Kolejnym ruchem RPP mogłaby być obniżka stóp procentowych o 25 punktów bazowych - napisał w komentarzu przesłanym PAP Biznes Eryk Łon, członek Rady Polityki Pieniężnej. Jego zdaniem, wraz z obniżką stóp można by zastosować instrumenty niestandardowe.
"Nadal twierdzę, że stabilność stóp procentowych jest pożądana, aczkolwiek pewne pogorszenie nastrojów w strefie euro może negatywnie wpływać na perspektywy i rentowność naszego eksportu. W związku z tym może pojawić się potrzeba szybszego, niż w ostatnim czasie sądziłem, przemyślenia potrzeby podjęcia decyzji o obniżeniu stóp procentowych lub także o wprowadzeniu instrumentów niestandardowych. Chcę przy tym bardzo wyraźnie zastrzec, że dopuszczam także możliwość, że dokonana byłaby zarówno obniżka stóp procentowych, jak również wprowadzone byłyby instrumenty niestandardowe" - napisał Łon.
"Kolejnym ruchem RPP mogłaby być obniżka stóp procentowych o 25 punktów bazowych. (...) Przyznam, że z dużym zainteresowaniem czekam na kolejną projekcję ("Raport o inflacji" NBP - PAP). Jej treść będzie mogła mieć duży wpływ na intensywność mojego myślenia o potrzebie szybkiego złagodzenia polityki pieniężnej. Jeśli okazałoby się, że potrzeba taka występuje, to uważam, że należałoby obniżyć stopy procentowe na początku być może o 25 pkt. bazowych. Natomiast prawdopodobnie wprowadzenie instrumentów niestandardowych mogłoby nastąpić nieco później" - dodał.
W piątek Łon powiedział agencji Bloomberg, że stopy proc. w Polsce powinny pozostać bez zmian co najmniej do 2022 r., a ich obniżka byłaby możliwa w przypadku znacznego spowolnienia wzrostu gospodarczego.
W poniedziałkowym komentarzu Łon ocenił, że polityka budżetowa obecnego rządu jest dobrze prowadzona.
"Wielkim atutem Polski jest także zdrowa, dobrze prowadzona, konserwatywna, odpowiedzialna, a jednocześnie prorozwojowa polityka budżetowa obecnego rządu" - napisał.
Eryk Łon ocenia, że aktualna sytuacja makroekonomiczna Polski jest "bardzo dobra".
"Szczególnie korzystnie wypadamy na tle strefy euro. W związku z tym możemy po raz kolejny zauważyć, jak wielkim dobrodziejstwem dla Polski jest to, że Polska do strefy euro nie weszła. Ta moja refleksja ma ogromne znaczenie w roku, który decyzją NBP został określony mianem roku złotego. Niski poziom stopy bezrobocia oraz świetne nastroje polskich konsumentów to duży powód do zadowolenia. Jestem ponadto głęboko przekonany, że do dobrych wyników naszej gospodarki przyczyniła się stabilna polityka pieniężna prowadzona przez obecną Radę Polityki Pieniężnej" - uważa członek RPP.
Ekonomista "na razie" nie dostrzega zagrożeń zewnętrznych dla polskiej gospodarki poza ryzykiem spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego w strefie euro, przy czym "z uwagą" śledzi proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
"Nie ukrywam, że biorę pod uwagę i taki wariant, że Wielka Brytania powróci do UE. Może bowiem odbyć się teoretycznie kolejne referendum. Naturalnie pewności nie ma, ale na taki wariant trzeba być przygotowanym" - napisał Łon.
RÓŻNORODNOŚĆ POGLĄDÓW WEWNĄTRZ RPP ATUTEM
Zróżnicowanie poglądów wewnątrz RPP jest dużym atutem tego gremium - uważa Eryk Łon.
"Nasza Rada jest zróżnicowana, o czym świadczą publiczne wypowiedzi jej członków. To zróżnicowanie jest atutem Rady. Dzięki temu wypracowywane są jak najlepsze rozwiązania. Każdy członek RPP patrząc na rzeczywistość gospodarczą w nieco inny sposób przyczynia się do wypracowania optymalnych decyzji. Wspominam o tym dlatego, że skutkiem owych decyzji jest niski poziom stóp procentowych, co sprzyja i sprzyjać powinno nadal wysokiemu poziomowi aktywności gospodarczej. Jednocześnie, co ogromnie ważne jest, to połączone z różnymi projektami społecznymi, których realizacja czyni naszą gospodarkę bardzo zrównoważoną" - napisał.
BRAK BODŹCÓW DO ZMIANY WYCENY ZŁOTEGO
Łon uważa, że obecnie nie ma czynników, które mogłyby zasadniczo wpłynąć na wycenę polskiej waluty, przy czym, jego zdaniem, inwestorzy zagraniczni patrzą na złotego coraz bardziej przychylnie.
"Jeśli chodzi o zachowanie kursu złotego, to przyznam, że aktualnie nie chciałbym go komentować. (...) Po prostu nie dostrzegam na rynku walutowym jakichś istotnych czynników mogących poruszyć kurs w dół albo w górę" - napisał.
"Odnoszę bowiem wrażenie, iż inwestorzy zagraniczni wykazują coraz większe zaufanie do aktywów złotowych. (...) Jest to bardzo optymistyczne i świadczy o dobrej ocenie aktualnego stanu i perspektyw naszej gospodarki dokonywanych przez zagranicznych inwestorów. Śmiem twierdzić, że do tego dobrego postrzegania naszej gospodarki i aktywów złotowych przyczyniła się także stabilna polityka pieniężna NBP. Dzięki temu nasza polska gospodarka może być oceniana jako obszar stabilności makroekonomicznej będący dobrym przykładem dla innych krajów europejskich mających często poważne problemy np. budżetowe" - dodał.
Rafał Tuszyński (PAP Biznes)
tus/ osz/
