W ubiegłym roku Syryjczycy złożyli w krajach UE 138 tysięcy wniosków o azyl, od stycznia do sierpnia tego roku ponad 428 tysięcy; musimy założyć, że ta liczba będzie się zwiększać z dnia na dzień - mówił w środę w Sejmie szef MSZ Grzegorz Schetyna.


Odwrócenie się plecami do tych, którzy potrzebują pomocy w rodzinie europejskiej powoduje, że moralnie i mentalnie się z tej wspólnoty wypisujemy - przekonywała posłów premier Ewa Kopacz podczas posiedzenia Sejmu nt. temat kryzysu migracyjnego w Europie.
Kopacz podkreśliła, że obecność w UE zobowiązuje. "Odwrócenie się plecami do tych, którzy potrzebują pomocy w tej wielkiej rodzinie europejskiej powoduje, że moralnie i mentalnie my się z tej wspólnoty wypisujemy" - powiedziała.
"Dzisiaj nie jesteśmy w Niemczech, gdzie jest 800 tysięcy uchodźców, we Włoszech, Grecji, na Węgrzech, gdzie przebywają setki tysięcy emigrantów" - dodała.
Kopacz mówiła, że Polska niedawno przyjęła 200 chrześcijan z Syrii. "Dzisiaj mamy ich tylko 120. 80 już wyjechało" - zauważyła.
Premier przypomniała, że w latach 90. XX w. Polska, kraj wtedy dużo uboższy niż obecnie, przyjęła 86 tys. Czeczenów. "Zaobserwowaliście terrorystów na każdym roku ulicy? Nagły spadek zatrudnienia? Czy odnotowaliście sytuacje, które zagrażałyby bezpieczeństwu Polaków?" - pytała posłów.
"Dzisiaj pytam wszystkich, którzy są wybrańcami Polaków w Sejmie: Czy dzisiaj stać nas na gest solidarności w stosunku do tych, którzy rzeczywiście uciekają ze swojego kraju? Czy 40-milionowy naród stać dzisiaj na gest solidarności w stosunku do tych, którzy tej pomocy potrzebują" - zwróciła się szefowa rządu do posłów.
"Dzisiejszy dzień będzie wyjątkowy, dziś cała Europa obserwuje co się dzieje w polskim parlamencie. Dziś, gdy mówimy o największym kryzysie humanitarnym w Europie i być może od momentu powstania UE, ta debata wymaga przede wszystkim powagi i merytoryki" - podkreśliła Kopacz.
Przypomniała, że zapraszała liderów partii parlamentarnych na spotkanie ws. uchodźców, jednak spotkała się z odmową. "To smutne, że nie potrafimy o tych ważnych sprawach, ważnych dla tysięcy ludzi rozmawiać bez emocji i polityki" - oświadczyła.
"Dlatego też chciałabym dziś zwrócić się do was - zapomnijmy przez chwilę o tym, że jest kampania wyborcza" - powiedziała szefowa rządu.
Kopacz: rząd musi być odpowiedzialny i przygotowany ws. uchodźców
"Na jednej szali ważymy wiarygodność Polski w UE, a na drugiej realne lęki Polaków. Rząd w tej sytuacji musi być odpowiedzialny, musi być wiarygodny i przygotowany do decyzji, które podejmie" - powiedziała szefowa rządu.
Trzeba łączyć - jak podkreśliła premier - odpowiedzialność i zdrowy rozsądek, a także trzeba pamiętać o solidarności, "z którą spotykał się naród polski, kiedy potrzebował, od swoich partnerów w UE".
"Dzisiaj nie musimy stawiać murów i zasieków na naszych granicach. Dziś nasze granice są bezpieczne. Możemy powiedzieć, że jesteśmy gotowi do tego, by realizować bardzo przemyślany, kompleksowy plan, który przedstawiamy na forum ministrów spraw wewnętrznych. Jesteśmy gotowi, aby o tym planie mówić na posiedzeniu Rady Europejskiej" - zaznaczyła premier.
Kopacz zwróciła też uwagę, że w Polsce jest "najniższy odsetek społeczności imigracyjnej", który wynosi 0,3 proc.
Kopacz: jesteśmy za oddzieleniem imigrantów ekonomicznych od uchodźców
Opowiadamy się za bardzo solidnym oddzieleniem imigrantów ekonomicznych od uchodźców oraz za uszczelnieniem granic - powiedziała premier Ewa Kopacz, która w środę przedstawia w Sejmie informację rządu na temat kryzysu migracyjnego w Europie.
"My dzisiaj w Europie możemy być przykładem, nasza wschodnia granica jest jednocześnie wschodnią granicą Europy; codziennie, każdego dnia na tę granicę podjeżdżają autokary i pociągi. Nie ma zalewu w tej chwili imigrantów w Polsce, mamy swoje procedury, sprawną Straż Graniczną" - powiedziała szefowa rządu.
Kopacz zauważyła, że problem uchodźców nie skończy się w dniu wyborów, 25 października, on będzie trwał jeszcze lata. "Polacy w każdej chwili mogą być w trudnej sytuacji, ze względu na dynamiczną sytuację na wschodzie Europy i wschodzie Ukrainy, (wtedy) będziemy oczekiwać pomocy i solidarności z Polską" - zaznaczyła.
Jak oceniła, "solidarność powinna działać w dwie strony". "Dzisiaj to Europa i nasi partnerzy w Europie oczekują od nas tej solidarności" - podkreśliła szefowa rządu.
"Obowiązkiem każdego rządu jest przede wszystkim bezpieczeństwo obywateli, którzy mieszkają w naszym kraju, bezpieczeństwo naszych rodaków" - oświadczyła Kopacz.
Zobacz, co o kryzysie imigranckim powiedział Grzegorz Schetyna


Przedstawiając w Sejmie informację nt. uchodźców Schetyna podkreślił, że dobra diagnoza sytuacji musi być oparta na danych.
Poinformował, że od czasu rozpoczęcia wojny w Syrii w 2011 r. zarejestrowano blisko 4,1 mln uchodźców z tego kraju. Zaznaczył, że wskazują na to najnowsze dane agencji ONZ ds. uchodźców z 13 września tego roku. W tej liczbie - powiedział szef MSZ - są 2,1 mln uchodźców zarejestrowanych przez wysokiego komisarza ds. uchodźców w Egipcie, Iraku, Jordanii i Libanie. Blisko 2 mln Syryjczyków zarejestrowanych jest w Turcji oraz ponad 24 tys. w Północnej Afryce - powiedział.
Podkreślił, że wysoki komisarz ds. uchodźców alarmuje, że w tym roku na utrzymanie uchodźców z Syrii potrzeba 4,5 mld dolarów, dziś zebrane kwoty to 1,7 mld dolarów.
Szef MSZ zaznaczył, że jedną z przyczyn desperackich ucieczek uchodźców z obozów z Libanu, Jordanii i Turcji są złe lub fatalne warunki w obozach uchodźczych. "One dały ostatni impuls do zorganizowania tej wielkiej migracji do Europy" - dodał.
Poinformował, że w ubiegłym roku Syryjczycy złożyli w UE 138 tys. wniosków o azyl, od stycznia do sierpnia tego roku - liczba ta była trzykrotnie wyższa i wyniosła ponad 428 tys. "Musimy założyć, że w świetle ostatnich dramatycznych wydarzeń ona będzie się zwiększać z dnia na dzień" - powiedział szef MSZ. Dodał, że prognozy rządu niemieckiego to kalkulacja między 800 tys. a 1 mln uchodźców z Syrii na terenie Niemiec.
Minister SZ mówił, że dziś jesteśmy zakładnikami obrazów w mediach: martwego trzyletniego dziecka, uciekiniera z Kobane, oraz uciekinierów forsujących granice m.in. w Roszke na granicy serbsko-węgierskiej. W jego ocenie jesteśmy też zakładnikami nieodpowiedzialnych polityków, którzy straszą "zalewem uchodźców i początkiem końca europejskiej cywilizacji, nowym pochodem barbarzyńców".
Schetyna: kluczowe jest powstrzymanie następnych fal uchodźczych
Rozdzielanie uchodźców nie wystarcza, kluczowe jest powstrzymanie kolejnych fal uchodźczych; konieczne jest uszczelnienie zewnętrznych granic UE, współpraca z sąsiadami spoza Unii w tym m.in. z Turcją powiedział w środę w Sejmie szef MSZ Grzegorz Schetyna.
Rozdzielenie uchodźców, którzy napłynęli do Europy i już w niej są, to nie są działania wystarczające. Kluczowe jest powstrzymanie następnych fal uchodźczych, uszczelnienie zewnętrznych granic UE, lepsza współpraca między naszymi sąsiadami spoza UE, krajami Bałkanów Zachodnich, ale także z Turcją mówił Schetyna.
Dodał, że konieczna jest trwała stabilizacja w regionach, z których przybywają uchodźcy. Musimy wspólnie i to szybko ustalić listę tzw. krajów bezpiecznych, która pozwoli oddzielać uchodźców, uciekających przez wojną i głodem, od imigrantów ekonomicznych, którzy chcą poprawić swój byt - podkreślił Schetyna.
Szef MSZ mówił, że wypracowanie kompleksowych rozwiązań oraz niedopuszczenie, by w Unii Europejskiej powstał nowy podział na Wschód i Zachód w kwestii uchodźców, były i są i pozostaną naszym priorytetami.
Polska wzorowo zabezpiecza wschodnią granicę UE
Polska w sposób wzorowy wywiązuje się z zabezpieczenia wschodniej granicy UE; w każdej chwili może nam zagrozić kryzys migracyjny ze strony Ukrainy - powiedział w Sejmie szef MSZ Grzegorz Schetyna.
Polska w sposób wzorowy, i wszyscy to podkreślamy, wywiązuje się z zabezpieczenia wschodniej granicy Unii Europejskiej. () W każdej chwili może nam zagrozić kryzys migracyjny, jeżeli dojdzie do zaostrzenia sytuacji w Donbasie, zawsze przypominam o tym podczas rozmów w UE - powiedział Schetyna.
Szef MSZ ocenił, że niektóre państwa nie poradziły sobie ze skalą problemów. Być może zareagowały na nie w sposób niewystarczający lub z opóźnieniem, pojawiły się pokusy przerzucania odpowiedzialności na inne kraje - dodał. Jak mówił, padło zbyt wiele obietnic bez pokrycia, powstały niepotrzebne podziały. To lekcja dla nas wszystkich, także dla nas polityków pochłoniętych kampanią wyborcza - mówił.
Zdaniem szefa MSZ o problemie uchodźców należy rozmawiać na szerszym forum niż UE. Dobrą okazją do omówienia kwestii będzie, jak dodał, Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych, planowane na koniec września w Nowym Jorku.
Podczas przedstawiania informacji na temat kryzysu migracyjnego w Europie i jego reperkusji dla Polski, Schetyna przypominał, że kryzys, którego jesteśmy świadkami ma wiele przyczyn, wśród których jest trwały konflikt w Syrii oraz niestabilność na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.
Przywrócenie normalności w państwach objętych wojnami domowymi to, jak podkreślał, w dłuższej perspektywie jedyny sposób, by zapanować nad niekontrolowanym napływem uchodźców. Zaznaczył, że konieczne jest do tego czasu podejmowanie kroków doraźnych.
Piotrowska: granica polsko-niemiecka obecnie niezagrożona masową migracją
Decyzja Niemiec o przywróceniu tymczasowej kontroli na swoich granicach, nie wpływa na sytuację na polsko-niemieckiej granicy; nie jest ona obecnie zagrożona masową nielegalną migracją - mówiła w Sejmie minister SW Teresa Piotrowska.
Minister podczas środowej debaty dotyczącej uchodźców przedstawiła informację na temat m.in. przygotowania MSW.
Jak zapewniła, po decyzji Niemiec, które w niedzielę z powodu napływu fali uchodźców wprowadziły tymczasową kontrolę na swoich granicach, na polsko-niemieckim odcinku ruch odbywa się płynnie.
"Decyzja nie wpływa na sytuację na naszej granicy, na tym odcinku naszej granicy ruch odbywa się płynnie i obecnie nie jest ona zagrożona masową nielegalną migracją" - oceniła Piotrowska.
Przyznała, że w tym momencie widoczny jest "stały, zwiększony napływ osób pochodzenia czeczeńskiego" na wschodnią granicę. Dodała, że niemal każdego dnia większe grupy próbują przekroczyć przejście kolejowe w Terespolu.
"14 września do Terespolu przyjechały pociągiem 263 osoby, 180 dostało decyzję o odmowie wjazdu na terytorium Polski. Dzisiaj również 160 osób otrzymało odmowę wjazdu na terytorium Polski. W Terespolu składanych jest najwięcej wniosków o status uchodźcy i najwięcej decyzji o odmowie wjazdu na terytorium Polski" - powiedziała szefowa MSW.
Dodała, że świadczy to m.in. o tym, że Polska odpowiednio zabezpiecza zewnętrzną granicę UE. (PAP)
tgo/ mok/ je/mrr/ eaw/