W pierwszych godzinach Nowego Roku w Kijowie i innych miejscach na Ukrainie słychać było liczne eksplozje, a w całym kraju rozbrzmiały syreny przeciwlotnicze.


Świadkowie Reutersa przekazali, że gdy w Kijowie rozbrzmiały syreny przeciwlotnicze mieszkańcy stolicy wykrzykiwali ze swoich balkonów: "Chwała Ukrainie! Chwała bohaterom!". Mer stolicy Witalij Kliczko poinformował, że fragmenty pocisku zniszczonego przez ukraińskie systemy obrony powietrznej uszkodziły samochód w centrum stolicy, ale według wstępnych danych nie było rannych ani ofiar.
Urzędnicy miasta i regionu Kijowa poinformowali na Telegramie, że systemy obrony powietrznej działały, a administracja wojskowa miasta Kijowa podała, że zniszczono 23 wystrzelone przez Rosjan "obiekty powietrzne".
Ołeksij Kułeba, gubernator obwodu kijowskiego przekazał, że region został zaatakowany przez drony. Wstępne informacje nie określały czy jakieś cele zostały trafione.
Ataki nastąpiły kilka minut po tym, jak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w noworocznym przesłaniu złożył życzenia zwycięstwa dla swojego kraju w wojnie z Rosją. "Chcę życzyć wszystkim jednego - zwycięstwa. I to jest główna rzecz. Jedno życzenie dla wszystkich Ukraińców" - powiedział Zełenski w przesłaniu wideo na kilka minut przed północą.
ISW: Putin nie przedstawił planów jak zmienić przebieg wojny z Ukrainą
Według amerykańskiego think tanku Putin skoncentrował się na usprawiedliwianiu ataku na Ukrainę i ponoszonych w związku z tym ludzkich kosztach. Przyznał, że rok 2022 "był rokiem trudnych, koniecznych decyzji", które uznał za niezbędne dla osiągnięcia przez Rosję "pełnej suwerenności".
Analitycy ISW oceniają, że wystąpienie rosyjskiego dyktatora zawierało retoryczne stwierdzenia, że Rosja ma historyczne prawo do Ukrainy, a odzyskanie nad nią kontroli to warunek niepodległości i suwerenności Rosji. Wszystko to oznacza, że Putin nie jest nastawiony na pokojowe rozwiązanie i jedynie zwycięstwa armii ukraińskiej na polu walki i wyzwolenie spod okupacji kolejnych terenów mogą go zmusić do zmiany stanowiska.
Waszyngtoński think tank twierdzi, że rosyjski atak rakietowy z 31 grudnia na ukraińską infrastrukturę był mniej intensywny niż wcześniejsze. Wojskom rosyjskim - w ocenie ISW - kończą się zapasy amunicji, co wpłynie na przebieg operacji na froncie, szczególnie w okolicach Bachmutu w obwodzie donieckim, na wschodzie Ukrainy. Również z tego powodu mało prawdopodobny jest w najbliższych miesiącach nowy atak rosyjski na Ukrainę z terytorium Białorusi.
Ostrzał w Sylwestra
W obwodzie kijowskim działała obrona przeciwlotnicza - poinformował na serwisie Telegram szef regionu, Ołeksij Kułeba.
Zaapelował do mieszkańców, by pozostawali w schronach, bowiem nadal trwa alarm przeciwlotniczy. Po godz. 13 (godz. 12 w Polsce) alarm przeciwlotniczy ogłoszono w całym kraju - podał portal Ukraińska Prawda.
"Rosyjski Nowy Rok przy świątecznym stole - to kadry ostrzelanych na Ukrainie budynków mieszkalnych i wiadomości o osobie zabitej odłamkiem rakiety w rejonie (dzielnicy) Sołomjańskim w Kijowie" - napisał Tymoszenko na serwisie Telegram. Dołączył zdjęcia ostrzelanego budynku
Wcześniej mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że w ukraińskiej stolicy zginęła jedna osoba. "Według wstępnych danych w rejonie (dzielnicy) Sołomjańskim zginęła jedna osoba. Kilka jest poszkodowanych" - napisał Kliczko na serwisie Telegram. Nieco później poinformował, że w rejonach Peczerskim i Hołosijiwskim doszło do zniszczeń. Dodał, że na miejsce zmierzają służby ratownicze. Portal Ukrainska Prawda podał, powołując sie na mera, że rannych jest siedem osób.
