Lokaty, które zerwiesz bez utraty odsetek (ale nie bez straty)

Dla poszukujących produktu, który łączyłby cechy lokaty terminowej oraz konta oszczędnościowego, mamy dobrą wiadomość. Są banki, które dadzą zarobić również tym, którzy wycofają swoje oszczędności przed terminem. Liczący na szeroki wybór tego typu propozycji muszą jednak zejść na ziemię.

W ostatnim tygodniu października przygotowaliśmy dla zwolenników oszczędzania na lokatach trochę inne zestawienie niż zwykle. Nie ranking, a listę depozytów, których zerwanie nie pociąga za sobą pożegnania się z jakimkolwiek zyskiem. Zebrane oferty podzieliliśmy na trzy tabele. W pierwszej z nich znalazło się nieliczne grono lokat, w których w momencie zerwania stosuje się taką samą stawkę jak dla utrzymanych depozytów. Kolejne dwa zestawienia to już lokaty, w których stosuje się obniżone (ale wciąż wyższe niż 0) oprocentowanie oraz lokaty progresywne.

Lokaty z taką samą stawką po zerwaniu

Na rynku nie znajdziemy wiele propozycji, które dadzą luksus pozwalający na wypłatę środków przed terminem i jednoczesne zachowanie stawki wpisanej w umowie z bankiem. Taką zaletą mogą pochwalić się jedynie cztery lokaty, przy czym aż trzy z nich należą do oferty Idea Banku.

Najwyższe oprocentowanie wynoszące 3,80 proc. w skali roku towarzyszy Lokacie HAPPY skierowanej do nowego klienta. Taki sam warunek stoi również przy Lokacie HAPPY PRO oprocentowanej na 3,30 proc. rocznie. Obie lokaty różnią się między sobą minimalną oraz maksymalną kwotą, którą można wpłacić na jej rachunek. Na wyżej oprocentowany wariant można przekazać do 20 000 zł. Trio Idea Banku zamyka Lokata Beztroska na 1,70 proc. w skali roku, która nie jest obarczona żadnymi wymogami.

Podobną ofertę ma również Alior Bank, jednak zastosowano przy niej dodatkowy haczyk. Szumnie nazwana Lokata bez utraty odsetek zostaje wyposażona we wspomnianą korzyść dopiero po odnowieniu depozytu. Oznacza to, że wypłata środków przez pierwsze 12 lub 24 miesiące skutkuje obniżeniem stawki do 0 proc. w skali roku.

Oczywiście należy pamiętać, że przy likwidacji lokaty przed terminem wysokość odsetek będzie niższa od tej, którą otrzymalibyśmy na konto, jeśli poczekalibyśmy do momentu aż umowa lokaty sama wygaśnie. Bank nalicza odsetki od rzeczywistej liczby dni, kiedy przechowywał nasze środki.

Lokaty z obniżoną stawką po zerwaniu

Klienci, którzy obniżą swoje oczekiwania i przystaną na obcięcie stawki przy likwidacji lokaty, również nie mają co liczyć na szeroki wybór. W praktyce taką opcję posiada wyłącznie jeden depozyt obecny dostępnie na rynku. Mowa o Lokacie Elastycznej od BGŻOptima, która karze swoich klientów za wcześniejszą wypłatę środków w niewielkim stopniu. W przypadku lokaty półrocznej różnica wynosi zaledwie 0,10 pp. Trochę większe cięcie dotyczy oferty na dwa lata i wynosi 0,30 pp.

W przypadku pozostałych banków na liście stosowanie hasła „lokaty bez utraty odsetek” byłoby znacznym nadużyciem. Co prawda mBank, neoBank i Toyota Bank nie zerują stawki, ale obniżają ją do symbolicznej wysokości. Najwyższa różnica jest zauważalna w przypadku czołowej lokaty od mBanku skierowanej do nowych klientów. Klient, który naruszy wpłacone na nią środki, otrzyma oprocentowanie obniżone o 3,49 pp. To konsekwencja zastosowania stawki w wysokości 0,01 proc. w skali roku. Nieco wyższe procenty figurują przy lokatach neoBanku (0,05 proc. w skali roku) oraz Toyota Banku (0,10 proc. w skali roku).

Lokaty progresywne a zysk przy zerwaniu

Wnioski wynikające z wyżej przeanalizowanych tabel nie napawają optymizmem. Czy połączenie zysku i możliwości wypłacenia swoich oszczędności w dowolnym momencie jest dostępne wyłącznie w przypadku pięciu lokat terminowych (nie licząc ofert ze stawką do 0,10 pp.) oraz na kontach oszczędnościowych? Na szczęście na to pytanie nie musimy odpowiedać twierdząco. Takimi cechami odznaczają się również Lokaty progresywne, których na rynku nie brakuje.

Lokaty progresywne lub inaczej dynamiczne wyróżniają się po pierwsze rosnącym oprocentowaniem z okresu na okres (zwykle miesiąc) a po drugie właśnie możliwością wypłaty kapitału bez utraty wypracowanego do tej pory zysku. Wówczas bank nalicza odsetki za każdy pełen okres utrzymania depozytu.

Przy wyborze lokaty tego typu warto zwrócić uwagę nie tylko na oprocentowanie średnie, które mówi nam, ile faktycznie można zarobić na tym depozycie, jeśli uda nam się doczekać do końca trwania umowy, ale również na wysokość stawek w poszczególnych okresach odsetkowych. Zdarza się, że bank na początku oszczędzania oferuje bardzo niskie oprocentowanie i dopiero w ostatnim okresie znacznie je podnosi, windując tym samym średnią stawkę. Dla klientów, którzy zakładają, że mogą wypłacić środki przed czasem, odpowiednie będą propozycje, w których stawki w poszczególnych okresach będą bardziej wyrównane. Tyle teorii.

Obecnie można skorzystać z lokaty progresywnej w jedenastu bankach. Najwyższa stawka opiewa przy Lokacie na Start od PlusBanku dla nowych klientów. To depozyt na krótki termin (3 miesiące), który po miesiącu przyniesie 3 proc. w skali roku. Po kwartale oprocentowanie średnie wzrasta do 4 proc. w skali roku. Na kolejnych miejscach w tabeli znalazły się oferty dla osób nastawionych na długoterminowe oszczędzanie. 2,84 proc. w skali roku to średnie oprocentowanie na 5-letniej lokacie BOŚ Banku (EKOlokata 5 na 5), a kilka następnych pozycji okupuje Toyota Bank i jego Lokata Mix. Najwyżej oprocentowany wariant to lokata na 36 miesięcy, która docelowo ma dać zarobić 2,35 proc. w skali roku.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne.

Źródło: