

Policja i ABW zatrzymały w związku z aferą podsłuchową biznesmena Marka Falentę, głównego akcjonariusza giełdowych spółek Hawe i ZWG - podały TVN 24 i portal Gazeta pl, powołując się na nieoficjalne źródła. Zdaniem Michała Lisieckiego, prezesa PMPG, właściciela AWR Wprost, Marek Falenta nie miał motywu, aby stać za przeciekami, które opublikował tygodnik.
Jak czytamy, mężczyzna "mógł czuć się pokrzywdzony przez rząd, bo kilka tygodni temu działania prokuratury doprowadziły do zatrzymań w Składach Węgla i całkowicie sparaliżowały ich działalność."
Majątek Marka Falenty szacowany jest na 440 mln zł – biznesmen zajął 67. na liście najbogatszych Polaków tygodnika „Wprost”. W 2000 r. założył spółkę Electus, która zajmowała się finansowaniem samorządów oraz publicznych szpitali. W 2010 r. założył fundusz inwestycyjny Falenta Investments, w 2011 r. zainwestował w firmę tworzącą Krajową Bazę Medyczną. Obecnie jest większościowym udziałowcem giełdowej spółki HAWE, która buduje ogólnopolską sieć światłowodową i spółki ZWG. W reakcji na zatrzymanie Marka Falenty akcje HAWE tracą ok. 5%, a ZWG ponad 10%.
Zdaniem Michała Lisieckiego, prezesa PMPG, właściciela AWR Wprost, Marek Falenta nie miał motywu, aby stać za przeciekami, które opublikował tygodnik.
"Nie znam źródła przecieku, zna je wyłącznie redaktor naczelny Wprost, natomiast nie dziwi mnie, że służby potrzebują szybkiego sukcesu i sprawdzają różne możliwości. Osobiście nie wydaje mi się, żeby Marek Falenta stał za tymi przeciekami, gdyż nie widzę dobrego motywu" - powiedział dziennikarzom w Sopocie Lisiecki.
Składy Węgla
Spółka Składy Węgla w Białych Błotach, istniejąca od 2002 r., zajmuje się sprzedażą detaliczną węgla kamiennego. Firma rozpoczynała działalność od kilku składów w województwie kujawsko-pomorskim, a obecnie ma 350 oddziałów w całej Polsce.
5 czerwca CBŚ zatrzymało 10 osób zajmujących kierownicze stanowiska w jednej z największych w kraju spółek węglowych; są podejrzane m. in. o oszustwa, wyłudzanie podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy na kwotę 85 mln zł.
W czasie przeszukań pomieszczeń i terenów spółki zabezpieczone zostały także gotówka i ruchomości - samochody, sprzęt i urządzenia służące do dystrybucji węgla o łącznej wartości ok. 3,5 mln. zł oraz 50 tys. ton węgla o wartości rynkowej ok. 17 mln. zł. Policjanci podkreślają, że zajęcie mienia jest niezwykle istotne z uwagi na fakt, że nielegalny majątek pozostawiony w rękach podejrzanych mógłby zostać wykorzystany do odbudowania przestępczej działalności.
Śledztwo jest prowadzone pod nadzorem Wydziału VI do spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Rzecznik prokuratury Jan Bednarek poinformował, że wobec pięciu z zatrzymanych skierowano wnioski do sądu o tymczasowe aresztowanie.
PAP/IAR/wyborcza.pl/kawo/gaj/ bankier.pl