Łączna kapitalizacja producentów gier z polskiej giełdy przekroczyła 50 mld złotych. Poza największym CD Projektem mamy na GPW już ponad czterdzieści spółek z tej branży.


Niekwestionowanym liderem wśród największych polskich producentów gier pozostaje CD Projekt, którego kapitalizacja na zakończenie czwartkowej sesji przekraczała 37 mld zł, a w poprzednich tygodniach wynosiła nawet ponad 40 mld zł. Spółka ta zdecydowała jednak właśnie o kolejnym przesunięciu premiery „Cyberpunka 2077”, co z dużym prawdopodobieństwem może doprowadzić do sporych zawirowań w jej giełdowej wycenie. Poza CD Projektem w okolicach historycznych szczytów znajdują się także kursy wielu innych przedstawicieli gamingu, których na giełdzie mamy już aż 43 (włącznie z rynkiem NewConnect). Ich łączna wartość przekroczyła 50 mld zł i dla zobrazowania skali jest to niemal dwukrotnie więcej od sumy kapitalizacji ostatnio mocno rosnącej wielkiej energetycznej czwórki (PGE + Tauron + Enea + Energa).
Drugim największym producentem gier na GPW stał się Ten Square Games, którego akcje w ciągu zaledwie roku podrożały o grubo ponad 300 proc. i są dziś wyceniane na niemal 4 mld zł. Giełdowe wzrosty nie są jednak bez przyczyny, a spółka regularnie raportuje rekordowe wyniki. I tak, zysk netto w pierwszym kwartale 2020 roku wyniósł 35,3 mln zł i był aż o 241 proc. wyższy niż rok wcześniej. Poprawa wyników wynikała w znacznej mierze z mocno zintensyfikowanych działań marketingowych, co miało być kontynuowane także w kolejnym kwartale. Warta odnotowania jest tu także wypłata przez Ten Square Games dywidendy w wysokości 3,78 zł na akcje, szczególnie w obecnych czasach, gdy wiele spółek z GPW wstrzymuje się z dzieleniem zyskami.
Najniższe miejsce na podium przypadło PlayWayowi, którego kapitalizacja również przekracza już 3 mld zł. Spółka znana przede wszystkim z symulatorów wypracowała w pierwszym kwartale 2020 roku 21,2 mln zł zysku netto (+83 proc. rdr) oraz także zapowiedziała, że wypłaci dywidendę. Ponadto na rynek NewConnect stale trafiają kolejne spółki zależne PlayWaya. Jednym z takich podmiotów jest niedawny debiutant SimFabric, który stał się absolutnym giełdowych hitem. Po tym, jak w zaledwie dwa miesiące wzrósł on o setki procent, dziś jest już w gronie największych producentów gier na GPW. Więcej na ten temat pisaliśmy w tekście pt. „Szaleństwo na akcjach SimFabric”.
Najwięksi producenci gier na GPW |
||
---|---|---|
Miejsce |
Spółka |
Kapitalizacja (w mln zł)* |
1 |
CD Projekt |
37 227 |
2 |
Ten Square Games |
3 823 |
3 |
PlayWay |
3 254 |
4 |
11 bit studios |
1 192 |
5 |
Creepy Jar |
664 |
6 |
Setanta |
622 |
7 |
SimFabric |
370 |
8 |
Forever Entertainment |
354 |
9 |
One More Level |
294 |
10 |
BoomBit |
274 |
Źródło: Bankier.pl, wyceny na dzień 18.06.2020 |
Tuż za podium uplasowały się 11 bit studios oraz Creepy Jar. O tym pierwszym w ostatnich dniach było szczególnie głośno ze względu na wpisanie jednej z ich gier („This War of Mine”) na listę lektur nieobowiązkowych. Creepy Jar to natomiast obecnie największy producent gier na NewConnect, którego akcje od debiutu w sierpniu 2018 podrożały już blisko 900 proc. Większość z tego wzrostu miała miejsce w ostatnich trzech miesiącach za sprawą bardzo udanej premiery trybu kooperacyjnego do gry „Green Hell”.
Na szóstym miejscu znalazła się spółka Setanta. Umieszczamy ją tu jednak z pewną gwiazdką, bowiem wejście tego podmiotu w gaming to informacja dopiero z ostatnich miesięcy, kiedy to zdecydowano się połączyć ze spółką All In! Games. Do pierwszej dziesiątki największych producentów gier załapały się ponadto Forever Entertainment, One More Level oraz BoomBit. W ostatnim miesiącu szczególnie mocno zyskują akcje tego drugiego, który w tym roku ma wydać grę „Ghostrunner”. O produkcji tej robi się coraz głośniej i trafiła ona już na 26. miejsce najbardziej wyczekiwanych gier na platformie Steam.
Wymienione tu przykłady pokazują, że gaming na polskiej giełdzie, to nie tylko CD Projekt, a producentów gier na GPW jest już dziesiątki i stale przybywają kolejni. I choć kapitalizacja CD Projektu vs Reszta to wciąż stosunek aż 4:1, to ciekawych podmiotów mamy coraz więcej. Nie można jednak przy tym zapominać o stosunkowo wysokich wycenach wielu z nich, o czym świadczą chociażby ich wskaźniki cena/zysk liczone nawet w setkach. Obecne kapitalizacje zakładają zatem bardzo pozytywne scenariusze dla branży gier, a potencjalne rozczarowanie inwestorów może niekiedy prowadzić do znacznych przecen.