Doniesienia o ofiarach napłynęły po około dziesięciu silnych eksplozjach, które słychać było w sobotę w centrum stolicy Ukrainy. Władze poinformowały, że działa ukraińska obrona powietrzna.
Alarm w całym kraju od 31 grudnia
Wcześniej na kanałach na serwisie Telegram pojawiły się doniesienia o pociskach wystrzelonych przez rosyjskie lotnictwo strategiczne. Rosjanie zaatakowali pociskami rakietowymi, oprócz Kijowa, Kramatorsk i Chmielnicki, odgłosy eksplozji słychać w Mikołajewie, w Zaporożu i Chersoniu.
Szef obwodu mikołajewskiego na południu Ukrainy, Witalij Kim, wcześniej w sobotę napisał w komunikacie na Telegramie, że "odpalone zostały rakiety". "Okupanci postanowili mimo wszystko zepsuć nam dzień" - napisał Kim, nawiązując do nadchodzącego powitania Nowego Roku. Komentarz ukazał się przed ogłoszeniem alarmu przeciwlotniczego.
Gen. Skrzypczak: Wojna na Ukrainie zakończy się w 2023 r. Przełomowy będzie pierwszy kwartał
Generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych w rozmowie z PAP prognozował, że "pierwszy kwartał 2023 roku będzie przełomowym czasem w tej wojnie". Ocenił, że w tym momencie trwa wyścig o to, która armia będzie szybciej gotowa do tego, aby zadać przeciwnikowi "przełomowy cios". "To nie będzie cios ostateczny, ale przełomowy, dlatego że zmusi on którąś ze stron, aby zechciała siąść do stołu i rozmawiać o pokoju" - dodał.
"Obie armie przygotowują się do tego kluczowego uderzenia. Moim zdaniem ta wojna skończy się w przyszłym roku i będzie wojną, która zostanie zakończona pokojem za sprawą Chin i USA, bo świat, niezależnie od tego, że wszyscy chcą pomagać Ukrainie, jest tą wojną zmęczony" - powiedział.
Generał Skrzypczak podkreślił, że w przypadku rozmów pokojowych "nie ma powrotu do narracji porozumień mińskich, ponieważ Ukraina z tej wojny wychodzi zwycięsko". "Tutaj nie może być ustępstw ze strony Ukrainy, w tej chwili to Rosja ma problem i to Rosja ma ustąpić" - dodał były dowódca Wojsk Lądowych.
Generał Roman Polko, były dowódca GROM, w rozmowie z PAP ocenił, że rok 2023 będzie rokiem "decydującym", w którym dojdzie do "pozytywnego przełomu" w tym konflikcie. "Jestem przekonany, że Ukraina w działaniach ofensywnych będzie dawała sobie radę" - powiedział Polko, zaznaczając, że jednak przy obecnym poziomie doposażenia ukraińskiej armii na szybkie sukcesy "nie ma co liczyć".
"Mam nadzieję, że wizyta prezydenta (Wołodymyra) Zełenskiego w USA to dobry prognostyk" - zaznaczył Polko. "Bateria Patriot to jest jakiś symbol, który będzie przełamaniem różnych tabu czy ograniczeń, które wciąż funkcjonują, jeśli chodzi o dozbrajanie Ukrainy" - dodał i podkreślił, że Ukraina, aby wyprzeć agresora, "musi mieć zdolności do zwalczania środków na średnich i dużych odległościach". "Czyli krótko mówiąc - systemy rakietowe, lotnictwo i dużo więcej niż jedną baterię Patriot" - dodał Polko.
Generał podkreślił, że kraje Zachodu muszą zdać sobie sprawę z tego, że "jakiekolwiek ustępstwa wobec Kremla spowodują klęskę".
Wskazał też oczekiwane przez niego warunki pokoju. To spuszczenie na Rosję "żelaznej kurtyny", jej izolacja na arenie międzynarodowej i przekonanie państw dotąd neutralnych, że Putin jest zbrodniarzem wojennym, z którym nie należy rozmawiać, a także przyjęcie Ukrainy do "rodziny europejskiej".
Autor: Adrian Kowarzyk
(PAP)
awl/ zm/ adj/