Co czwarty dorosły Polak nie ma rachunku bankowego. Bez konta i karty płatniczej można żyć, ale jeśli chcemy swobodnie kupować w sieci i szybko rozliczać się ze znajomymi, to rachunek okaże się nieodzowny. Ale wcale nie musimy wiązać się z bankiem lub SKOK-iem.
![]() | » Alternatywne formy finansowania zakupu mieszkania |
Zaczęło się od e-pieniądza
Cicha rewolucja, która pozbawiła banki monopolu na przechowywanie bezgotówkowego pieniądza, miała kilka etapów. Jej początkiem było wprowadzenie do polskiego prawa instytucji pieniądza elektronicznego w 2002 roku. Elektroniczny portfel, taki jak rodzimy YetiPay czy zagraniczne PayPal i Skrill, można porównać do rachunku bankowego. Są jednak istotne różnice:
- środki przechowywane jako e-pieniądz nie są oprocentowane i nie podlegają ochronie systemu gwarantowania depozytów,
- elektroniczny portfel można założyć bez przechodzenia szczegółowej weryfikacji tożsamości, jednak ze względu na wymogi prawne będzie on miał ograniczoną funkcjonalność (m.in. maksymalna wysokość salda będzie limitowana).
Internetowy pieniądz elektroniczny służy przede wszystkim do dokonywania zakupów online, a szczególnie dobrze sprawdza się w mikropłatnościach. E-portmonetkę trzeba jednak zasilić. Jedną z możliwości jest wpłata z konta innego użytkownika, ale pozostałe wymagają obciążenia karty płatniczej lub dokonania przelewu z rachunku bankowego.
![]() | » Ile i komu pożyczy Wonga.com? |
Korzystanie z e-portmonetki jako zamiennika rachunku osobistego nie opłaca się także z przyczyn czysto finansowych. Jeśli zechcemy wypłacić środki w gotówce, to za korzystanie z bankomatów zapłacimy więcej niż w przeciętnym bankowym pakiecie. Przykładowo, wypłata bez karty w systemie SkyCash kosztuje 4 zł, a karta MasterCard Skrill związana jest z roczną opłatą w wysokości 10 euro (plus 1,80 euro za każdą transakcję gotówkową).
Karta przedpłacona zamiast konta
![]() | » Czeka nas kolejna fala podwyżek za usługi bankowe |
Rolę fundamentu „alternatywnego pakietu usług finansowych” może odgrywać także karta przedpłacona. Na amerykańskim rynku interesującym przykładem takiego podejścia jest karta BlueBird wydawana przez American Express i sieć handlową Wal-mart. Jest reklamowana jako zamiennik konta bankowego, odpowiedni dla osób o niższych dochodach i obawiających się bankowych opłat związanych z przekroczeniem stanu rachunku.
Karcie towarzyszy internetowy serwis transakcyjny i aplikacja mobilna. Jej posiadacz może zeskanować aparatem telefonu czek z wypłatą i zdeponować go na rachunku karty, opłacać domowe rachunki, wypłacać środki z bankomatów oraz tworzyć subkonta, np. dla dzieci.
Kartę można kupić w sklepie, zdejmując ją jak każdy inny towar z półki. Klient rejestruje się przez internet, a wszystkie podstawowe operacje można przeprowadzić zdalnie.
Źródło: http://www.bluebirdhelp.com
Jak mógłby wyglądać pakiet „alternatywnych usług finansowych”?
Wygodne życie bez banku to jeszcze science fiction. Można jednak sobie wyobrazić, że wkrótce przy sklepowej kasie kupimy kartę, której będzie towarzyszyć rachunek płatniczy w licencjonowanej instytucji płatniczej. Po pobraniu aplikacji mobilnej lub rejestracji w internecie będziemy mogli:
- wpłacać środki na konto przelewem i we wpłatomatach,
- wypłacać gotówkę w bankomatach,
- płacić bezgotówkowo (a może także z użyciem telefonu),
- zlecać przelewy i ustanawiać polecenie zapłaty za comiesięczne rachunki,
- korzystać z kredytu płatniczego, jeśli na rachunku akurat zabraknie nam pieniędzy.
Wszystko to bez bankowego rachunku – odpowiednie regulacje prawne już istnieją, a firm posiadających odpowiednią licencję stale przybywa.
![]() | » Od października banki zwolniły 3 tys. osób |
Zanim takie wizje staną się rzeczywistością, trzeba rozwiązać kilku problemów. Jeśli instytucje płatnicze będą mogły przydzielać swoim klientom numery IBAN (takie jak numery rachunków w bankach) i zaczną bezpośrednio uczestniczyć w systemach rozliczeń międzybankowych, to staną się równoprawnym konkurentem banków. Prędzej czy później do tego dojdzie. Życie bez banków stanie się wtedy nie tylko możliwe, ale również wygodne i – dzięki rosnącej konkurencji – tańsze.
Michał Kisiel, analityk Bankier.pl