Premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że rządowy projekt pomocy osobom posiadającym kredyt we frankach szwajcarskich będzie znany jeszcze w tym tygodniu. Zapowiedzi te negatywnie wpłynęły na giełdowe wyceny banków posiadających znaczący udział frankowych hipotek w swoim portfelu kredytowym.



W trakcie trwania poniedziałkowej sesji akcje banków nie cieszyły się zbyt dużym powodzeniem wśród inwestorów. Wprawdzie tuż przed godziną 14:00 papiery Pekao umacniały się o 1,7%, zyskiwały także BOŚ oraz ING, jednak w tym samym czasie reszta przedstawicieli branży znajdowała się pod kreską. Najmocniej tracił mBank, którego giełdowa wartość topniała o 4,7%. Silnych spadków doświadczyli również akcjonariusze Millennium (-4,3%), BPH (-3,7%), Getinów (obie spółki ze stajni Leszka Czarneckiego traciły ponad 3,5%) oraz PKO BP (-2,0%). Branża bankowa, w parze z surowcową, stanowiła największe obciążenie dla szerokiego rynku, który o 14:00 znajdował się 0,6% poniżej poziomu z piątkowego zamknięcia.
Będzie przewalutowanie?
Przecenę akcji banków nakręcają zapowiedzi Ewy Kopacz, która poinformowała, że w tym tygodniu światło dzienne ujrzy rządowy pomocy frankowiczom. Premier zdradziła, że wśród pomysłów zapewne znajdzie się przewalutowanie pechowych kredytów.
Ewentualne przewalutowanie może negatywnie wpłynąć na wyniki finansowe banków. Jak wyliczyli eksperci Trigona samo przewalutowanie kredytów o 15% stanowiłoby dla branży obciążenie rzędu 24 mld zł. Najmocniej na tym rozwiązaniu ucierpiały banki, które w swych portfelach kredytowych mają znaczący udział frankowych hipotek, a więc wspominane w kontekście dzisiejszych giełdowych spadków Millennium, PKO BP, mBank oraz Getin. Kopacz zadeklarowała jednak, że rząd będzie bronił interesu konsumentów i podatników, a nie banków.
Sam problem z frankiem pojawił się w połowie stycznia, kiedy po decyzji Szwajcarskiego Banku Narodowego o uwolnieniu kursu franka nastąpiło znaczące umocnienie helweckiej waluty względem m.in. złotego. Jednym ze skutków takiego obrotu spraw był znaczący wzrost wysokości rat dla Polaków, którzy zaciągnęli kredyt we frankach.
/at