Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów kwiecień przyniósł zauważalny spadek inflacji CPI, kończąc okres jej stabilizacji w pobliżu 5%. Decydującą rolę odegrało wygaśnięcie efektu niskiej bazy po zeszłorocznym podniesieniu VAT-u na żywność.


W kwietniu 2025 roku indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) był o 4,2% wyższy w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku – wynika z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. Natomiast względem marca koszyk dóbr podrożał o 0,4% - czyli dość sporo. Przy utrzymaniu takiej miesięcznej dynamiki cen, za 12 miesięcy roczna inflacja CPI wyniosłaby 4,91%.


Kwietniowy odczyt był już wyraźnie niższy od wyników za ostatnie miesiące. W styczniu, lutym i w marcu (po rewizji tzw. koszyka inflacyjnego) inflacja CPI w Polsce wynosiła 4,9%. Ten inflacyjny „płaskowyż” obowiązywał także jesienią 2024 roku, gdy roczna dynamika CPI kształtowała się na poziomie 4,7-5,0%.
Spadek inflacji CPI w kwietniu był powszechnie oczekiwany przez ekonomistów. Rynkowy konsensus zakładał odczyt na poziomie 4,3% - czyli najniższy od sierpnia ubiegłego roku. Faktyczny wynik zatem niemal pokrył się z oczekiwaniami większości prognostów.
Warto przy tym mieć świadomość, że wiosenny spadek inflacji CPI nie wynikał z jakiegoś nadzwyczajnego złagodzenia presji cenowej, lecz był przede wszystkim pochodną wygaśnięcia efektu niskiej bazy. Przypomnijmy, że w kwietniu 2024 roku weszła w życie podwyżka (czy też raczej przywrócenie) stawki VAT na nieprzetworzoną żywność z 0% do 5%.
Na skutek wzrostu cen artykułów spożywczych rok temu wskaźnik CPI wzrósł aż o 1,1% mdm. Teraz w ujęciu rocznym po raz pierwszy porównujemy się do tej wyższej bazy, stąd też dynamika roczna CPI wyraźnie się obniżyła. Tak też będzie zapewne również w kolejnych miesiącach, gdyż podwyżka VAT-u była przez sieci handlowe przerzucana na klientów nie jednorazowo, lecz przez kilka miesięcy. Ponadto w lipcu „wypadną” nam zeszłoroczne podwyżki taryf na energię, co doprowadzi do „mechanicznego” obniżenia rocznej dynamiki wskaźnika cen dóbr konsumpcyjnych.
Jednakże póki co inflacja CPI w dalszym ciągu bardzo wyraźnie przekracza 2,5-procentowy cel inflacyjny Narodowego Banku Polskiego. Zaledwie przez 4 z poprzednich 66 miesięcy inflacja CPI kształtowała w ramach tego celu. W rezultacie cel inflacyjny NBP został trwale przekroczony i to zarówno w średnim, jak i długim terminie. Średnia (geometryczna) inflacja CPI za ostatnie 5 lat wyniosła 7,46%, za 10 lat to 4,30%, a za 20 lat ukształtowała się na poziomie 3,32%.
Średnioroczna inflacja CPI za rok 2024 wyniosła według GUS-u 3,6%. To wciąż zbyt dużo, ale też wyraźnie mniej niż w latach ubiegłych. Wynik za rok 2023 to bowiem 11,4%, w 2022 r. średnioroczna inflacja wyniosła 14,4%, a w 2021 roku 5,1%
Ponieważ był to dopiero „szybki szacunek” kwietniowej inflacji, to dysponujemy pełnymi danymi w rozbiciu na poszczególne kategorie i wyszczególnione konkretne dobra. Te informacje pokaże dopiero raport, który zostanie opublikowany w połowie maja. Z dzisiejszych danych dowiedzieliśmy tylko, że żywność i napoje alkoholowe były o 0,8% droższe niż w marcu oraz o 5,3% droższe niż w kwietniu 2024. Ceny nośników energii były aż o 13% wyższe niż rok temu, ale o 0,4% niższe niż w marcu. Z kolei paliwa potaniały o 8,3% rdr oraz 1,7% mdm.