Początek poniedziałkowego handlu nie przyniósł istotnych zmian kursu euro. Część analityków sądzi, że złotego czeka teraz korekta. Impulsem do jej rozpoczęcia mogą być decyzje bankierów centralnych.


O 10:10 kurs euro wynosił 4,3152 zł i pozostawał na zbliżonym poziomie jak przed weekendem. W lutym eurozłoty kilkukrotnie usiłował złamać poziom 4,30 zł, ale za każdym razem się wycofywał. Brak nowych minimów na parze euro-złoty przy bardzo sprzyjającym otoczeniu zewnętrznym nie świadczy zbyt dobrze o krótkoterminowej kondycji złotego.
W tym tygodniu czeka nas swoisty festiwal bankierów centralnych. W środę przed komisją Kongresu zeznawać będzie przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell. W czwartek decyzjeęodnośnie do stóp procentowych podejmie Europejski Bank Centralny. A w środę poznamy komunikat z polskiej Rady Polityki Pieniężnej.
- O ile w obu przypadkach nie oczekujemy zmian stóp procentowych to istotna będzie narracja bankierów centralnych - napisał w raporcie Mateusz Sutowicz, ekonomista Banku Millennium.
- Nie oczekujemy istotnego wpływu na złotego ze strony posiedzenia RPP, chyba że nowe projekcje pokażą szybszy proces dezinflacji w II połowie br. w porównaniu do tego co było prezentowane na ostatnich konferencjach. To mogłoby nieznacznie osłabić złotego - oceniają ekonomiści PKO BP.
- Naszym zdaniem korekta kursu EUR/PLN wydaje się bardziej prawdopodobna niż dalsze umocnienie złotego - prognozują z kolei ekonomiści Santander BP.
Bez większych zmian pozostawała też sytuacja na głównej parze walutowej świata. Kurs EUR/USD od kilku dni waha się w przedziale 1,08-1,09. Warto przy tym odnotować, że od połowy lutego eurodolar nie ustanawia już nowych lokalnych minimów.
W rezultacie za dolara na polskim rynku w poniedziałek rano trzeba było zapłacić 3,9806 zł. Od początku roku kurs USD/PLN pozostaje w trendzie bocznym, wahając się w przedziale 3,94-4,06 zł.
Frank szwajcarski wyceniany był na 4,5120 zł. W ubiegłym tygodniu kurs CHF/PLN zszedł poniżej 4,50 zł i wyznaczył najniższą wartość od końcówki listopada. Funt brytyjski kosztował 5,0404 zł.
oprac. KK


























































