

Ponad 400 tysięcy gospodarstw bez prądu, problemy z porannymi dojazdami do pracy. Wszystko po nocnych nawałnicach i burzach.

Łącznie w całej Polsce prądu nie ma około 440 tysięcy gospodarstw - mówił w radiowej Trójce minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki. Najgorzej jest na Śląsku. Tam problemy są głównie w rejonie Pszczyny i Czechowic-Dziedzic.
Utrudniony jest ruch na drodze krajowej numer 1, zniszczona jest też trakcja kolejowa, pociągi nie jadą w obu kierunkach. Ruch kolejowy ma być przywrócony do południa - mówił minister.
Problemy po nawałnicach mają też między innymi mieszkańcy Dolnego Śląska.
Kolejowe służby techniczne usuwają skutki burz
PKP poinformowało, że silne burze z gradem spowodowały przerwy w ruchu, usterki i awarie sterowania urządzeń infrastruktury kolejowej w centrum i na południu kraju. Najtrudniejsza sytuacja jest w rejonie Sosnowca oraz Krakowa.
Zespoły PLK działają od wczorajszego dnia i usuwają awarie na bieżąco. Pasażerowie muszą się jednak liczyć z opóźnieniami pociągów, a tam gdzie przejazd jest niemożliwy, składy są odwoływane lub skracane są ich relacje. Tam gdzie to możliwe, przewoźnicy organizują komunikację zastępczą – taka sytuacja jest na trasie Kalwaria – Kraków, Oświęcim - Trzebinia.
Największe utrudnienia są na trasie Kraków- Bieżanów, Kraków – Olsza, Dulowa – Krzeszowice.
Na 40 dworcach kolejowych PKP S.A. wydawane są napoje i poczęstunki dla podróżnych oczekujących na pociągi opóźnione powyżej 30 minut.
/ IAR, Bankier.pl