Komentarz giełdowy: Nokia spowodowała spadki w Warszawie
We wtorek sesja na GPW toczyła w dwóch fazach. Przez pierwszą część notowań większość papierów drożała, a zwyżkom przewodziły telekomy i blue chipy. Druga część notowań to spadek kursów większości spółek pod wpływem wiadomości o pogorszeniu wyników Nokii i spodziewanej fali wyprzedaży na światowych giełdach.Rano inwestorzy kupowali przecenione papiery dużych spółek. Popytem cieszyły się blue chipy, a WIG-20 notował przez jakiś czas największy wzrost wśród pozostałych indeksów GPW. Dobrze wyglądały notowania Pekao. Akcje spółki wyraźnie drożały na tle umiarkowanych zmian kursów pozostałych przedstawicieli sektora. Po drugiej stronie znalazł się WBK, którego udziały sprzedawano w związku ze zbliżającym się terminem zawieszenia notowań papierów spółki, co wiąże się z połączeniem WBK i Banku Zachodniego.
Druga część sesji rozpoczęła się od wiadomości o znacznym pogorszeniu wyników Nokii, największego na świecie producenta telefonów komórkowych. Ta informacja, zupełnie nieoczekiwana przez rynek, skutecznie zahamowała wzrost indeksów w Polsce i powiększyła zniżki indeksów zagranicznych. Pierwszymi ofiarami tej wiadomości były telekomy, które przy dość przyzwoitych wzrostach cen w pierwszej części sesji, miały znaczny udział w obrotach całego rynku. Obroty jeszcze wzrosły, ale zmienił się sentyment inwestorów. Udziały TP SA, Netii i Elektrimu taniały. Otwarcie na giełdach w USA było jednak lepsze niż się spodziewano i ostatni atak popytu cofnął kursy telekomów w okolice poziomu poniedziałkowego zamknięcia.
Na uwagę zasłużyły także papiery Orbisu, które drożały po informacji o planie finalizacji fuzji spółki z Accorem. Poprawiła się również wycena udziałów EFL, co jest efektem decyzji o udzieleniu prawa wyłączności francuskiemu Credit Agricole na kupno 51 proc. udziałów w spółce.
Marek Druś