Od 2014 roku w rozpętanym przez Rosję konflikcie zginęło ok. 14 tys. osób, co najmniej 30 tys. zostało rannych, a ponad 1,5 mln osób zmuszono do opuszczenia swoich domów - podało w poniedziałek ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych.


"Osiem lat temu Federacja Rosyjska rozpoczęła zbrojną inwazję na suwerenne terytorium Ukrainy - Autonomiczną Republikę Krymu i miasto Sewastopol" - podało ministerstwo.
"Była to pierwsza od czasów II wojny światowej próba siłowego zagarnięcia części terytorium sąsiedniego państwa, będąca zarazem ciosem w światowe bezpieczeństwo oparte na prawie międzynarodowym, w tym na poszanowaniu międzynarodowo uznanych granic suwerennych państw" - dodano.
"Niedawna bezprecedensowa koncentracja wojsk rosyjskich w pobliżu granic Ukrainy, w tym na czasowo okupowanym Krymie i na Białorusi, stała się nie tylko elementem nacisku na Ukrainę, ale także częścią szantażu mającego na celu dalsze podkopywanie architektury bezpieczeństwa w Europie" - oceniło ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy.
W komunikacie podkreślono znaczenie szeregu sojuszy zawieranych na przestrzeni ostatnich lat przez ukraińską dyplomację. Wymieniono Trójkąt Lubelski obejmujący Ukrainę, Polskę oraz Litwę, sojusz Kijowa, Warszawy oraz Londynu, a także porozumienia z Turcją oraz Gruzją i Mołdawią.
Z Kijowa Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ tebe/