Do końca roku można oczekiwać stabilizacji cen materiałów budowlanych, niewykluczone są też niewielkie obniżki. W przyszłym roku trudno jednak będzie uniknąć wzrostu popytu i cen - wynika z raportu serwisu RynekPierwotny.pl.


"Jeszcze niedawno zupełnie nierealny scenariusz powrotu wskaźników wzrostu cen materiałów budowlanych do wartości sprzed kryzysu wywołanego wojną w Ukrainie i rekordowej od lat inflacji właśnie uległ pełnej materializacji" - ocenili eksperci portalu RynekPierwotny.pl w raporcie analizującym dane Grupy PSB, największej w kraju sieci hurtowni materiałów budowlanych i remontowych.
Jak wskazali autorzy opracowania, w lipcowym odczycie średniej dynamiki cen materiałów budowlanych w ujęciu rocznym najmocniej - o 24 proc. - drożała grupa produktów: cement, wapno. "Kolejne dodatnie wskaźniki mają już wartości jednocyfrowe, co oznacza, że poza jednym wyjątkiem pozostałe grupy towarowe albo drożeją wolniej od inflacji, albo już poddają się korekcie cenowej" - podkreślono w raporcie.
Wśród pięciu pozycji taniejących w lipcu w ujęciu rocznym wyróżniają się płyty OSB z drewnem (spadek cen o 22 proc. rdr.) oraz izolacje termiczne (spadek o 17 proc.). Taniały także produkty z grup: otoczenie domu (-3 proc.); ściany, kominy (-4 proc.); dachy, rynny (-5 proc.).
Według analityków portalu "przyczyną sytuacji na krajowym rynku materiałów budowlanych jest spadek popytu, wynikający z wciąż wysokich stóp procentowych, które ograniczają popyt na hipoteki, przez co kurczą się statystyki budownictwa mieszkaniowego, zwłaszcza w segmencie budownictwa jednorodzinnego. Z kolei deweloperzy bardzo ostrożnie zwiększają produkcję mieszkań, a wolumen nowych inwestycji wciąż jest daleki od poziomów z czasów boomu".
Autorzy raportu zastrzegli, że "choć nie jest wykluczony niewielki spadek dynamiki cen materiałów budowlanych poniżej zera, to jednak na dłuższą i istotną korektę cen raczej nie należy liczyć. O ile do końca br. można oczekiwać pewnej stabilizacji cen materiałów budowlanych, to jednak już w przyszłym roku trudno będzie uniknąć wzrostu na nie popytu i cen" - podsumowali.
bk/ mk/