REKLAMA

Materiały budowlane delikatnie potaniały, ale na dłuższą korektę cen nie należy liczyć

2023-08-20 07:30
publikacja
2023-08-20 07:30

Do końca roku można oczekiwać stabilizacji cen materiałów budowlanych, niewykluczone są też niewielkie obniżki. W przyszłym roku trudno jednak będzie uniknąć wzrostu popytu i cen - wynika z raportu serwisu RynekPierwotny.pl.

Materiały budowlane delikatnie potaniały, ale na dłuższą korektę cen nie należy liczyć
Materiały budowlane delikatnie potaniały, ale na dłuższą korektę cen nie należy liczyć
fot. wolfness72 / / Shutterstock

"Jeszcze niedawno zupełnie nierealny scenariusz powrotu wskaźników wzrostu cen materiałów budowlanych do wartości sprzed kryzysu wywołanego wojną w Ukrainie i rekordowej od lat inflacji właśnie uległ pełnej materializacji" - ocenili eksperci portalu RynekPierwotny.pl w raporcie analizującym dane Grupy PSB, największej w kraju sieci hurtowni materiałów budowlanych i remontowych.

Jak wskazali autorzy opracowania, w lipcowym odczycie średniej dynamiki cen materiałów budowlanych w ujęciu rocznym najmocniej - o 24 proc. - drożała grupa produktów: cement, wapno. "Kolejne dodatnie wskaźniki mają już wartości jednocyfrowe, co oznacza, że poza jednym wyjątkiem pozostałe grupy towarowe albo drożeją wolniej od inflacji, albo już poddają się korekcie cenowej" - podkreślono w raporcie.

Wśród pięciu pozycji taniejących w lipcu w ujęciu rocznym wyróżniają się płyty OSB z drewnem (spadek cen o 22 proc. rdr.) oraz izolacje termiczne (spadek o 17 proc.). Taniały także produkty z grup: otoczenie domu (-3 proc.); ściany, kominy (-4 proc.); dachy, rynny (-5 proc.).

Według analityków portalu "przyczyną sytuacji na krajowym rynku materiałów budowlanych jest spadek popytu, wynikający z wciąż wysokich stóp procentowych, które ograniczają popyt na hipoteki, przez co kurczą się statystyki budownictwa mieszkaniowego, zwłaszcza w segmencie budownictwa jednorodzinnego. Z kolei deweloperzy bardzo ostrożnie zwiększają produkcję mieszkań, a wolumen nowych inwestycji wciąż jest daleki od poziomów z czasów boomu".

Autorzy raportu zastrzegli, że "choć nie jest wykluczony niewielki spadek dynamiki cen materiałów budowlanych poniżej zera, to jednak na dłuższą i istotną korektę cen raczej nie należy liczyć. O ile do końca br. można oczekiwać pewnej stabilizacji cen materiałów budowlanych, to jednak już w przyszłym roku trudno będzie uniknąć wzrostu na nie popytu i cen" - podsumowali. 

bk/ mk/

Źródło:PAP
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (5)

dodaj komentarz
lukaszslask
i tylko dlatego Pracownicy uslug,handlu,fabryk zarabiajacy 3-5 tys pojda jutro kupowac-budowac domki/mieszkanka za milion,bo Panu deweloperowi konczy sie leasing na Sklase i musi miec na wklad wlasny.....
jpelerj
Nie ma to jak publikacja bez nazwisk autorów, przekonująca, że nie należy czekać z zakupami w branży, gdzie właśnie rozwija się zastój (kto może, ten zamyka stan surowy i czeka na lepsze czasy). Zabawne. IMO warto będzie poczekać, bo nawet wykończeniówka potanieje.
jenak
Będzie to arcyciekawe doświadczenie na tym rynku (budowlanym), gdy z całym impetem pojawią się regulacje Fit for 55.

Zamysł podstawowy jest taki, aby już NIE budować niczego nowego jedynie mamy poddawać renowacji stare.


Tu brakuje całego tabunu rozważań eksperckich, dziennikarskich, aby tak dokładnie wyłuszczyć
Będzie to arcyciekawe doświadczenie na tym rynku (budowlanym), gdy z całym impetem pojawią się regulacje Fit for 55.

Zamysł podstawowy jest taki, aby już NIE budować niczego nowego jedynie mamy poddawać renowacji stare.


Tu brakuje całego tabunu rozważań eksperckich, dziennikarskich, aby tak dokładnie wyłuszczyć ludziom, o co się rozchodzi. Trudna do przełknięcia sprawa dla milionów w skali kraju. Pewnie dlatego oszczędne informacje na ten temat.
jpelerj
To byłby BARDZO optymistyczny scenariusz, zważywszy, że już teraz stoi sporo pustych budynków, których rozbiórka jest niemożliwa (np. zabytkowe miasteczka włoskie) albo niecelowa (stosunkowo niestara zabudowa z lat 60 - 80). Zwykle stoi to w zagospodarowanej okolicy z porządną infrastrukturą, a zaczyna się wyludniać na rzecz amerykańskich To byłby BARDZO optymistyczny scenariusz, zważywszy, że już teraz stoi sporo pustych budynków, których rozbiórka jest niemożliwa (np. zabytkowe miasteczka włoskie) albo niecelowa (stosunkowo niestara zabudowa z lat 60 - 80). Zwykle stoi to w zagospodarowanej okolicy z porządną infrastrukturą, a zaczyna się wyludniać na rzecz amerykańskich przedmieść w stylu "totalne zadupie, bez auta zginąłeś).

Powiązane: Budowa domu

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki