- Nowa strategia zakłada też wymianę parku maszynowego na nowoczesny, powodujący zwiększenie wydajności przy mniejszych kosztach - mówi Piotr Ciosk, członek zarządu Kompapu. - Trzy maszyny już kupiliśmy płacąc pieniędzmi z wygenerowanych środków własnych. W sumie na unowocześnienie produkcji zamierzamy przeznaczyć ponad 4 mln zł. Zarząd firmy przymierza się też do modernizacji siedziby w Kwidzynie i wykupu jej z leasingu zwrotnego. Cały czas trwa także kompletowanie kadry. - Chodzi przede wszystkim o kadrę menedżerską oraz pracowników działu sprzedaży i marketingu, na razie nie mówimy o zwiększeniu zatrudnienia na produkcji - dodaje Izabela Kowalczyk, dyrektor ds. operacyjnych. Dzięki tym wszystkim zmianom zaczynają się sprawdzać optymistyczne prognozy zarządu z początku roku. Kompap po raz pierwszy od 2000 roku wypracowuje zyski. Na koniec trzeciego kwartału mają one wynieść ponad 2 mln zł netto. - Takie rzeczy nie dzieją się na co dzień. Zwykle trzeba co najmniej dwóch lat, żeby podnieść firmę i żeby zaczęła ona przynosić zyski. Kompapowi udało się to wcześniej, przede wszystkim dzięki dobrej strategii - twierdzi Piotr Ciosk. Prezesem zarządu Kompapu jest Waldemar Lipka, właściciel sopockiej firmy Grand. Nieoficjalnie mówi się, że Kompap i Grand połączą się w przyszłym roku. Obie spółki mają podobnych klientów. Grand zajmuje się dystrybucją i konserwacją urządzeń biurowych (m.in. niszczarki i liczarki do banknotów). Kompap natomiast zajmuje się poligrafią oraz produkcją papieru, m.in. do sprzętu biurowego.
Dziennik Bałtycki
Magda Węgrzecka