REKLAMA

Moc jest ze spółkami energetycznymi. Akcje mocno w górę po decyzji Sejmu

Adam Torchała2017-12-07 12:30redaktor Bankier.pl
publikacja
2017-12-07 12:30

W środę Sejm dał spółkom energetycznym wyraźny sygnał: "Niech moc będzie z wami". I owa moc ujawniła się podczas czwartkowych notowań.

Moc jest ze spółkami energetycznymi. Akcje mocno w górę po decyzji Sejmu
Moc jest ze spółkami energetycznymi. Akcje mocno w górę po decyzji Sejmu
fot. Krystian Maj / / FORUM

Akcje spółek energetycznych są pozytywnymi bohaterami dzisiejszej sesji na warszawskiej giełdzie. Chwilę po godzinie 12 akcje Enei szły w górę o 7 proc., Energi o 5,5 proc., PGE o 5,6 proc., ZE PAK-u o 3,8 proc., a Tauronu o 4,5 proc. Sektorowy indeks WIG-Energia umacniał się aż o 5,3 proc. i pod względem stopy zwrotu nie ma dziś na GPW konkurencji.

Ożywienie na spółkach energetycznych - przez ostatnie miesiące ich akcje znajdowały się w odwrocie - to najprawdopodobniej pokłosie wczorajszych wydarzeń w Sejmie. Niższa izba polskiego Parlamentu przyjęła w środę ustawę o rynku mocy. Zawarte w niej regulacje mają zagwarantować dostępność odpowiednich do potrzeb zasobów mocy w źródłach, wytwarzających energię elektryczną. Od 2021 r. konsumenci w rachunkach będą płacić specjalną opłatę mocową.

fot. / / Bankier.pl

Dla spółek energetycznych to jednak manna z nieba. Koncepcja rynku mocy polega na tym, że konwencjonalne elektrownie, czyli np. węglowe, otrzymywałyby pieniądze nie tylko za wyprodukowaną energię elektryczną, ale także i za gotowość do jej produkcji. Skąd taki pomysł? OZE bowiem bywają "kapryśne". Gdy jest słonecznie, wieje wiatr, pracują dobrze, następnego dnia pogoda dla energetyki odnawialnej może być jednak gorsza, a lukę w produkcji trzeba pokryć. Za taką gotowość spółki energetyczne otrzymają pieniądze.

"Rynek mocy to konieczność"

Rynek mocy to część szerszego planu Ministerstwa Energii na polską energetykę. - Uznaliśmy w ministerstwie, że jeżeli nie zabezpieczymy rynku mocy i będzie się dalej wszystko działo tak chaotycznie, jak się dzieje z odnawialnymi źródłami energii, to prędzej czy później energetyka i gospodarka polska tego ciężaru nie wytrzyma - tłumaczył w październiku na Dolnośląskim Kongresie Energetycznym minister Tchórzewski.

- Elektrownie konwencjonalne muszą być cały czas w gotowości. Elektrownie takie muszą się budować, by uzupełniać energetykę odnawialną. Jeżeli w UE mamy średni cel 27 proc. w 2030 roku z OZE, to w ten sposób zbliżamy się w kierunku 1/3. To jest, przy obecnym braku magazynowania energii, niemożliwe, aby w takim systemie energetyka mogła funkcjonować bez rynku mocy. Bez energetyki zapasowej, która będzie w razie potrzeby uzupełniała energetykę odnawialną. Z tego powodu ten rynek mocy jest konieczny - dodawał minister.

Trzy ważne "ale"

Cała koncepcja ma jednak również słabe punkty. Pierwszy to brak suwerenności Polski w podejmowaniu tego typu decyzji. Zgodnie z regulacjami UE rynek mocy jest uznawany za pomoc publiczną i wymaga zgody Komisji. Rząd jednak wcześniej ogłosił projekt i wprowadził do niego zapisy, których oczekiwała KE.

Drugi, wciąż aktualny, to kwestia finansów. Nie działamy w próżni, pieniądze które otrzymają elektrownie, skądś trzeba wziąć. Stąd m.in. związana z rynkiem mocy zapowiadana podwyżka rachunków za prąd. Element ten budzi spore kontrowersje, szczególnie, że spółki energetyczne ostatnio zarabiają krocie. W ciągu pierwszych trzech kwartałów 2017 roku wielka czwórka (PGE, Tauron, Enea i Energa) wykazały 5,5 mld zł zysku netto.

fot. / / Bankier.pl

Portal wysokienapięcie.pl, w analizie opublikowanej wczoraj m.in. na łamach Bankier.pl, zwracało z kolei uwagę, że posłowie zaprzepaścili szansę, by zapoznać się z rzeczywistym stanem polskiej energetyki. - Powołano dziewięcioosobową podkomisję, która powinna przede wszystkim zbadać sens i skutki uchwalenia ustawy. Niestety, dyskusja w podkomisji (trwająca zresztą tylko kilka godzin) toczyła się głównie między przedstawicielami Ministerstwa Energii i Biurem Legislacyjnym Sejmu i dotyczyła prawidłowego sformułowania przepisów. Posłowie nie zadawali rządowi szczegółowych pytań, padły może dwa czy trzy. Oczywiście materia ustawy jest skomplikowana, ale co szkodziło zaprosić na posiedzenie podkomisji kilku ekspertów? - czytamy w analizie.

Według pierwszych szacunków rynek mocy miałby kosztować ok. 4 mld zł rocznie, ale - jak podkreślał wcześniej minister energii Krzysztof Tchórzewski - ostateczny rachunek będzie zależeć od wyników aukcji i wysokości zwycięskich ofert. I choć wszystkie procedury będą wymagały jeszcze sporo czasu (pierwsze efekty najparwdopodobniej w 2021 roku), dzisiejsze wzrosty na GPW częściowo wyceniają już napływ nowych środków do spółek energetycznych.

Źródło:
Adam Torchała
Adam Torchała
redaktor Bankier.pl

Redaktor zajmujący się rynkami kapitałowymi. Zdobywca tytułu Herosa Rynku Kapitałowego 2018 przyznanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Swoją uwagę skupia głównie na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, gdzie trzyma rękę na pulsie nie tylko całego rynku, ale także poszczególnych spółek. Z uwagą śledzi również ogólnogospodarcze wydarzenia w kraju i poza jego granicami.

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (8)

dodaj komentarz
glupijakmalpa
Widać jaka jest moc ze spółkami energetycnymi. We wtorek pge po 12.95, 2 dni poźniej już po 12.05 Rzecz jasna miałem szczęscie i sprzedałem po 12.15, i jestem baaardzo zadowolny bo tylko 15 % na nich straciłem. Straciłem cierpliwość do polskiej giełdy, poza tym po co tu siedziec skoro tu same straty !!!
Nie chcę już słyszeć o
Widać jaka jest moc ze spółkami energetycnymi. We wtorek pge po 12.95, 2 dni poźniej już po 12.05 Rzecz jasna miałem szczęscie i sprzedałem po 12.15, i jestem baaardzo zadowolny bo tylko 15 % na nich straciłem. Straciłem cierpliwość do polskiej giełdy, poza tym po co tu siedziec skoro tu same straty !!!
Nie chcę już słyszeć o dobrej zmianie i wzrostach gospodarczych, mam juz dosc rządowych spekulacji. Na szczęście kryptowaluty są negowane przez KNF i panstwo polskie, wiec mozna tam zarobić, i rząd PiSowy tego nie ma pod kontrolą, co za inwestycją w nie przemawia najbardziej
trup_w_szafie
pamiętajmy że WYŁĄCZNYM operatorem odpowiedzialnym za sieć energetyczną w Warszawie jest firma INNOGY Stoen operator kontrolowana przez NIEMIECKĄ grupę RWE. Operatora zmienić nie można. Toteż jesteśmy oddani na łaskę tej firmy i ich cen, które obecnie są bardzo wysokie. Czas aby PiS przyjrzał się tej kwestii.
sel
Czyli o ile wzrosną podatki w cenie prądu ? 30 ,60 czy więcej miliardów? czyli mamy minus 1000 dla każdego kto ma prąd?
sel
To już drugi minus 1000 złotych pierwszy to minus tysiąc dla każdego kto nie ma dzieci i zarabia powyżej średniej ?
sel odpowiada sel
Czyli powyżej minimalnej?
konra74
Fajnie, rząd stosuje przywileje dla sektora energetycznego. Ciekawe dlaczego?
lelo1949
Zebyś mógł komputer uruchomić
fakty odpowiada lelo1949
A to nie starcza im kasy z najdroższego prądu w Europie ?

Powiązane: Energetyka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki