REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Merz oskarża Trumpa o prowokację. "Jawna, sfabrykowana eskalacja"

2025-03-03 15:05
publikacja
2025-03-03 15:05

Prawdopodobny przyszły kanclerz Niemiec i lider CDU Friedrich Merz oświadczył na konferencji prasowej w poniedziałek, że zwarcie między prezydentem USA Donaldem Trumpem i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu było "celową eskalacją" strony amerykańskiej - podała dpa.

Merz oskarża Trumpa o prowokację. "Jawna, sfabrykowana eskalacja"
Merz oskarża Trumpa o prowokację. "Jawna, sfabrykowana eskalacja"
fot. Angelika Warmuth / / FORUM

"To nie była spontaniczna reakcja na (wypowiedzi) Zełenskiego, ale jawna, sfabrykowana eskalacja podczas spotkania w Gabinecie Owalnym" - powiedział Merz.

Europa znajduje się teraz pod presją - ocenił, dodając: "Musimy pokazać, że jesteśmy w stanie działać w Europie niezależnie". Polityk oświadczył też, że niezbędne jest staranie, by "zatrzymać Amerykanów w Europie".

Choć Merz nie potwierdził, że Niemcy rozważają utworzenie specjalnych funduszy o wartości prawie biliona euro w celu sfinansowania pilnych wydatków na obronę i infrastrukturę, to stwierdził, że decyzje dotyczące wydatków muszą zostać podjęte "w trybie pilnym". "Kwestia obrony ma pierwszeństwo" - zaznaczył.

Ponadto Merz przekazał, że planuje wizytę w USA dopiero po sformowaniu rządu. W ubiegłym tygodniu były doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton radził niemieckiemu politykowi szybkie skontaktowanie się z Trumpem.

"Czekanie byłoby błędem" – podkreślił Bolton w rozmowie z dziennikarzami grupy redakcyjnej RND, obsługującej kilkadziesiąt gazet regionalnych. "Nieformalne spotkanie zapoznawcze może być wręcz korzystne dla Merza i dać mu dodatkowe możliwości działania" - dodał.

W piątek podczas spotkania prezydentów USA i Ukrainy w Białym Domu przed kamerami doszło do między nimi do gwałtownego spięcia. Politycy Partii Demokratycznej i przychylne im media oskarżyły potem prezydenta USA o zastawienie pułapki na przywódcę Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "The Atlantic" ocenił, że był to "jeden z najbardziej ponurych dni w historii amerykańskiej dyplomacji". "Prezydent Stanów Zjednoczonych schwytał w zasadzkę lojalnego sojusznika, przypuszczalnie po to, by wkrótce móc zawrzeć umowę z dyktatorem Rosji i sprzedać europejski naród walczący o przetrwanie" - napisał amerykański magazyn.(PAP)

os/ akl/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (25)

dodaj komentarz
wnr
Najpierw ogarnij własnych gości, co im się hamulec z gazem myli
pies-budowniczy
Oj, nie zostanie kanclerzem.
prezydent__cz0snk0wski__z__p0
Tusk ma nowego jeszcze lepszego pana....
pstrzezek
Ktoś wreszcie otwarcie skrytykował tą szopkę w Białym Domu.
tristans
Ja uważam że nie było żadnego planowania, natomiast nie było tez ostrożności, podczas gdy wszyscy wiedzieli że mają odmienne zdanie na to jak dalej postępować. Pierwsze strzały odpalił Zełęński, który w konfrontacyjnej wypowiedzi do Vanca dał do zrozumienia że są naiwni próbując dyplomacji z moskalami i ich umowy nie będą miały żadnego Ja uważam że nie było żadnego planowania, natomiast nie było tez ostrożności, podczas gdy wszyscy wiedzieli że mają odmienne zdanie na to jak dalej postępować. Pierwsze strzały odpalił Zełęński, który w konfrontacyjnej wypowiedzi do Vanca dał do zrozumienia że są naiwni próbując dyplomacji z moskalami i ich umowy nie będą miały żadnego znaczenia. Po tym zaczęły się dalsze tarcia i udowadnianie kto jest mądrzejszy a kto głupszy. Obydwie strony to przygodni politycy nie mający długotrwałych karier i odpowiednich manier w prowadzeniu rozmów i zachowywania ostrożności. Podejrzewam zresztą że gdyby te głaskania na konferencji prasowej dobiegły szczęśliwego końca, to spory i tak by wybuchły za zamkniętymi drzwiami i też by nie doszło by do podpisania umowy. Po ich wypowiedziach oczywiste było że wspólne postępowanie w ogóle nie było przygotowane, każdy tą umowę interpretował na swój sposób skupiając się na własnych korzyściach.
mba_tomy
Ja się natomiast zastanawiam nad tym planowaniem..., ale niekoniecznie przez Trumpa.

Zełeński jest znany ze swojego ciętego języka. Może to takie wychowanie i brak ogłady, albo próba pokazu swej siły i determinacji... jego wypowiedzi zazwyczaj nikogo nie zaskakiwały, kto był przygotowany do rozmów. Na tym spotkaniu widać było
Ja się natomiast zastanawiam nad tym planowaniem..., ale niekoniecznie przez Trumpa.

Zełeński jest znany ze swojego ciętego języka. Może to takie wychowanie i brak ogłady, albo próba pokazu swej siły i determinacji... jego wypowiedzi zazwyczaj nikogo nie zaskakiwały, kto był przygotowany do rozmów. Na tym spotkaniu widać było jego zestresowanie i skupienie, co zostało odczytane przez amerykańskich doradców jako niezadowolenie... (pewnie przez potakiwaczy).

Trump na początku sprawiał wrażenie nieobecnego, nie był do końca przygotowany do takiej rozmowy. Dopiero później się odpalił i zareagował. Pokazał dobitnie mocno, że dla niego autorytetem jest tylko Putin. Typowy przykład jak się nie prowadzi negocjacji tylko pokazuje się przeciwnikowi swoją wielkość. Strony konfliktu mu się pomyliły. Zachowania chaotyczne Trumpa mającego manię wielkości też są pod tym kątem do przewidzenia. O ADHD nie wspominając... i poważnego wieku.

Natomiast ten cały Vance. Niby cichutko, z drugiego planu wyskakuje z tekstami o przeprosinach, braku wdzięczności, itd. I przechodzi w pewnym momencie na pierwszy plan. Vance od zawsze jest przeciwnikiem pomocy Ukrainie. Jego wystąpienie to pokaz siły dla ewentualnych przyszłych wyborców, takie wyjście z cienia... za szybko coś. A więc jeśli miał to być taki plan działania, to stawiam na niego.
to_i_owo
Trump sie dogada z ruskimi żeby odciągnąć ich od Chin
To jest dla nich wyzwanie, a nie jakaś upadajaca EUropa ktora tylko debatuje i konferuje
EU jest o tyle, że można jeszcze jakąś kase wydusić
To takie mocarstwo jak Chiny w XIXw...
to_i_owo
Może czekają nas odpowiedniki wojen opiumowych?

Wojny opiumowe – dwa konflikty zbrojne Wielkiej Brytanii i Francji z Dynastią Qing toczące się w XIX w., zrodzone z chińskich prób stłumienia handlu opium. Zwycięskie państwa europejskie wymusiły koncesje terytorialne i prawne oraz przywileje handlowe[1].
Wiki
eglantyna
USA chce się dogadać z Rosją, bo się przeliczyli - miało być zwycięstwo na Ukrainie, a tu dziura bez dna. W końcu to od nich pochodzi patologiczne motto "cannot beat them, join them".

Z tym że jeżeli Europa nie rozumie człowieka amerykańskiego, tak USA nie rozumie człowieka rosyjskiego czy chińskiego. Ani Rosja,
USA chce się dogadać z Rosją, bo się przeliczyli - miało być zwycięstwo na Ukrainie, a tu dziura bez dna. W końcu to od nich pochodzi patologiczne motto "cannot beat them, join them".

Z tym że jeżeli Europa nie rozumie człowieka amerykańskiego, tak USA nie rozumie człowieka rosyjskiego czy chińskiego. Ani Rosja, ani Chiny nie odstąpią od sojuszu dla paciorków. To łączy Azję z Europą. Wyznajemy coś więcej niż zielone $.

Europa nie jest upadająca, tylko się daje rozgrywać Jankesom jak Bolek Lolkowi.

Powiązane: Niemcy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki