W I półroczu 2025 r. mimo niewielkiego spadku, o 1,7 proc. w rok, segment kredytów mieszkaniowych jest w dobrej kondycji nawet bez rządowego programu dopłat do kredytów. Według analityka Grupy BIK Waldemara Rogowskiego akcja kredytowa to wynik m.in. obniżki stóp procentowych i rosnących płac.


Główny analityk Grupy BIK dr hab. Waldemar Rogowski, prof. Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie przekazał PAP, że łączna wartość akcji kredytowej w segmencie w I półroczu 2025 r. to 45,9 mld zł. Rogowski zwrócił uwagę, że jeżeli zniwelujemy efekt wysokiej bazy z pierwszego półrocza 2024 r. wynikający z uruchomienia w tym okresie 14 mld zł akcji kredytowej z „Programu Bezpieczny Kredyt 2 proc.” to dynamika rok do roku wyniosłaby +40 proc., a nie -1,7 proc. - Ta sytuacja zaburza nam porównywanie I półrocza 2024 r. do I półrocza 2025 r. - zaznaczył.
Ekspert poinformował, że same oczekiwania obniżki stóp procentowych przekładają się na wzrosty w segmencie kredytów mieszkaniowych. - Widać to w danych w kwietniu czy maju br. (w maju obniżono stopy procentowe o 50 punktów bazowych - PAP) - liczba udzielonych kredytów rośnie, a jeszcze bardziej rośnie wartość udzielonych kredytów - zauważył.
Rozmówca PAP przekazał też, że średnia wartość udzielonego kredytu mieszkaniowego w czerwcu osiągnęła rekordowy poziom 450 tys. zł. Ekspert zwrócił uwagę, że pomimo wzrostu wartości udzielanych kredytów nie wydłużył się okres kredytowania, który utrzymuje się w okolicy 23 lat.
Czyli zdolność kredytowa nie zwiększyła się przez wydłużenie okresu kredytowania. Oznacza to, że tym czynnikiem zwiększającym zdolność kredytową - oprócz stóp procentowych - jest też wzrost wynagrodzeń - wyjaśnił. Rogowski zauważył, że chociaż dynamika wynagrodzeń wyhamowała, to nadal jest ona dodatnia także w ujęciu realnym.
Jak podkreślił, oznacza to również, iż po kredyt sięgają osoby zamożniejsze, które posiadają wyższą zdolność kredytową. - To zresztą widać w strukturze kredytów mieszkaniowych w ujęciu przedziałów kwotowych. Jedyna dodatnia dynamika w pierwszym półroczu 2025 r. w relacji do analogicznego okresu 2024 r. odnotowana jest w przypadku kredytów powyżej 600 tys. zł. W ujęciu rdr są one na plus o 44 proc. - wskazał. Kredyty te - jak dodał - nie były też objęte programem „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” nie występuje więc w ich przypadku efekt zawyżonej bazy pierwszego półrocza 2024 r.
- Wniosek jest taki: rynek kredytów mieszkaniowych ożywił się w wyniku nadal rosnących wynagrodzeń, obniżki stóp procentowych, co zwiększyło zdolność kredytową bez wydłużania okresu kredytowania oraz większego zainteresowania kredytami wśród osób zamożniejszych i to pomimo nadal jednego z najwyższych w UE poziomu oprocentowania kredytów mieszkaniowych - podsumował Rogowski.
Jacek Stankiewicz (PAP)
jls/ malk/ lm/