REKLAMA

Marszałek Hołownia spotkał się z rolnikami, którzy okupują Sejm

2024-05-09 20:33
publikacja
2024-05-09 20:33

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w czwartek wieczorem spotkał się z rolnikami ze Związku Rolniczego Orka, którzy nie chcą opuścić Sejmu dopóki nie spotka się z nimi premier Donald Tusk. Hołownia przyznał też, że rozmawiał z posłami, którzy umożliwili protestującym wejście do gmachu.

Marszałek Hołownia spotkał się z rolnikami, którzy okupują Sejm
Marszałek Hołownia spotkał się z rolnikami, którzy okupują Sejm
fot. Jacek Szydłowski / / FORUM

Marszałek Sejmu zapowiedział spotkanie z rolnikami ze Związku Rolniczego Orka na konferencji prasowej. Jak dodał, zobaczy, czy jest w stanie w jakiś sposób pomóc tej grupie.

Do Sejmu rolnicy weszli na przepustki Konfederacji i PiS. Hołownia mówił, że prosił posłów PiS i Konfederacji, aby przekonali rolników z grupy Orka, że pozostawanie w Sejmie na noc, czy stosowanie protestów okupacyjnych nie powinno mieć miejsca w czasach, kiedy bezpieczeństwo nie tylko tego budynku, ale też Polski powinno być naszym priorytetem.

"Poprosiłem ministra rolnictwa, aby spotkał się z nimi. Z tego, co wiem minister Czesław Siekierski zaprosił ich na jutro do ministerstwa rolnictwa" - powiedział marszałek.

Marszałek był pytany także o spotkanie z posłami, którzy umożliwili protestującym wejście do Sejmu. "Przyszedł poseł Marek Suski, reprezentując większą grupę, Ryszard Bartosik, Woźniak, Roman Fritz" - powiedział. Dodał, że z posłem Robertem Telusem rozmawiał wcześniej.

"To była rozmowa w trudnych okolicznościach" - przyznał marszałek, ale jak stwierdził "na koniec spotkania wszyscy rozumieli, co do siebie mówią".

"Naruszenie porządku, Regulaminu Sejmu to nie jest zachowanie, które będziemy tolerować u kogokolwiek. Dotyczy to także posłów" - mówił Hołownia. "Musimy dbać o bezpieczeństwo i porządek w tym budynku, bo czasy są trudne" - tłumaczył.

Hołownia kilka razy podkreślał, że wszyscy parlamentarzyści są odpowiedzialni za bezpieczeństwo w gmachu, a to, że zaprosiło się "dorosłe osoby, które same odpowiadają za swoje zachowanie" lub, że "zaproszenie w imieniu posła wystosował klub", nie jest dobrą wymówką.

"Zaproponowałem protestującym nocleg w hotelu poselskim, by mogli noc spędzić w normalnych warunkach, nie na korytarzu i jutro - jak to było zaplanowane - spotkać się z ministrem rolnictwa" - przekazał Hołownia. Jak dodał, poprosił też o postulaty protestujących na piśmie, by móc je przekazać adresatom.

"Zaproponowałem rozwiązania prawne i legislacyjne, które możemy podjąć tu w Sejmie" - powiedział Hołownia. Według niego, protestujący powiedzieli, iż rozważą jego propozycje.

Protestujący rolnik: zostaniemy w Sejmie dopóki nie spotka się z nami premier Donald Tusk

Nie skorzystamy z propozycji marszałka Sejmu Szymona Hołowni, by spędzić noc w hotelu poselskim; zostaniemy w Sejmie dopóki nie spotka się z nami premier Donald Tusk, chcemy przekazać mu nasze postulaty osobiście - podkreślił w rozmowie z PAP jeden z protestujących rolników Mariusz Borowiak.

W czwartek grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego "Orka" rozpoczęła protest w Sejmie.

Przed czwartkowymi, wieczornymi głosowaniami z rolnikami spotkał się marszałek Sejmu Szymon Hołownia. "Spotkałem się z protestującymi w Sejmie rolnikami i długo rozmawialiśmy. Zaproponowałem protestującym nocleg w Hotelu Poselskim, by mogli noc spędzić w normalnych warunkach, nie na korytarzu i jutro - jak to było zaplanowane - spotkać się z ministrem rolnictwa" - przekazał Hołownia po spotkaniu.

