Chińskie koleje wysokich prędkości są dumą rządzącej partii komunistycznej, dowodem, że Państwo Środka może konkurować z Zachodem także w dziedzinie nowych technologii. W poniedziałek na tory wyjechał pociąg "Odrodzenie" wyprodukowany wyłącznie przy użyciu krajowych technologii.


Koniec z "Harmonią", czas na "Odrodzenie" - na trasie Szanghaj-Pekin zadebiutował pojazd, który ma poruszać się z prędkością 350 km/h, a jego możliwości sięgają 400 km/h. Pociągi nowej, wyższej klasy "Fuxing" ("Odrodzenie") zastąpią pociągi "Hexiehao" na najbardziej zatłoczonych trasach. Są bardziej przestronne i wydajne energetyczne od poprzedników, mają mieć także dłuższy okres eksploatacji - donosi agencja Xinhua.
"Pociąg został w całości zaprojektowany i wyprodukowany w Chinach. Posiadamy prawa do całej własności intelektualnej" - podkreśla Lu Dongfu, prezes krajowego giganta China Railway Corp.
Państwo Środka ma najbardziej rozwiniętą na świecie sieć kolei wysokich prędkości. 22 tys. km na koniec ubiegłego roku stanowi 60 proc. długości połączeń na całym świecie. Inwestycja w rozbudowę infrastruktury kolejowej nie tylko napędza wzrost gospodarczy, ale i pozwala dołączyć jeszcze niedawno bardzo biednemu krajowi do grona producentów wysokich technologii. Od lat marzeniem komunistycznych decydentów jest, by metka „Made in China” nie kojarzyła się tylko z tanią odzieżą i kiepską elektroniką, ale również z bardziej zaawansowanymi produktami.
Chińskich pociągów nie mogli się nachwalić analitycy Banku Światowego, którzy w raporcie z 2014 r. określają je mianem "nadzwyczajnych" i "klasy światowej". Budowa 1 km trasy kosztuje w Chinach zaledwie 17-21 mln dolarów, w porównaniu do 25-39 mln w Europie czy 56 mln w Kalifornii.
Pekin liczy na kontrakty na budowę sieci kolei wysokich prędkości za granicą. Chińczycy realizują już kontrakty w Azji Południowo-Wschodniej czy na Bliskim Wschodzie, ale również w Europie - chińskie pociągi mają kursować na trasie Belgrad-Budapeszt. Pekin zabiega również o kontrakty w Wielkiej Brytanii i USA. Podczas wizyt chińskich dygnitarzy nad Wisłą i przedstawicieli Polski za Murem mówiło się również o możliwości współpracy w tym zakresie. Sieci kolei wysokich prędkości w Eurazji może stać się symbolem sukcesu inicjatywy "Pasa i Szlaku", od kilku lat intensywnie promowanej przez chińskich liderów.
Pojawia się jednak pytanie o sens inwestycji. Wysokie koszty budowy i utrzymania sprawiają, że połączenia są rentowne wyłącznie na najbardziej zatłoczonych trasach. Z drugiej strony infrastruktura ma niebagatelne znaczenie dla zwiększania poziomu rozwoju gospodarczego kraju, czego proste przeliczenie wpływów z biletów i kosztów budowy i utrzymania nie uwzględnia. Wraz z postępem technologicznym koszty funkcjonowania kolei wysokich prędkości powinny być również coraz mniejsze, a wzrost zamożności społeczeństwa przyczyni się do zwiększenia popularności szybkich pociągów.