Październik przyniósł zgodny z oczekiwaniami wzrost inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Sytuacja byłaby jednak gorsza, gdyby nie dalszy spadek cen paliw.


W październiku 2024 roku inflacja CPI w USA przyspieszyła do 2,6% - poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). Był to nie tylko najwyższy odczyt od trzech miesięcy, ale też w dalszym ciągu przewyższający 2-procentowy cel Rezerwy Federalnej. We wrześniu inflacja CPI wyniosła 2,4% i była najniższa od lutego 2021 roku.
Rynkowy konsensus zakładał odczyt na poziomie 2,6%. Natomiast model prognostyczny Fedu z Cleveland kazał spodziewać się wyniku na poziomie 2,56% rdr. Zatem zaraportowany przez BLS wynik za październik tym razem idealnie wpasował się w oczekiwania rynku.


Względem września indeks cen dóbr konsumpcyjnych wzrósł o 0,2% po wzroście także o 0,2% mdm odnotowanym we wrześniu oraz w sierpniu. W ujęciu miesięcznym ekonomiści spodziewali się wzrostu CPI o 0,2% mdm. Średni miesięczny przyrost amerykańskiej CPI za poprzednie 6 miesięcy obniżył się do 0,12%. Przy utrzymaniu takiego rezultatu przez następne 12 miesięcy roczna inflacja CPI w USA spadłaby za rok do 1,41%. A więc nawet poniżej 2-procentowego celu Rezerwy Federalnej.
Póki co jednak roczna dynamika amerykańskiej CPI przekracza cel Fedu. Po raz ostatni był on zrealizowany 45 miesięcy temu – czyli w lutym 2021 roku, a więc już prawie cztery lata temu. W ostatnich miesiącach inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych utrzymuje się poniżej 3% po tym, jak wcześniej przez blisko rok mieściła się w przedziale 3-4%.
Przez pierwsze trzy miesiące 2024 roku inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych negatywnie zaskakiwała ekonomistów i zamiast maleć, rosła. Dopiero kwiecień przyniósł minimalne spowolnienie amerykańskiej CPI, a trend dezinflacyjny utrzymał się także maju. Także odczyt za czerwiec ucieszył rynki finansowe, choć pozytywna (tj. in minus) różnica z rynkowym konsensusem była minimalna. Również lipcowy CPI zaskoczył pozytywnie, spadając poniżej 3%. Rynek ucieszył się także z wyniku sierpniowego, który okazał się minimalnie niższy od większości prognoz.Za to bez większego echa przeszło srogie rozczarowanie wynikami za wrzesień.
Inflacja bazowa pozostaje problemem
Październik był trzecim z rzędu miesiącem spadku cen paliw, które w USA generalnie tanieją od wiosny. W rezultacie benzyna była już o 12,2% tańsza niż przed rokiem, a olej napędowy potaniał o 20,8%. W ujęciu rocznym w dół poszły jeszcze ceny samochodów – nowych o 1,3% rdr, a używanych o 3,4% rdr.
Wciąż jednak zbyt szybki był wzrost cen usług. Usługi z pominięciem dostaw energii były o 0,3% droższe niż przed miesiącem i o 4,8% droższe niż przed rokiem. Nadal bardzo szybko drożały zwłaszcza usługi transportowe (8,2%) napędzane przez podwyżki ubezpieczeń komunikacyjnych. To właśnie presja cenowa w sektorze usługowym jest obecnie główną siłą napędzającą inflację CPI w największej gospodarce świata.


Ponadto w oczy rzuca się w dalszym ciągu wysoki wzrost kosztów zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych (ang. shelter). W październiku był on o 0,4% wyższy niż przed miesiącem oraz o 4,9% wyższy niż przed rokiem. Nawet biorąc pod uwagę charakter tego wskaźnika (który jest mocno opóźniony względem realnych danych z gospodarki), to jego miesięczny przyrost pozostaje niepokojąco wysoki.
W rezultacie także inflacja bazowa - czyli wskaźnik cen dóbr konsumpcyjnych z wyłączeniem żywności, paliw i energii – utrzymała się na stanowczo zbyt wysokim poziomie. Bazowa CPI wyniosła w październiku 3,3% rdr – czyli tyle samo co we wrześniu, nieco więcej niż w sierpniu i lipcu (3,2%) oraz tak samo jak w czerwcu. Zatem na poziomie inflacji bazowe od kilku miesięcy nie widać trendu dezinflacyjnego. W ujęciu miesięcznym wskaźnik ten ponownie podniósł się o 0,3% po wzroście o 0,3% mdm odnotowanym zarówno we wrześniu jak i w sierpniu.
Spodziewając się dalszego spadku inflacji w najbliższych miesiącach, we wrześniu Rezerwa Federalna zdecydowała się na gwałtowne poluzowanie polityki pieniężnej. Stopa funduszy federalnych została obniżona o 50 pb., a członkowie FOMC zasygnalizowali kolejne cięcia zarówno w tym jak i w przyszłym roku. W listopadzie Fed zdecydował się na drugie cięcie stóp – tym razem o „standardowe” 25 pb. Warto zwrócić uwagę na fakt, że Fed tnie stopy przy wciąż podwyższonej inflacji konsumenckiej, stosunkowo mocnym rynku pracy i w otoczeniu solidnego wzrostu PKB.