Jak dodał, poprosił też o postulaty protestujących na piśmie, by móc je przekazać adresatom. "Zaproponowałem rozwiązania prawne i legislacyjne, które możemy podjąć tu w Sejmie" - powiedział Hołownia. Według niego, protestujący powiedzieli, iż rozważą jego propozycje.

Jeden z przedstawicieli protestujących rolników Mariusz Borowiak pytany przez PAP, czy rolnicy skorzystają z propozycji marszałka i spędzą noc w Hotelu Poselskim odparł: "Zostajemy tutaj, gdzie cały dzień jesteśmy".

Według Borowiaka, propozycja marszałka Hołowni polegała na tym, że rolnicy mogą skorzystać z noclegu w Hotelu Poselskim pod warunkiem, że kończą tutaj swój pobyt. "Ale, my zostajemy w Sejmie, bo nam chodzi o spotkanie z Donaldem Tuskiem, dlatego że mamy postulaty, które chcemy mu przekazać osobiście" - zaznaczył protestujący rolnik.

"My zostawiliśmy dzisiaj swoje gospodarstwa i przyjechaliśmy do Warszawy, zrobiliśmy po 300-400 km, więc dlaczego mamy spać w hotelu?" - dodał Borowiak. Zwrócił też uwagę, że premier Tusk był w czwartek w Sejmie. "To nie było tak, że pana Donalda Tuska nie było w Sejmie, bo był, mógł nam poświęcić 15 minut, to nie jest dużo" - podkreślił.

"Tak naprawdę jesteśmy tak zdesperowani, że zostaniemy tu, dopóki naprawdę premier się z nami nie spotka" - zadeklarował Borowiak. Według niego, to od premiera zależy, kiedy rolnicy opuszczą gmach Sejmu.

Grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego "Orka" rozpoczęła w czwartek po południu protest w Sejmie. Jeden z przedstawicieli protestujących Mariusz Borowiak mówił mediom, że rolnicy nie opuszczą Sejmu, dopóki nie spotka się z nimi premier Donald Tusk. "Przyjechaliśmy tutaj. I dzisiaj chcielibyśmy zaprotestować przeciwko +Zielonemu Ładowi+, przeciwko otwarciu granicy na produkty płynące do kraju z Ukrainy. Chcielibyśmy, aby w końcu ktoś potraktował nas rolników bardzo poważnie" - powiedział dziennikarzom Borowiak.

"Chcielibyśmy zostać tutaj. Chcielibyśmy prosić pana marszałka (Szymona) Hołownię o to, aby umożliwił nam pozostanie tutaj i w legalny sposób protestować. Bronić swojej racji, bronić swojego rolnictwa" - powiedział.

Podkreślił, że rolnicy nie chcą upolityczniać swojego protestu, prośbę o zaproszenie wysłali do posłów wszystkich klubów. (PAP)

Autorki: Luiza Łuniewska, Olga Łozińska

lui/ oloz/ par/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
henryk90
Rolnicy powinni tego rotacyjnego błazna wynieść na kopach do jego matecznika zwanego TVN.
j4oen
Ludzki pan. Puści rolników w skarpetkach ale pozwoli się przespać w hotelu.
mesten
Kłamczyński i reszta oderwana od dopływu gotówi z kasy państwa, robi wszystko zeby wprowadzić chaos.
j4oen
Hehe. Masz spiny jak komuna za wczesnego PRLu... Polacy rozumieją, że załamanie w rolnictwie które chce wywołać EU zakończy się że jakość tego co będziemy jeść zejdzie poniżej karmy dla psów...
samsza odpowiada j4oen
na spędach kodu i wściekłych macic spędził najlepsze lata życia, wie o czym pisze, po co tam był...
inwestor.pl
To są wynajęci aktorzy, a nie rolnicy. Zapytajcie ich kiedy sieje się żyto albo ile krowa daje mleka dziennie.
bankierpb
Klaun wygonił wszystkich dziennikarzy i zabarykadował sejm . A taki miał być uśmiechnięty
- dzisiaj największą demonstracja , dobre media są z protestującymi.
samsza
Likwidacja barierek przeszła na wyższy poziom. Przypominam nikt mu nie kazał deklarować "otwartości". Nawet nielegalnych z bezwiza+ dopieszczał w Sejmie, czyli pochwalał łamanie prawa. A rolnicy mu łamią regulamin, no no.

Powiązane: Protesty rolników

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki