

Wyniki głosowania, które może okazać się przełomem dla przyszłości Unii Europejskiej, stały się jasne. Państwa członkowskie przegłosowały wprowadzenie ceł na chińskie samochody elektryczne przy sprzeciwie Niemiec i Węgier oraz wsparciu Francji i Polski.
Przeciwko wprowadzeniu ceł na samochody elektryczne z Chin zagłosowały Niemcy, Węgry, Malta, Słowenia i Słowacja. Od głosu wstrzymały się Belgia, Czechy, Grecja, Chorwacja, Cypr, Luksemburg, Austria, Portugalia, Rumunia, Finlandia, a także wskazywane wcześniej jako potencjalne głosy sprzeciwu Hiszpania i Szwecja.
Pozostałe kraje Unii Europejskiej poprały wprowadzenie ceł. Ich głównego orędownika czyli Francję, wsparły m.in. Polska, Włochy, Holandia i Dania. Do zablokowania wprowadzenia ceł wymagany był sprzeciw 15 państw zamieszkanych łącznie przez co najmniej 65 proc. mieszkańców Unii Europejskiej.
Niemcom nie udało się zebrać koniecznej większości. Co za tym idzie, Komisja Europejska będzie mogła wprowadzić stałe cła na samochody elektryczne z Chin na okres pięciu lat.
Komisja zdecydowała wcześniej o nałożeniu indywidualnych tymczasowych ceł na chińskich producentów samochodów elektrycznych BYD (17 proc.), Geely (18,8 proc.) i SAIC (35,3 proc.). Taka sama stawka jak w przypadku ostatniej z wymienionych spółek, ma dotyczyć też firmy, które nie współpracowały z unijnymi organami przy ich dochodzeniu antysubsydyjnym.
Sybsydia od chińskich władz to główna przyczyna wprowadzenia dodatkowych ceł na elektryki - sprowadzane z tego kraju do Unii Europejskiej. Według Komisji nieuczciwe dotowanie produkcji zaburzało warunki uczciwej konkurencji na terenie wspólnoty i stwarzało zagrożenie dla lokalnego przemysłu.
Przeciwko cłom najmocniej opowiadał się Berlin. Niemieckie koncerny motoryzacyjne osiągają na chińskim rynku ok. 20% sprzedaży, a ponadto przeniosły tam sporą (jeżeli nie większą) część produkcji. Władze w Berlinie obawiają się więc chińskiego odwetu i nie chcą zaburzać biznesowych relacji z ważnym partnerem.
Chiny są największym producentem pojazdów elektrycznych na świecie. Globalny eksport tych aut z Państwa Środka wzrósł o 70 proc. w 2023 roku, osiągając wartość 34,1 mld dolarów. UE jest największym odbiorcą pojazdów elektrycznych z ChRL; przypada na nią prawie 40 proc. chińskiego eksportu.
W 2023 roku państwa UE zakupiły chińskie samochody o wartości 3,5 mld euro, o prawie 40 proc. więcej niż w roku poprzednim. Wzbudziło to obawy Unii i niektórych unijnych stolic, ponieważ ceny chińskich aut elektrycznych są zazwyczaj o 20 proc. niższe od modeli wyprodukowanych w UE.
Przegrani i wygrani głosowania
Zdaniem Jakuba Jakóbowskiego - Wicedyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich - głosowanie ws. unijnych ceł ma duże znaczenie w wymiarze politycznym. "Historycznie, w ważnych momentach relacji Unia Europejska - Chiny, interesy niemieckich koncernów wygrywały i były w stanie dyktować politykę Unii Europejskiej. Tym razem było inaczej – idzie nowe" - czytamy w jego podsumowaniu na platformie X.
Według eksperta przegranym są też Chiny, którym nie udało wpłynąć na decyzje państw bloku. Jednocześnie Jakub Jakóbowski zwraca uwagę, że same cła raczej nie będą miały mocy, żeby powstrzymać ekspansję chińskiej motoryzacyjnej w Europie, ponieważ są do tego za niskie. "Po stronie Chińczyków są też nie tylko subsydia, ale przede wszystkim konkurencyjność i technologia" - komentuje Wiceprezes OSW.
Kto wygrał zatem na głosowaniu? Według Jakóbowskiego zdecydowanym zwycięzcą jest przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, pod której kierownictwem obrano kurs na zaostrzenie rywalizacji handlowej Unii z Chinami.
- Wygranym jest również jej główny sojusznik, prezydent Francji Emmanuel Macron, reprezentujący interesy francuskich koncernów motoryzacyjnych. Dla niego głosowanie jest elementem bardziej agresywnego przyciągania Chińczyków do stołu negocjacyjnego z Unią, a także forsowania wizji dużo bardziej aktywnej przemysłowo i handlowo Europy, lansowanej w kontrze do Berlina - komentuje Jakub Jakóbowski.
Stało się: 🇪🇺 Unia Europejska wdraża cła na samochody elektryczne z 🇨🇳 Chin.
— Jakub Jakóbowski (@J_Jakobowski) October 4, 2024
O aspekcie gospodarczym mówiliśmy w OSW już dużo. Ale moim zdaniem głosowanie ma historyczne znaczenie w wymiarze politycznym.
Krótki komentarz👇
Kto przegrał?
Zdecydowanie największym przegranym są…
MM/ PAP