Pandemia w 2020 r. miała być przełomowym momentem dla płatności bezgotówkowych. Mylili się jednak ci, którzy prognozowali zupełną marginalizację gotówki. Brytyjscy detaliści wskazują, że drugi rok z rzędu… rośnie znaczenie takiej formy płatności.


Brytyjskie Konsorcjum Handlu Detalicznego (BRC) opublikowało przed kilkoma dniami wyniki najnowszej edycji badania przeprowadzonego wśród swoich członków. Raport poświęcono m.in. typom płatności wykorzystywanym przez klientelę w ponad 15 tys. placówek prowadzonych przez należących do BRC detalistów (od Aldi po Starbucksa).
Analizy prowadzone są co roku, od 2013 r. Pokazują więc co najmniej średnioterminowe trendy w zwyczajach płatniczych Brytyjczyków. 10 lat temu gotówka odpowiadała za ponad 52 proc. transakcji ilościowo i 27 proc. wartościowo. W 2023 r. analizowanym w najnowszym raporcie odsetek transakcji gotówkowych wynosił niecałe 20 proc.
Szczególnie interesująco prezentują się jednak wyniki po 2019 r. Gotówka traciła w szybkim tempie udział w transakcjach do 2021 r. Istotny „schodek” miał miejsce w okresie pandemii, gdy pomiędzy 2020 a 2021 r. odsetek transakcji gotówkowych zmniejszył się o połowę. Kolejne lata przyniosły jednak odwrotny ruch. Rok 2023 był drugim rokiem z rzędu, w którym wzrosło znaczenie banknotów i monet.
„Gotówka nadal używana jest przez mniejszość konsumentów, a odbicie w jej roli jest minimalne. Jeśli mierzyć je udziałem w wolumenie sprzedaży, zmiana w porównaniu z wartością 11 proc. odnotowaną w 2022 r. jest niewielka” – wskazują autorzy raportu BRC. Chociaż ich zdaniem „minirenesans” płatności gotówkowych nie zagrozi rosnącej roli kart płatniczych, to jest istotne, by pozostała ona jedną z dostępnych opcji.
Gotówka sama nie odejdzie do lamusa
Obserwowany w wielu krajach, w tym w Polsce, trend spadku znaczenia gotówki w transakcjach ma pewne naturalne granice. Tak przynajmniej sugerują dane pochodzące z części świata zasługujących na miano niemal „bezgotówkowych”. Udział gotówki, po okresie systematycznych spadków, zwykle stabilizuje się na niskim poziomie i nie zmierza już w dół. Czasem nawet pojawiają się niewielkie wahania w górę.
Przykładem może być Norwegia, gdzie zaobserwowano ostatnio wzrost udziału transakcji gotówkowych (wartościowo). W 2024 r. zgodnie z danymi prezentowanymi przez Norges Bank, banknoty i monety odpowiadały za 3 proc. wolumenu wszystkich płatności, oznacza to wzrost o 1 pp. w porównaniu do 2023 r.
Za nieoczekiwany skok może odpowiadać wzrost znaczenia gotówki w rozliczeniach pomiędzy osobami fizycznymi. W transakcjach w punktach handlowych (POS) zmian nie odnotowano, a wartościowo gotówka stanowi tam od kilku lat margines (1-2 proc. wartości operacji).
Warto przypomnieć, że w Norwegii, tak bliskiej wizji „cashless society", zdecydowano się na wzmocnienie pozycji pieniądza gotówkowego. Od 1 października 2024 r. wszystkie punkty handlowe, w których prowadzi się regularną działalność, mają obowiązek oferować opcję płatności gotówką, jeśli oferują inne możliwości zapłaty. Za niedostosowanie się do tego wymogu grozi grzywna. Jednocześnie doprecyzowano, że przedsiębiorcy muszą być w stanie wydać resztę w transakcji gotówkowej, chyba że „występuje oczywista rozbieżność pomiędzy nominałem banknotu a należną kwotą”.






















































