Chiny, główny sojusznik Korei Północnej, wyraziła w niedzielę ubolewanie po ogłoszeniu przez Pjongjang, że przy pomocy rakiety dalekiego zasięgu umieścił na orbicie okołoziemskiej satelitę.
"Chiny ubolewają nad uporem (Korei Północnej) w rozwijaniu, pomimo międzynarodowego sprzeciwu, technologii wyrzutni rakietowych" - napisała na stronie internetowej Hua Chunying, rzeczniczka chińskiego MSZ.
Pjongjang "ma prawo do pokojowego wykorzystania przestrzeni, ale prawo to jest ograniczone odpowiednimi rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ" - dodała.
Chiny są głównym sojusznikiem i głównym partnerem handlowym Korei Północnej, lecz stosunki dwustronne pomiędzy obydwoma krajami są w ostatnich latach napięte z powodu programu nuklearnego Pjongjangu.
"Wszystkie zainteresowane strony muszą reagować na tę sytuację ze spokojem" - dodała rzeczniczka, apelując o "dialog i konsultacje".
Korea Północna powiadomiła we wtorek agendy ONZ, iż planuje wystrzelenie rakiety nośnej z "satelitą do obserwacji Ziemi" w czasie między 8 i 25 lutego.
Jednak już wcześniej, w nocy z soboty na niedzielę, Korea Północna wystrzeliła rakietę dalekiego zasięgu, co jest naruszeniem rezolucji RB ONZ, które zabraniają Pjongjangowi wszelkiej aktywności nuklearnej i balistycznej pod groźbą sankcji. Działanie to wzbudziło natychmiastową ostrą reakcją społeczności międzynarodowej, m.in. USA, Japonii i Korei Południowej.
USA skrytykowały wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety dalekiego zasięgu
Stany Zjednoczone ostro skrytykowały wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety dalekiego zasięgu. Doszło do tego ok. 1:30 w nocy czasu polskiego. Działaniami Korei zajmie się dziś na nadzwyczajnym posiedzeniu Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Amerykańskie Strategiczne Dowództwo poinformowało, że Stany Zjednoczone zarejestrowały i monitorowały pocisk wystrzelony z terytorium Korei Północnej. W specjalnym komunikacie zapewniono jednak, że nie stwierdzono zagrożenia dla USA i sojuszników.
Przedstawiciele Dowództwa podkreślili, że zajmie im kilka dni ocena czy test koreańskiej rakiety zakończył się sukcesem. Doradczyni prezydenta Baracka Obamy do spraw bezpieczeństwa Susan Rice oświadczyła, że koreańska próba, wykorzystująca technologię rakiet balistycznych, jest kolejnym destabilizującym i prowokacyjnym posunięciem władz w Pjongjang. Rice oceniła, że test stanowi naruszenie wielu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Zapewniła też, że Stany Zjednoczone są przywiązane do bezpieczeństwa swoich sojuszników w regionie. Wzywamy społeczność międzynarodową do wspólnego zademonstrowania Korei Północnej, że jej nieodpowiedzialne postępowanie będzie oznaczać poważne konsekwencje - oświadczyła Rice.
Rosja określiła wystrzelenie rakiety jako "szkodliwe"
Rosja potępiła w niedzielę wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety dalekiego zasięgu, oceniając to wydarzenie jako "bardzo szkodliwe" dla bezpieczeństwa regionalnego, w tym dla samego Pjongjangu.
"Jest oczywiste, że takie działania prowadzą do poważnego pogorszenia się sytuacji na Półwyspie Koreańskim, w całej północno-wschodniej Azji i jest bardzo szkodliwe dla bezpieczeństwa państw w regionie, a zwłaszcza przede wszystkim dla samej Korei Północnej" - napisało rosyjskie MSZ w oświadczeniu.
Rosja, która jest jednym z nielicznych sojuszników reżimu północnokoreańskiego, najbardziej izolowanego w świecie, dodała, że Pjongjang po raz kolejny "zamanifestował lekkomyślne lekceważenie zasad prawa międzynarodowego".
"Droga wybrana przez Koreę Północną może jedynie wywołać silne protesty" - oświadczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji.
"Pilnie zalecamy północnokoreańskiemu kierownictwu, aby zadało sobie pytanie, czy polityka sprzeciwu wobec całej społeczności międzynarodowej leży w interesie kraju" - dodano w oświadczeniu.
UE i NATO potępiają Koreę Północną
Unia Europejska dołączyła do światowej krytyki Korei Północnej za wystrzelenie rakiety dalekiego zasięgu. Oświadczenie potępiające władze w Pjongjangu opublikował też sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
"Korea Północna złamała pięć rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ" - napisał szef Sojuszu. Wzywają one zakończenia testów rakietowych i nuklearnych i zakazywały dalszych prób. Jens Stoltenberg ponowił apel do północnokoreańskiego reżimu, by ten zaprzestał działań prowokacyjnych i postępował zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami.
O jawnym i poważnym złamaniu tych zobowiązań napisała też w oświadczeniu szefowa unijnej dyplomacji. Federica Mogherini dodała, że działania władz Pjongjangu stanowią zagrożenie dla pokoju w świecie i doprowadzają do eskalacji napięć na Półwyspie Koreańskim. Szefowa unijnej dyplomacji i sekretarz generalny NATO przypomnieli, że test rakietowy został przeprowadzony zaledwie miesiąc po nielegalnych testach nuklearnych.
Unia Europejska zapowiedziała konsultacje z Radą Bezpieczeństwa ONZ, która dziś spotyka się na nadzwyczajnym posiedzeniu.
PAP/IAR


























































