Jacek Ptaszek, prezes Krezusa, przypomniał sobie o fakcie sprzedaży akcji spółki, którą kieruje. Komunikat w tej sprawie opublikowano po tym, jak spółką zajęła się KNF.


Wczoraj po 22.40 Krezus poinformował, że Jacek Ptaszek od 18 kwietnia do 30 maja sprzedał ponad 1,1 mln akcji spółki za łączną kwotę 3,79 miliona złotych.
„Powiadomienie przekazuję z opóźnieniem z powodu mojego przeoczenia i zaniedbania” – napisał prezes. Warto dodać, że na wypełnienie obowiązku informacyjnego jedyny członek zarządu Krezusa miał 3 dni.
Równolegle spółka poinformowała, że jej akcje sprzedawała i kupowała także spółka KARO-BHZ, na czele której również stoi Jacek Ptaszek. Transakcje sprzedaży miały miejsce w marcu i maju oraz opiewały łącznie na 2,27 mln zł. Transakcje kupna na kwotę 644 tys. datowano tylko na koniec marca.
Analogicznie, jak w przypadku poprzedniego komunikatu, również w tym wypadku podpisany pod dokumentem Jacek Ptaszek tłumaczył opóźnienie swoim „przeoczeniem i zaniedbaniem”.
Co ciekawe, 13 marca Krezus poinformował o kupnie akcji przez KARO-BHZ - transakcja zawarta została tego samego dnia i opiewała na 960 000 zł. W listopadzie 2017 r. spółka również zmieściła się w terminie z poinformowaniem o kupnie przez KARO-BHZ akcji za 289 850 zł.
Przypomnijmy, że wczoraj akcje Krezusa mocno potaniały (-16,49 proc.) po tym, jak spółka z opóźnieniem poinformowała, że jej główny akcjonariusz – firma Taleja – za 21 mln zł sprzedała łącznie 20 proc. walorów, zmniejszając stan posiadania z 51 do 31 proc.
"Informacja przekazywana jest z opóźnieniem z powodu błędnej interpretacji przepisów prawa przez zarząd spółki Taleja. Informacja powyższa została przekazana niezwłocznie po dostrzeżeniu błędu i uzyskaniu niezbędnych danych" - napisano w komunikacie Krezusa.
Jeszcze wczoraj sprawą zainteresowała się KNF, która wystąpiła do GPW o zawieszenie obrotu akcjami.
- W dniu 6 sierpnia 2018 r. z powodu okoliczności wskazujących na możliwość dokonywania obrotu akcjami Krezus SA (spółka) z naruszeniem interesów inwestorów, z upoważnienia Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) skierowano do Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie żądanie zawieszenia obrotu akcjami spółki - czytamy w komunikacie Komisji. Giełda przychyliła się do wniosku i zawiesiła notowania jeszcze przed końcem poniedziałkowej sesji.
Krezus zajmuje się handlem złomem metali i metali kolorowych oraz inwestycjach w odnawialne źródła energii. W ostatnich latach spółka prowadziła działalność poszukiwawczą, a także wydobycia i sprzedaży surowców mineralnych oraz odsprzedaży koncesji wydobywczych złota oraz boksytów. Działalność prowadzona była głównie w Republice Gwinei. Z kolei Taleja jest toruńską spółką, której właścicielem wcześniej był Roman Karkosik. Pod koniec 2014 roku sprzedał on w niej swoje udziały.
Michał Żuławiński