Pułkownik Kaddafi będzie sprawował tą prestiżową funkcję przez najbliższy rok. Na stanowisku przewodniczącego UA zastąpił prezydenta Tanzanii, Jakaya Kikwete.
Kandydatura Kaddafiego nie wzbudzała entuzjazmu wśród wszystkich afrykańskich liderów, spośród których niektórzy uważają go za swoistego „błędnego rycerza”. Wielu przywódców obruszył zwłaszcza list wystosowany przed spotkaniem Unii, w którym zażądał by traktowano go jako „króla królów” (w sierpniu blisko 200 tradycyjnych afrykańskich władców wybrało go swym królem). W końcu jednak na sesji za zamkniętymi drzwiami zgodzili się wybrać go przewodniczącym największej organizacji międzynarodowej na kontynencie.
Muammar Kaddafi przez wiele lat znajdował się w międzynarodowej izolacji ze względu na swe plany zdobycia broni nuklearnej i wspieranie międzynarodowego terroryzmu. Na pojednanie z Zachodem zdecydował się dopiero w 2003 roku.
Mniej znane jest zaangażowanie Kaddafiego w projekty integracyjne na kontynencie. Wielokrotnie wspominał, że marzy mu się wspólna afrykańska waluta, paszport i siły zbrojne. W niedziele przywódcy afrykańscy debatowali z kolei nad jego pomysłem powołania „Stanów Zjednoczonych Afryki”. Pomysł ten, co nie jest raczej zaskoczeniem, nie został zaakceptowany ale w zmian państwa członkowskie UA zgodziły się zastąpić dotychczasową Komisję UA nową „władzą UA”, która będzie dysponować poszerzonymi kompetencjami.
Szczyt UA, który odbywa się w etiopskiej Addis Abebie jest poświecony oficjalnie gównie sprawom transportu i energii, lecz zdominowała go dyskusja na temat trawiących kontynent konfliktów (Darfur, Madagaskar, Somalia, Zimbabwe) oraz niedawnych puczy w Mauretanii, Gwinei i Gwinei Bissau.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, english.aljazeera.net, news4.com
Maciej Konarski
Portal Spraw Zagranicznych
Źródło:
