„Dziesięć dni temu liczyliśmy, o ile korekta odchudziła portfele giełdowych rekinów, takich jak Ryszard Krauze, Michał Sołowow, Leszek Czarnecki czy Roman Karkosik. Dziś kolej na szczupaki — nieco mniejszych inwestorów, ale wzbudzających emocje na parkiecie.
Braliśmy pod uwagę okres od 6 lipca (rekord WIG20) do 16 sierpnia (czarny czwartek). Zdecydowanie najlepiej spośród „podliczonych” przez nas inwestorów giełdowych wypadł Zbigniew Jakubas. Jego portfel uszczuplił się o 16,6 proc., ale to niewiele na tle kilkudziesięcioprocentowych spadków innych tuzów” – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
„Największe spadki zaliczyły w minionych tygodniach spółki ze stajni Krzysztofa Moski. Wartość trzech z nich — Lenteksu, Novity i Sanwilu — stopniała o ponad połowę. Najlepiej zachowywała się Hygienika — jej akcje potaniały w minionych tygodniach „tylko” o 6,8 proc. Łącznie dzisiejszy giełdowy majątek inwestora jest teraz wyceniany o 75 mln zł niżej niż na początku lipca (spadek o 48,9 proc.).
— Nigdy nie przywiązywałem wagi do wirtualnej wyceny mojego portfela. Liczą się fundamenty — deklaruje Krzysztof Moska.
Jego zdaniem, fundamenty trzech koronnych spółek z jego portfela (Hygienika, Lentex i Novita) są dobre. Dlatego inwestor kupował ostatnio papiery tych firm” – podaje dalej „Puls Biznesu”.
Ubiegły czwartek na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie był dniem wyprzedaży. Spadki kursów niektórych spółek osiągały dwucyfrowe rozmiary. WIG20 stracił na zamknięciu 5,36%, a WIG 6,11%. Sytuacja poprawiła się w piątek, po podniesieniu przez amerykański bank centralny stopy dyskontowej o 50 punktów bazowych. Najważniejsze indeksy zyskały na wartości – WIG20 1,6%, a WIG 1,79%.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Pulsu Biznesu“, w artykule Magdaleny Graniszewskiej oraz Katarzyny Latek „Jakubas najlepiej przetrwał korektę”.
A.Ł.