicznych
Szczególnie w ostatnich latach budżet państwa traci na znaczeniu jako najważniejszy plan finansowy państwa. 7 czerwca br. Kolegium Najwyższej Izby Kontroli po raz pierwszy w historii III Rzeczpospolitej nie wyraziło pozytywnej opinii w przedmiocie absolutorium dla rządu, co jest efektem wypchnięcia dużej części wydatków, które powinny być realizowane w ramach budżetu państwa, do pozabudżetowych funduszy w Banku Gospodarstwa Krajowego. Za sprawą wydatkowania środków za pośrednictwem funduszy w BGK i stosowania innych sztuczek rząd jest w stanie wykazać w budżecie państwa dowolny wynik, na co regularnie zwraca uwagę w swoich kontrolach NIK.
Wydatki w BGK funduszy nie powiększają deficytu państwa, a zaciągany przez BGK dług, mimo że służy sfinansowaniu zadań publicznych i jest gwarantowany przez Skarb Państwa, nie powiększa „państwowego długu publicznego”, dla którego obowiązują konstytucyjne limity.
Ponadto Kolegium NIK wskazuje, że od trzech lat na niespotykaną dotychczas skalę prowadzone są działania naruszające podstawowe zasady budżetowe, w szczególności przejrzystości, jedności, jawności oraz roczności budżetu. […] Działania te nie tylko wpływają na zaburzenie przejrzystości prezentowanych danych o finansach publicznych, ale również uniemożliwiają ich porównanie w kolejnych latach, a co najistotniejsze utrudniają kontrolę parlamentarną i społeczną nad gromadzeniem oraz wydatkowaniem środków publicznych.
Skąd rząd bierze pieniądze? Pięć mitów o finansach państwa
Przy tej okazji przypominamy tekst Krzysztofa Kolanego, głównego analityka Bankier.pl o tym "kto za to wszystko płaci".
KaWa