Według Zyty Gilowskiej, odejście z rządu Grzegorza Kołodki, nie będzie miało wpływu na jutrzejsze głosowanie posłów opozycji, którzy opowiedzą się przeciwko obecnemu rządowi. Jej zdaniem, styl rządzenia, który praktykuje bądź toleruje Leszek Miller, jest nie do zaakceptowania. Jako przykład profesor Gilowska wymieniła fakt, że rząd przyjął założenia do budżetu, odrzucając jednocześnie plan reformy finansów publicznych Kołodki. "Kolejność podejmowania decyzji powinna być odwrotna" - uważa posłanka Platformy Obywatelskiej. Dodała, że częstotliwość z jaką premier zmienia zdanie jest absurdalna.
Odnosząc się do jutrzejszego głosowania nad wotum zaufania dla rządu, Zyta Gilowska powiedziała, że ma wątpliwości, czy posłom SLD związanym z Grzegorzem Kołodką wystarczy odwagi na wyłamanie się z partyjnej dyscypliny i zagłosowanie przeciwko rządowi Leszka Millera. Jej zdaniem, pomysł opozycji o braku kworum przy głosowaniu nie powiedzie się.
Posłanka Platoformy Obywatelskiej powiedziała, że nie wie, czy piątek 13-stego będzie dla premiera szczęśliwy. "Chciałabym, żeby Leszek Miller przegrał" - powiedziała.
Źródło:IAR