Prezydent USA Donald Trump wątpi w relacje z obecnym rządem polskim – w ten sposób b. premier Mateusz Morawiecki (PiS) ocenił we wtorek decyzję o relokacji wojsk amerykańskich z Jasionki. To zła wiadomość dla Polski - dodał.


Dowództwo armii USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF) ogłosiło planową relokację amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z podrzeszowskiego lotniska w Jasionce do innych miejsc w Polsce. Jak wskazano w komunikacie, decyzja ma na celu m.in. optymalizację wysiłku ponoszonego przez amerykańskie wojsko i „odzwierciedla miesiące ocen i planowania”, które przeprowadzono w koordynacji z polskimi gospodarzami i innymi sojusznikami z NATO.
Morawiecki pytany przez dziennikarzy po spotkaniu z mieszkańcami Turku (woj. wielkopolskie) o wpływ tej decyzji na bezpieczeństwo Polski, stwierdził, że zależy to od miejsca, do którego przeniesieni zostaną żołnierze. „W dużym stopniu to zależy od tego, czy ci wszyscy żołnierze zostaną nieopodal, w innej jednostce polskiej. Wtedy bym powiedział – nie będzie znaczącego osłabienia, będzie częściowe osłabienie, bo wiadomo, że hub w Jasionce jest tym epicentrum, z którego odbywają się wszystkie transporty na Ukrainę” – powiedział były premier.
Jednocześnie dodał, że jest to „zła wiadomość dla Polski” i należy „bić na alarm”. „Widzimy, że prezydent Trump wątpi w relacje z obecnym rządem polskim i to jest bardzo niedobra wiadomość” – ocenił Morawiecki.
„Jestem zawiedziony brakiem działań po stronie rządu polskiego” – powiedział były premier. Zdaniem Morawieckiego, wypowiedzi obecnego premiera Donalda Tuska o tym, że relokacja była planowana to próby „ratowania twarzy”.
Jak dodał, możliwe jest odwrócenie tych kroków, a nawet zwiększenie obecności wojsk amerykańskich w Polsce, dzięki dobrym relacjom zbudowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę i polityków PiS z Donaldem Trumpem. „Niestety, pan (Rafał) Trzaskowski i pan Tusk nie mają tych relacji. Skutki tego się dziś objawiły” – przekonywał Morawiecki.
Premier Donald Tusk powiedział we wtorek, że wycofanie żołnierzy amerykańskich z lotniska w Jasionce było zapowiadane i konsultowane wiele tygodni temu. Jak mówił, Amerykanie zapewnili, że ich żołnierze nadal będą stacjonowali w Polsce, a decyzja nie oznacza redukcji sił USA w Polsce czy w Europie.
Morawiecki o sprawie RARS: politycznie wyssane z palca domysły
Są to politycznie wyssane z palca domysły – ocenił informacje ws. nieprawidłowościach w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych były premier Mateusz Morawiecki. Jak zwrócił uwagę, NIK wcześniej nie sygnalizowała w swoich raportach żadnych nieprawidłowości.
„Ta sama NIK nie widziała żadnych poważnych problemów dwa lata temu, trzy lata temu, kiedy prowadziła różnego rodzaju badania w tej samej sprawie. To chyba świadczy o upolitycznieniu tej instytucji” – ocenił były premier. Jak dodał, informacje NIK to „politycznie wyssane z palca różnorakiego rodzaju domysły”.
Morawiecki stwierdził, że szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec podpisał dokument zatwierdzający rozliczenie RARS za 2023 r. „Wyłącznie polityczna hucpa” – powiedział poseł PiS.
Były premier dodał, że nie był przesłuchiwany w tej sprawie przez prokuraturę.
We wtorek Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła zarządzanie procesem wykonywania zadań oraz nadzór nad działalnością Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) w latach 2021-2024. Zdaniem kontrolerów, Agencja wydatkowała nierzetelnie i niegospodarnie ponad 70 mln zł m.in. na zakup racji żywnościowych dla Ukrainy, rękawiczek jednorazowych oraz pojazdów i usług mających zapewnić pomoc pokrzywdzonym w czasie wojny na Ukrainie.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w działalności RARS od kwietnia zeszłego roku prowadzi śląski pion Prokuratury Krajowej. Do tej pory przedstawiono 21 zarzutów ośmiu osobom, w tym b. prezesowi RARS Michałowi Kuczmierowskiemu (zgadza się na podawanie nazwiska), trzem innym urzędnikom Agencji, a także Pawłowi S. - twórcy marki Red is Bad. Zarzuty dotyczą w szczególności udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, prania brudnych pieniędzy i powoływania się na wpływy w instytucji publicznej. Obejmują też nieprawidłowości w wydatkowaniu przez Agencję nie mniej niż 340 mln zł. (PAP)
bsk/ jann/ lm/ mrr/ mhr/



























































