Według badania menedżerów logistyki polski sektor wytwórczy znalazł się w głębokiej recesji. Tempo spadku aktywności ekonomicznej przypomina już to pamiętane z covidowego lockdownu wiosną 2020 roku.


W sierpniu PMI dla polskiego przemysłu spadł do zaledwie 40,9 pkt, czwarty miesiąc z rzędu utrzymując się poniżej poziomu 50 pkt. Taki odczyt sygnalizuje szybki spadek aktywności ekonomicznej. To także najniższy wynik od maja 2020 roku oraz rezultat gorszy od oczekiwanych przez ekonomistów i tak już bardzo niskich 41,8 pkt. To także jeden z kilku najniższych odczytów całej historii tego badania.
- Zarówno produkcja, jak i nowe zamówienia spadły w najszybszym tempie od pierwszej fali koronawirusa w 2020. Przedsiębiorcy wciąż mało optymistyczni odnośnie przyszłej aktywności biznesowej zaraportowali kolejne cięcia zatrudnienia. Według ankietowanych firm wysoka inflacja osłabiała moc zakupową producentów, a sprzedaż spadła na rynkach krajowych i na rynkach zagranicznych – czytamy w sierpniowym raporcie S&P Global.
Co prawda tempo inflacji kosztów było najniższe od 21 miesięcy, a ceny wyrobów gotowych rosły najwolniej od 19 miesięcy, to jednak oba wskaźniki utrzymały się na wysokich poziomach. Według respondentów znów odnotowano wzrost cen surowców, aczkolwiek zaraportowano niższe ceny stali. Pomimo osłabienia popytu firmom w wielu przypadkach nie pozostawało nic innego jak przerzucić wyższe koszty na swoich klientów.
Przeczytaj także
- Mniejsza produkcja oraz spadek zamówień doprowadziły do najostrzejszej redukcji aktywności zakupowej polskich producentów od czerwca 2020 – stwierdzają autorzy raportu. W rezultacie przedsiębiorstwa korzystały z zapasów oraz osłabiła się presja na dostawców. Dobrą wiadomością jest to, że w zasadzie znikł znany z ubiegłego roku problem zerwanych łańcuchów dostaw – wskaźnik opóźnień w dostawach przyjął najniższą wartość od września 2020 roku.
Pogorszenie koniunktury w polskim przemyśle następuje znacznie gwałtowniej niż w strefie euro, gdzie dopiero lipcowe odczyty znalazły się poniżej granicy 50 punktów, sygnalizując początek recesji. Wstępne odczyty PMI za sierpień potwierdziły spadek aktywności ekonomicznej w strefie euro, jednak w wyraźnie wolniejszym tempie, niż następuje on w Polsce.
Niskie odczyty PMI dla sektora wytwórczego wpisują się w szerszy obraz pogorszenia koniunktury gospodarczej w Polsce. Od wiosny coraz słabiej prezentują się statystyki produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej czy produkcji budowlano-montażowej.
Statystyki GUS za II kwartał wskazały na silny spadek PKB względem kwartału poprzedniego, do czego przyczyniło się przede wszystkim odwrócenie cyklu zapasów. Ekonomiści spodziewają się dalszego hamowania PKB w tym i w następnych kwartałach. Problemem pozostaje też bardzo wysoka inflacja, fatalne nastroje konsumentów oraz groźba skokowego wzrostu cen energii dla przedsiębiorstw.
Wskaźnik PMI kalkulowany jest na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród menedżerów firm przemysłowych. Proszeni są o porównanie z poprzednim miesiącem wielkości nowych zamówień (30 proc.), produkcji (25 proc.), zatrudnienia (20 proc.), prędkości dostaw (15 proc.) oraz zapasów (10 proc.). Wyniki poniżej 50 punktów sygnalizują spadek aktywności ekonomicznej w badanym sektorze, zaś odczyty powyżej 50 punktów wskazują na ekspansję gospodarczą.