Średnio 936 zł, o blisko 60 zł więcej niż przed rokiem, kosztowało w lutym utrzymanie domu – wynika z szacunków HRE Investments. Polacy musieli sięgnąć głębiej do portfeli przede wszystkim przez drożejący wywóz śmieci i prąd.


Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego za luty 2020 r. i szacunków HRE Investments, ostatnia tak drastyczna podwyżka kosztów utrzymania domu – o 6,7 proc. – miała miejsce blisko dekadę temu, w 2012 r. Koszty utrzymania domu w porównaniu z lutym 2019 r. rosną więc szybciej od inflacji, która wyniosła 4,7 proc.
Do gwałtownego wzrostu kosztów utrzymania domu przyczyniły się przede wszystkim rosnące stawki za wywóz śmieci. Te, według wyliczeń analityków z HRE Investments, są dziś średnio o ponad połowę wyższe niż przed rokiem.


Mocno w górę idą także ceny prądu, które w relacji do lutego 2019 r. były o 13 proc. wyższe. Rosną także opłaty za wodę i odprowadzanie ścieków, które były odpowiednio o 3 i 4,6 proc. wyższe niż przed rokiem.
– Pewnym pocieszeniem może być tu jedynie fakt, że rząd obiecał przynajmniej częściowe rekompensaty za wyższe ceny prądu, ale na nie możemy liczyć dopiero za rok – zauważa Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.


W relacji do lutego 2019 r. statystycznie mniej trzeba było płacić za gaz (-1,2 proc. r/r), sprzęt AGD (-1,4 proc. r/r), meble, dekoracje i oświetlenie (-1,1 proc. r/r) oraz opał (-0,4 proc. r/r).
Jak wynika z wyliczeń HRE Investments, za sprawą podwyżek, statystyczna 3-osobowa rodzina, na utrzymanie domu wydawała w lutym średnio 936 zł, o 59 zł więcej niż rok wcześniej (+6,7 proc. r/r) i o 21 zł więcej niż w styczniu. (+2,3 proc. m/m).


Wspomniane kwoty uwzględnia wydatki na ogrzewanie i nośniki energii, które stanowią ok. 40-50 proc. łącznych kosztów utrzymania domu, jak również opłaty za inne media, czynsz, wywóz śmieci, zakupy sprzętu AGD, mebli, oświetlenia, dekoracji, remontów i usług, np. sprzątania.