Nieco lepsze od oczekiwań wyniki inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych dostarczyły pretekstu do odbicia na Wall Street, co skwapliwie wykorzystali inwestorzy z GPW. Czwartkowe wzrosty nastąpiły w 5. rocznicę covidowego krachu.
Równo pięć lat temu, 12 marca 2020 roku – WIG i WIG20 zaliczyły swoją najgorszą sesję w historii. Dziś oba te indeksy znalazły się przeszło dwa razy wyżej niż 5 lat temu. WIG20 zakończył sesję na poziomie 2 626,79 pkt., co przekładało się na zwyżkę o 1,65%. WIG dotarł na wysokość 93 428,42 punktów, rosnąc o 1,56% przy obrotach przekraczających 2,1 mld złotych.
Zwyżki na polskim rynku akcji wyraźnie przyspieszyły po godzinie 13:30, kiedy to amerykańskie Biuro Statystyki Pracy zaprezentowało wyniki lutowej inflacji CPI. Okazało się, że inflacja bazowa spadła do najniższego poziomu od prawie 4 lat. I choć wynik ten był tylko minimalnie lepszy od oczekiwań, to i tak dostarczył dogodnego pretekstu do odbicia na mocno wyprzedanym amerykańskim rynku akcji. Tyle że później nastroje na Wall Street zaczęły się pogarszać, a do czasu zamknięcia sesji w Warszawie średnia przemysłowa Dow Jonesa zdążyła znaleźć się pod kreską. Na tym tle zieleń przy Książęcej świadczy o tym, że relatywna siła GPW nadal obowiązuje.
Warto przy tym odnotować nie tylko wysokie obroty, ale przede wszystkim mocną postawę polskich banków. Notowania Aliora poszły w górę o 4,8%, Pekao o ponad 3,3%, kurs mBanku wzrósł o 2,2%, a polskiego Santandera o ponad 2%. Indeks WIG-Banki po zwyżce o 2,7% ponownie znalazł się blisko lutowego rekordu wszech czasów. Bez echa przeszła zgodna z oczekiwaniami decyzja Rady Polityki Pieniężnej oraz komunikat Rady zawierający najważniejsze wnioski z marcowej projekcji inflacyjnej.
Ale w gronie blue chipów najmocniej rosnącymi walorami były papiery Budimeksu (+6,9%) oraz JSW (+7,4%). Pod kreską dzień zakończyły jedynie Orange Polska (-2,2%), LPP (-1%) oraz Allegro ( -0,5%). Zarówno struktura środowej zwyżki (banki i budowlanka), jak i jej timing (po danych o CPI z USA) oraz wysokie obroty świadczyły o tym, że kupował przede wszystkim kapitał zagraniczny.
Nieźle spisał się jeszcze mWIG40m który urósł o 1,59%. sWIG80 urósł o 0,72% i niemal wyrównał swój niedawny rekord wszech czasów. Nie ma zatem czego nadrabiać jak WIG20 czy mWIG40.
Jednakże na szerokim rynku też przeważały wzrosty. Na plusie dzień zakończyła ponad połowa spółek notowanych na rynku głównym, a nieco ponad jedna trzecia znalazła się pod kreską. Nowe historyczne maksima śrubowały walory Newagu, a notowania Millennium znalazły się najwyżej od 2007 roku. Pogłębiła się za to zapaść kursu Eurotela po tym, jak na koniec stycznia spółka ogłosiła „przegląd opcji strategicznych” i w zasadzie zakomunikował inwestorom możliwość zamknięcia interesu. Blisko pięcioletnie minimum wyznaczył także kurs Text SA.
KK
