Bycie akcjonariuszem Jastrzębskiej Spółki Węglowej to ciężki kawałek chleba. Spadające ceny węgla sprawiły, że kurs spółki zanurkował, a jej wewnętrzne problemy zaczęły zagrażać płynności. Gdy zarząd w końcu próbował zareagować, zaprotestowały związki zawodowe ponownie dobijając notowania JSW. Akcjonariusze mówią jednak "dość!".



Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, które reprezentuje tysiące inwestorów mniejszościowych, wystosowało apel do przedstawicieli rządu oraz przewodniczących 50 związków zawodowych działających w Jastrzębskiej Spółce Węglowej.
Mamy powoli dosyć związków zawodowych w #JSW. Napisaliśmy więc do nich list http://t.co/iTk7NceYmY
— Stow. Inwest. Ind. (@inwestorzy) styczeń 28, 2015
W liście przedstawiciele Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych zapewniają, że ze zrozumieniem podchodzą do pracy, którą na rzecz pracowników wykonują związki zawodowe, zwracając jednocześnie uwagę na konieczność reform, związanych z kryzysem na rynku węgla.
- Aby przetrwać ten trudny czas i wyjść z niego wzmocnionym, potrzebny jest dialog i kompromis - czytamy w liście - Potrzebne są mechanizmy poprawiające efektywność. Bez oszczędności, bez wprowadzenia motywacyjnych systemów pracy, bez rezygnacj i z niektórych przywilejów, bez zgody na zmianę układów zbiorowych, słowem bez realnego, kompletnego dostosowania do praw rynku wszystkich mechanizmów działania górnictwa wyjście z kryzysu będzie bardzo trudne, kosztowne albo wręcz niemożliwe. Natomiast konsekwencje tego odczujemy wszyscy.
Rażący współczynnik uzwiązkowienia
W dalszej części listu przedstawiciele SII nieco bardziej akcentują problem rozrostu związków zawodowych w strukturach spółki.
- Fakty są takie, że od momentu giełdowego debiutu Jastrzębskiej Spółki Węglowej w lipcu 2011 roku, wartość spółki bardzo znacząco się obniżyła. Ponieważ jest to spółka, której działalność jest oparta na wydobyciu surowca, jej wycena, jak i w szczególności osiągane przez spółkę wyniki finansowe, w dużym stopniu zależą od czynników zewnętrznych, w tym światowych cen węgla. W tym czasie liczba związków zawodowych w Państwa firmie wzrosła z 34 do 50, a stopień uzwiązkowienia sięgnął 125%, (ci sami pracownicy należądo wielu organizacji) - zaznaczają przedstawiciele SII.
Ofiary akcjonariatu obywatelskiego
Akcje spółki są ostatnio pod silną presją. Tylko dzisiaj notowania JSW nurkują o 4,45% (stan na 14:45), przede wszystkim za sprawą rozpoczęcia przez związki akcji strajkowej. W skali roku przeceny sięgają jednak 60%. Osoby, które weszły w Jastrzębską Spółkę Węglową w momencie jej debiutu w 2011 roku są już na blisko 85% minusie.

Wśród inwestorów, którzy kupili akcje w 2011 roku, znajduje się wielu zwykłych obywateli nie mających zbyt wielu doświadczeń z inwestowaniem. JSW było bowiem prywatyzowane w ramach akcjonariatu obywatelskiego i przedstawiciele ówczesnego rządu zachęcali przeciętnych Kowalskich do spróbowania swoich sił na rynku kapitałowym. Załamanie na rynku węgla i silna pozycja związków zawodowych spowodowały jednak, że JSW zaczęło popadać w coraz większe problemy finansowe. W rozgrywce prowadzonej pomiędzy zarządem a górnikami często owe ofiary akcjonariatu obywatelskiego są zapominane.
- Prawda jest też taka, o czym przedstawiciele związków zawodowych często zapominają, że aż 45 proc. akcji JSW należy do prywatnych inwestorów mniejszościowych, w tym do tysięcy akcjonariuszy, których reprezentuje Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych - dodają w liście przedstawiciele SII..
/at